Julian Tuwim to kolejny po Janie Brzechwie poeta, którego wiersze stanowią klasykę polskiej literatury dziecięcej.
Lokomotywa
Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa,
Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Uch – jak gorąco! Puff – jak gorąco! Uff – jak gorąco!
To zdecydowanie jeden z ulubionych wierszy Jasia, znam go na pamięć. I jak tylko idziemy na pobliska stacje PKP zaczynamy recytować. Dziś przy okazji nawiązania do wierszy polskich poetów chciałabym Was zabrać do cudownego świata bajek w nieco innym wydaniu. Fabulo to akcesoria dziecięce pomagające wprowadzać dzieci w świat pięknych i wartościowych bajek oraz wierszy. Oprócz kocyków i poduszek, firma produkuje zabawki sensoryczne dla maluszków oraz przywieszki do smoczków. Z motywami z przepięknym polskich wierszy Brzechwy i Tuwima.
I mamy naszą słynna pchłę Szachrajkę.
Przedstawiam Wam Fabulo, jest to firma, której założyciel Amit Tilani pisze o sobie tak. „Jedne z najpiękniejszych chwil, które pamiętam, to, kiedy moje córki powiedziały swoje pierwsze słowa. Nie zapomnę też, jak starsza córka skakała z radości, krzycząc „LOKOMYWA” czy „CIUCIU”. Młodsza z kolei wciąż wyjmuje książeczkę „Na Straganie” i muszę ją przeczytać, co najmniej trzy razy, zanim zgodzi się pójść spać. Jestem poniekąd obywatelem świata – moje dzieciństwo odbyło się w 3 różnych krajach i językach. W Polsce założyłem swój dom i… Odkryłem bajki Brzechwy i Tuwima. Urzekły mnie, ponieważ są barwne, pełne poczucia humoru, kultowe i jednocześnie wartościowe. Utożsamiam się z Polską i jestem dumny, że moje córki wychowują się na takich pięknych i kultowych bajkach.”Czyż to nie piękne? Bohaterowie książek zagościli na akcesoriach dla dzieci by wprowadzić je w świat pięknych i wartościowych bajek oraz wierszy.
Firma Fabulo powstała z miłości do własnych dzieci. Poszukując dla Jasia pościeli do przedszkola, trafiłam na super zestaw przedszkolaka z lokomotywą. Delikatna, miła w dotyku i bardzo się cieszę, że mój przedszkolak będzie miał inną niż wszystkie dzieci pościel w przedszkolu. Zachęcam do obejrzenia ich produktów, których mam nadzieję z czasem będzie przybywało. Właśnie w klimacie wierszy Brzechwy czy Tuwima. Fantastycznie by było gdyby w ofercie pojawiły się no worki na kapcie do przedszkola, i worki na pościel.
Poduszka i kocyk lniany to idealne rozwiązanie do przedszkola. Od tego tygodnia Jaś zaczyna zostawać w przedszkolu na czas drzemki, więc oczywiste jest, że musi mieć swoją podusię i kocyk do przykrycia. Jak to z tym spaniem w przedszkolu będzie sama tego nie wiem, ale mam nadzieję ze szybko przyzwyczai się do nowej sytuacji? Motyw lokomotywy do tej pory towarzyszył nam w książce. Cudownie, że polskie bajki, wierszyki dostały „nowe życie” w innym wydaniu. Super, że na nowo mogą zagościć w naszych domach i bawić kolejne pokolenia.
I tak zmęczony czytaniem Lokomotywy odleciał w krainę magicznych snów.
Warto nasze dzieci oswajać z piękną literaturą, którą warto im pokazać już od najmłodszych lat. A myślę, że ten sposób przekazywania bajek naszym maluchom na pewno się spodoba. Nasza lokomotywa już zrobiła furorę w przedszkolu, nawet panie były zachwycone. Bo kto nie kocha Brzechwy i Tuwima? My ich uwielbiamy, a Wy?
A teraz pora na konkurs.
Z firmą Fabulo przygotowaliśmy konkurs, w którym do zdobycia są aż 4 nagrody
Zadanie konkursowe
Napisz, który wiersz Tuwima lub Brzechwy lubisz najbardziej i dlaczego?
Nagroda może być Twoja, więc warto wziąć udział w naszym konkursie.
Konkurs trwa od 24.09.2015 Do 01. 10.2015
Zasady są bardzo proste:
- Miło mi będzie jak polubisz Jaśkowe Klimaty i Fabulo
- Lubisz i udostępniasz PUBLICZNIE plakat konkursowy na fb.
- Pod zdjęciem konkursowym na fb zapraszasz minimum 3 znajomych. Zgłoszenie dodajesz tu na blogu pod tym wpisem, podpisując się imieniem i nazwiskiem oraz podajesz link do fb, z którego udostępnisz plakat i zapraszasz znajomych oraz napisz w zgłoszeniu co chciałbyś wygrać.
- Jedna osoba może dodać tylko 1 zgłoszenie.
- Koszty wysyłki, pokrywa sponsor konkursu firma Fabulo
- Wysyłka możliwa tylko na terenie Polski
- Wyniki zostaną ogłoszone najpóźniej do 03 października 2015 🙂
- W trakcie trwania konkursu regulamin może ulec zmianie.
- Organizatorem konkursu jest blog Jaśkowe Klimaty, a sponsorem Fabulo
- Udział w konkursie oznacza akceptację niniejszego regulaminu przez Uczestnika.
Po kliknięciu w plakat poniżej strona przekieruje Cię na fb
Wyniki
Patrycja Szeliga -zawieszka do smoczka
Daria Klekot-Paraszczak– zabawka sensoryczna
Izabela Rusnak– zabawka sensoryczna
Beata Anna Lewandowska -zawieszka do smoczka (niestety miałam tylko 2 zabawki ale mam nadzieje że się przyda)
Gratuluje wygranym i czekam na adresy i wybór wzoru, jaki chcecie na wygranej zabawce lub zawieszce. Na wiadomości na fp czekam do niedzieli 04. 10.2015 po tym czasie wybieram kolejna osobę.
Moim ulubionym wierszem z dzieciństwa,który do tej pory mam w głowie i bez problemu potrafię wyrecytować jest wiersz Tuwima ” Ptasie radio” przy którym można sobie połamać język a ubaw przy tym jest niesamowity 🙂 Przywołuje miłe wspomnienia dzieciństwa kiedy wszystko było takie beztroskie. Równie bliskie były mi wiersze Jana Brzechwy, tj ” Na straganie” czy ” Na wyspach Bergamutach ” Uwielbiałam gdy tylko mama zaczynała recytować, potrafiła wczuć się w każdą postać przy tym zmieniając tempr głosu, raz była bardzo poważna a raz doprowadzała nas do łez 🙂 Mile jest wspominać .Obecnie jestem jeszcze w ciąży,córeczka niebawem dołączy do nas a ja już od jakiegoś czasu zaczęłam czytać do brzuszka 🙂 Nie ukrywam,że i mi poprawia to bardzo nastrój 🙂
Tak więc wiersze owych Polskich poetów są bliskie niejednemu dziecku a w życiu dorosłym przywołują magiczne wspomnienia dzieciństwa 🙂
Patrycja Szeliga
https://www.facebook.com/patrycja.szeliga.1
U mnie w domu niepodzielnie rządzi”Kaczka Dziwaczka” 🙂 zgłoszenie dodane- link udostepnienia https://www.facebook.com/katarzyna.wierzba1/posts/1029293393789281
Moim ulubionym wierszem z dzieciństwa,który do tej pory mam w głowie i bez problemu potrafię wyrecytować jest wiersz Tuwima ” Ptasie radio” przy którym można sobie połamać język a ubaw przy tym jest niesamowity 🙂 Przywołuje miłe wspomnienia dzieciństwa kiedy wszystko było takie beztroskie. Równie bliskie były mi wiersze Jana Brzechwy, tj ” Na straganie” czy ” Na wyspach Bergamutach ” Uwielbiałam gdy tylko mama zaczynała recytować, potrafiła wczuć się w każdą postać przy tym zmieniając tempr głosu, raz była bardzo poważna a raz doprowadzała nas do łez 🙂 Mile jest wspominać .Obecnie jestem jeszcze w ciąży,córeczka niebawem dołączy do nas a ja już od jakiegoś czasu zaczęłam czytać do brzuszka 🙂 Nie ukrywam,że i mi poprawia to bardzo nastrój 🙂
Tak więc wiersze owych Polskich poetów są bliskie niejednemu dziecku a w życiu dorosłym przywołują magiczne wspomnienia dzieciństwa 🙂
Patrycja Szeliga
https://www.facebook.com/patrycja.szeliga.1
Ciężko wybrać ulubiony wierszyk z tej klasyki dziecięcej. Książki z wierszami Brzechwy i Tuwima z mojego dzieciństwa są mocna zaczytane, to o czymś świadczy 😉
Pierwsza myśl: „Kaczka dziwaczka”. Krótki wierszyk Brzechwy, o bardzo zwariowanej kaczce. Możliwe że wybrałam właśnie „Kaczkę dziwaczkę” bo sama jestem odrobinę zwariowana, zakręcona. Nie lubię rutyny, lubię jak coś się dzieje i przede wszystkim uwielbiam się śmiać! Staram się aby dobry mnie nie opuszczał. Lubię pożartować, wywinąć czasem jakiś kawał. Z punktu widzenia mamy myślę, że ten wierszyk jest superświetny dla dzieci,ponieważ mogą go odkrywać na nowo. Małe dzieci nie zrozumieją, dlaczego kaczka jest dziwaczką i po porostu będą się cieszyć rymowaną formą wiersza o przygodach kaczki. Natomiast kiedy dziecko będzie nabierać świadomości i wiedzy wierszyk może pomóc w nauce co robią kaczki, a czego nie robią i z czasem zacznie śmieszyć dziecko. Poza tym myślę, że pomoże uczyć się dzieciom dystansu do siebie, do tego, że warto czasem zrobić coś inaczej , na opak, że nie trzeba cały czas powielać schematu innych.
Beata Buzun
https://www.facebook.com/beata.buzun
chciałabym wygrać dla synka zabawkę
Moim ulubionym wierszem Tuwima jest „Lokomotywa”. W dzieciństwie bardzo uwielbiałam jak mama tak fantastycznie zmieniała głos czytając mi ten wiersz, szczególnie jak lokomotywa chuchała i dmuchała, albo jak były wymieniane osoby które nią jadą. Tak często kazałam sobie czytać ten wiersz gdy byłam mała, że teraz pamiętam ten wiersz na pamięć i teraz ja recytuję ten wierszyk córeczce i gdy staram się zmieniać głos to córeczka zaczyna się głośno śmiać 🙂
https://www.facebook.com/kinga.dziuba.9 przywieszka do smoczka by sie przydała bo ola czesto smoczek gubi:) uubiony wiersz to Kotek” od dziecinstwa go pamietam i coreczki juz tez go znaja bo mleczko i kotki uwielbiaja:)
Czytam Twego posta i się do siebie uśmiecham 🙂 Codziennie z synkiem spacerując obserwujemy pociągi i mu recytuję fragmenty „Lokomotywy”, bądź śpiewam „Jedzie pociąg z daleka”. On się tak strasznie w tedy raduje! A później robimy pa pa i życzymy miłej podróży..
Jednakże moim ulubionym wierszem jest „Kaczka dziwaczka” Brzechwy. Dlaczego? Może dlatego, że w naszym świecie „dziwactwo” nie jest w cenie, a przecież bez takowego życie byłoby smutne. Bywają momenty, że w pędzie codzienności i w sobie samej znajduję taką dziwaczkę, a bo jak inaczej nazwać matkę, która zostawiła swoje okulary w lodówce (tak, tak, tak było)…. I życie zaskakuje przeróżnymi, niespodzoewanymi efektami naszych działań, jak to kaczka zmieniła się w zająca w buraczkch..
A poza tym Tobiś uwielbia kaczuszki i czytając „Dziwaczkę” mogę świetnie wyreżyserowć dla niego tetrzyk z baardzo rozbudowaną onomatopeją. Czem nawet robimy mały stawek z niebieskiej koszuli taty i puszczmy kaczki i wodze fantazji..
Czyż nie jestem jakoby dziwaczka?
https://www.facebook.com/daria.klekotparaszczak
Jeśli się uda wygrać, poprosiłabym o zabawkę sensoryczną 🙂
Pozdrawiam Daria Klekot-Paraszczak.
Lokomotywa nasza ulubiona, i tez chodzimy na stację oglądać pociągi. Czasem nawet 2 razy dziennie.
My lubimy większość od małego mi czytał dziadek teraz ja dzieciom, lubimy lokomotywe, i Miauczy kotek miał, synek uwielbia Murzynka Bambo i o Dwóch Michałach, ale takim najfajniejszym jest Okulary-pan Hilary i jego okulary. Te bajeczki i wierszyki są ponadczasowe, z nich się nie wyrasta i cieszę się że dzieci do nich także sięgają chętnie czytają i się uczą!!!!??
Proszę link do fb?
Martyna Kicińska-z tel nie mogę podaą linka!!!
Ok już wiem, dodam go do komentarza. Pozdrawiam
Julian Tuwim
Okulary
Biega, krzyczy pan Hilary:
„Gdzie są moje okulary?”
Szuka w spodniach i w surducie,
W prawym bucie, w lewym bucie.
Wszystko w szafach poprzewracał,
Maca szlafrok, palto maca.
„Skandal! – krzyczy – nie do wiary!
Ktoś mi ukradł okulary!”
Pod kanapą, na kanapie,
Wszędzie szuka, parska, sapie!
Szuka w piecu i w kominie,
W mysiej dziurze i w pianinie.
Już podłogę chce odrywać,
Już policję zaczął wzywać.
Nagle zerknął do lusterka…
Nie chce wierzyć… Znowu zerka.
Znalazł! Są! Okazało się,
Że je ma na własnym nosie.
Zdecydowanie to jest mój ulubiony wierszyk i taki na czasie:)Mój siedmiomiesięczny Olek już się musi uczyć wierszyka, żeby recytować go swojemu tatusiowi jak po raz kolejny zgubi swoje okulary:)
facebook jako Iza Wolanin – https://www.facebook.com/izawol
Zdecydowanie z synkiem uwielbiamy Lokomotywę.Zawsze jak czytam ten wiersz słucha go uważnie i powtarza ” ciuch,ciuch”.Mój mały uwielbia pociągi i chyba ma to za dziadkiem bo mój tata był kiedyś toromistrzem na kolei 🙂 Wybieram zawieszkę do smoczka dla córuni,która niedługo przyjdzie na świat,
https://www.facebook.com/mlecznakrowka/posts/898817420204439
Kolejna porcja pięknych zdjęć. Informacja do znajomych już wysłana.
Moim ulubionym wierszem z dzieciństwa jest zdecydowanie „Ptasie radio” autorstwa Juliana Tuwima. Była to pierwsza książka, która podarowała mi mama, i pierwsza książka którą kupiłam mojej córeczce zaraz po narodzinach. A czym mnie uwiodła? Wspaniałą grą słów i zaczarowanymi dźwiękami, które kapitalnie naśladują śpiew i odgłosy ptaków. Uwielbiam recytować ten wiersz i łamać sobie język udając kukułkę czy koguta, a moja córka uwielbia tego słuchać. Wpatruje wtedy we mnie wzrok i pewnie myśli sobie „matka chyba zwariowała” 🙂 Dla nas to prawdziwa ptasia audycja, która uczy (małą) i bawi do łez (mnie).
Gramy o zabawkę sensoryczną.
O to u nas również zdecydowanie „króluje” wiersz „Lokomotywa”.
Dlaczego?
Bo to praktycznie nasz hymn lokalny, ponieważ pochodzę z Wolsztyna, czyli miasta parowozów. W Wolsztynie znajduje się jedyne, czynne muzeum parowozów, które dotąd uruchamiało prawdziwą lokomotywę na regularnej linii Poznań-Wolsztyn :). I pomimo, że moje półroczne maleństwo jeszcze nie potrafi mówić, to z zaciekawieniem słucha wiersza.
„Buch – jak gorąco!
Uch – jak gorąco!
Puff – jak gorąco!
Uff – jak gorąco!”
To póki co nasze ulubione fragmenty – gdy je wypowiadam i moduluję głos, zbliżam twarz do synka – a ten śmieje się wówczas bardzo głośno 😀
Uwielbiam te chwile 🙂
Nas ucieszy dowolny rodzaj nagrody.
Agnieszka Ambroziak
https://www.facebook.com/agnieszka.siemiginowska
Zas moja i córki ulubionym wierszem jest Kaczka Dziwaczka Brzechwy. Poniewaz to jest jeden z wierszy, ktory mozna śpiewać a przy tym jest bardzo duzo śmiechu u Zuzi.
https://www.facebook.com/milena.boron
ulubiony wiersz Brzechwy to Lokomotywa 🙂
Jak byłam mała uwielbiałam go czytac sama czytam teraz mojej córci i synkowi do brzuszka 🙂
zabawny przyjemny z chęcia go słucha 🙂
My czytamy Hani już od pierwszych dni, chciałabym żeby polubiła książki tak samo bardzo jak ja 🙂
Super zdjęcia :)))
Dziękuję:) My tez dużo czytamy, czasem to mi już się nie chce. Ale czego nie robi się dla dziecka.
Pościel prześliczna, my również uwielbiamy Lokomotywę. Wiersz ten towarzyszy nam od urodzenia bo akurat on był w „Pierwszej Książce Mojego Dziecka”, którą dostaliśmy jeszcze w szpitalu. Nie wiem co jest w tej książce, ale Misiek ją uwielbia a w szczególności jak się wczuwam czytając Lokomotywę 😀
Oczywiście wybieramy bajke Słoń Trąbalski i czytamy ją z 2 letnią corka zawsze przed spaniem na dobranoc:)Corka kocha slonie,ma kilkanascie maskotek,posciel i poduszki w slonie,dywan oraz kubek ze sloniem.Ze swoja najlepsza przytulanka sloniem nie rozstaje sie na krok a wiec juz zwiedzila kawal swiata z nia;)Wiersz o Sloniu Trabalskim czyta sie jednym tchem,wprawia corke w dobry nastroj przed snem:)Warunki spelnione niestety nie potrafie skopiowac linku…Znajomi zaproszeni,nagrode wybieramy sensorka corka bedzie uradowana,plakat udoste.publicznie.Pozdrawiamy
Link to:https://m.facebook.com/779750948730690/photos/a.780137438692041.1073741828.779750948730690/940555752650208/?type=3&theater
Natomiast zdecydowanym faworytem wśród wierszy dla mnie jest „Kaczka Dziwaczka” Jana Brzechwy. Zaraziła mnie nim moja babcia, gdy przypomnę sobie „Nad rzeczką opodal krzaczka mieszkała Kaczka Dziwaczka…” oczyma wyobraźni widzę siebie siedzącą na podłodze w kuchni u babci, z boku kuchnia węglowa, a my razem czytamy książeczki i wierszyki. Najwspanialsze wspomnienie mojego dzieciństwa. Do tej pory trzymam głęboko schowany mój egzemplarz „Kaczki” :). Składana książeczka koloru zielonego z ilustracją Kaczki, pełna wspomnień i ciepła piecyka. Ach, jak się rozmarzyłam. Zaraz idę wyciągnąć „Moją KACZUSZKĘ” dla mojej córeczki. Mam nadzieje, że w moim wieku też będzie jeszcze potrafiła wyrecytować całość z pamięci 😉
Serdeczne pozdrowienia 🙂
Trudo jest wybrać jeden ulubiony ,z tak wielkiej twórczości. Ja praktycznie lubie wszystkie, większość znam na pamięć. Mogę napewno powiedzieć ,iż aktualne ulubiony wierszyk mojej córeczki to „Katar” Jana Brzechwy, chyba dlatego ,że dość intensywnie wymawiam w nim slowo A PSik 🙂
Najbardziej lubię wiersz Juliana Tuwima – Okulary … A dlaczego? Bo ja często czuję się jak ten biedny Pan Hilary…. )) Moje małe dzieło:
Biega, krzyczy Kasiulka
„Gdzie jest moja komórka?”
Szuka w spodniach i w kurteczce
W spiżarni i przy lampeczce.
Wszystko z szafy wyrzuciła
Brzydko mówiąc, innych ostro skarciła.
„Skandal! To jest nie do wiary! Fuknęła na córkę…
Ktoś mi ukradł komórkę!”
Szuka, szuka, wściekła dalej
Ciągle wrzeszczy: „Ojej, ojej!!!”
Ale nagle patrzy do lustra!!!
Huurraaa!! Jest moja komórka.
Znalazła! Jest! Okazało się,
Że ją ma przy własnym uchu!
Chciałabym dla synka zabawkę sensoryczną.. Pozdrawiam
Moje FB https://www.facebook.com/katarzyna.golinska.52
Mój ulubiony wiersz Tuwima, to oczywiście Lokomotywa, nawe kiedyś dopisałam co znajduje się w pozostałych wagonach ciuchci 🙂
A z Brzechwy- Kaczka Dziwaczka
Dlaczego?
Bo taka to sobie kwoka
Co wszystko robi na opak 😉
To prawie tak samo jak ja
Na przekór wszystkim, kwa, kwa 😛
Iza Damse
https://www.facebook.com/iza.damse
A wygrać bym chciała przywieszkę do smoczka.
Naszym ulubionym wierszem jest „lokomotywa”
i nie dlatego, że pot z niej spływa,
I nie dlatego, że jest ogromna i tłusta oliwa,
i nie dlatego, że ledwo sapie.
Dlatego, że trudno wagonów nam zliczyć, aż się człowiek po głowie drapie.
A w każdym wagonie różności bez liku,
przewożą jedzenie, zwierzęta a nawet dla każdego po fortepianiku.
Mknie szybko po porach, chodź ciężar jest spory,
nie są jej straszne żadne opory.
Jasio uwielbia lokomotywy, pociągi, tramwaje zawsze kiedy koło nas przejeżdża wydaje okrzyk zachwytu: Łał!!!!! Jest małym fanem motoryzacji.
Chciałabym zawieszkę do smoczka.
https://www.facebook.com/izabela.rusnakwisiorek
Będąc małym chłopcem uwielbiałem siedzieć z dziadkiem na werandzie i słuchać jego opowieści, które opowiadał z takim zaangażowaniem, że czułem się ich bohaterem – naprawdę!. Najbardziej podobały mi się jednak bajki, wiersze i wyliczanki, które później z dumą mogłem powtarzać kolegom w przedszkolu. Najbardziej lubiłem (ba! nadal lubię :)) wiersz „Abecadło” Tuwima. Dlaczego ? Bo poeta opisuje w nim, które litery zgubiły laseczki, które stłukły brzuszki, a które się odwróciły i to w tak zabawny sposób, że nauka alfabetu była dla mnie super zabawą, a teraz sprawia radość mojemu synkowi ! Uwielbiam te nasze słowne awantury – czy to I zgubiło kropeczkę, czy T zgubiło daszek? Czy to M stanęło do góry dnem i udaje W, czy to W stoi do góry nogami i udaje, że jest literą M? Ta bajka nauczyła mnie zrozumienia, szacunku do świata, nawet jeśli jest inny niż sobie wyobrażałem 🙂 Każdy wiersz tego słynnego autora to nieoceniona dawka wiedzy nie tylko dla malucha, ale także rodzica, a wszystko napisane prostym, zrozumiałym i prostym słowem, które wpada w ucho i…uczy w moim przypadku alfabetu ! :))
Z każdej nagrody byśmy się ucieszyli, a czy którąś zdobędziemy to się okaże 🙂
https://www.facebook.com/profile.php?id=100009893233046
„Na straganie” w dzień targowy… Od zawsze odwiedzam ryneczek z córkami. Starsza poznawała warzywa właśnie dzięki książeczce z tym wierszem. Później zapoznała siostrę z Brzechwą. Córki śmieją się na widok ogórka, zatykają noski przy cebuli i dzielą się zebranymi na działce poziomkami. To dzięki Brzechwie. Dlatego uwielbiam!
Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska
https://www.facebook.com/dag1985?fref=ufi
wybieram zabawkę sensoryczną 🙂
Ciężko się zdecydować na jeden ulubiony wiersz. Ja ich miała kilka, które znałam na pamięć i w każdej chwili mogłam wyrecytować. Wśród nich był „Bambo”, „Pstryk” i „Lokomotywa”. Jednak jakbym miała wybrać jeden to byłby to „Bambo”. Ten wspaniały koleżka:). Pamiętam jak kiedyś z kuzynką opowiadałyśmy ten wierszyk i do tego była ułożona specjalna choreografia:) ahhh czasy dzieciństwa, to było piękne. Natomiast jeśli chodzi o moją córcię to ona uwielbia słonie. Uwielbia jak czytam jej „Słoń Trąbalski” oczywiście wersja z obrazkami. Fascynuje ją chyba ta trąba:)
Dlatego wybieramy zabawkę.
Ania Baran
https://www.facebook.com/ania.winiarska.58
Moim ulubionym wierszem Brzechwy jest „Na straganie”. Kiedyś to rodzice czytali go mnie, ja zazwyczaj siedziałam u taty na kolanach przytulona, mama mówiła wierszyk, z biegiem czasu mówiliśmy go już wszyscy. W taki oto sposób nauczyłam się nazw warzyw – mówiąc wierszyk miałam za zadanie pokazać warzywo, o którym właśnie wspomniałąm. Taki sam plan mam wobec mojej Córeczki, kiedy przyjdzie czas nauki nazw warzyw i owoców. Teraz to Milenka, jak ja 20 lat temu, siedzi tacie na kolankach, a ja czytam, zmianiam głos i rozśmieszam nie tylko moją dwójkę, ale i siebie.
Anna Jeziorna https://www.facebook.com/profile.php?id=100008731235265
wybieram zawieszkę do smoczka
A ja mam takie dwa ulubione „Lokomotywa” gdzie bawimy się dźwiękami i mimikę ust 🙂 ojj mam frajdę, jak córeczka która nie do końca potrafi mówić plączę swoim języczkiem 🙂
jak i „Słoń Trąbalski” tu się śmieje,bo mąż jak byłam w ciąży mówił do mnie „moja Ty słonico” 🙂 Ale jak po 9 miesiącach ponownie zaszłam w ciąże, nie gubiąc jeszcze tych poprzednich kilogramów” to mąż się śmiał, że teraz to będzie „Duże słoniątko” No i że ja tak samo jak tytułowy Trąbalski nie mam pamięci ,tzn, mam, ale przez hormony ciążowe ciągle coś przekręcałam i tak by zaskoczyć mego męża, jak tylko urodziłam syneczka zacytowałam mu właśnie Tuwima i ten fragment: „Ma on(a) chłopczyka i dziewczynkę, Miłego słonika i śliczną słoninkę. Bardzo kocha te swoje słonięta, i tu zmieniłam „I o imionach ich pamięta” 🙂 Ale się śmialiśmy 🙂
I żeby zawsze o tych pięknych chwilach pamiętać, choć i tak patrząc w lustrze jeszcze pamiętam hihi to poproszę słonika -zabawkę sensoryczną 🙂 A jak już mój synuś z niej wyrośnie (troszkę to potrwa bo ma dopiero 3 miesiące) to zapakuję ją w pudełeczko wspomnień i dam Mu jak Synuś skończy 18 latek 🙂 a taka pamiątka na pełnoletność 🙂
Pozdrawiam i zaciskam kciuki
Beata Anna Lewandowska
https://www.facebook.com/beata.jakubowska.81 (link do fb)
https://www.facebook.com/beata.jakubowska.81/posts/1001745183223272 (link do udostępnienia)
Naszą ulubienicą jest LOKOMOTYWA 🙂 Czytałam ją ja, kiedy byłam mała, czytała mi ją moja ciocia na dobranoc 🙂 Teraz ja czytam moim chłopakom! Jest ich dwóch, starszy 3-latek uwielbia ją i już sam potrafi ją powiedzieć 🙂 Nieługo zapewne będzie uczył swojego bracisz – 3 msc 🙂
…
Stoi na stacji LOKOMOTYWA,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa –
Tłusta oliwa,
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch- jak gorąco!
Uch- jak goraco!
Puff- jak goraco!
Uff- jak gorąco!
…
<3
Mama Asia, Igor i Danio!
GRATULACJE <3
Dziękuję <3
Proszę