Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Myśli i kombinuje jak by tu wspierać swoje dziecko w rozwoju. Jak nauczyć dziecko cyferek? To proste!Proponując mu wspólne spędzony czas na zabawie połączonej z nauką, możemy zdziałać naprawdę wiele. Wesoła nauka z przedszkolakiem-poznajemy cyfry i liczby. to może być idealne rozwiązanie i pomysł na śwetną zabawę z najmłodszymi dziećmi. Jak to robić mądrze i zachęcać malca do takich zabaw? Wystarczy dostosować poziom nauki i zabawy do dziecka, jego zainteresowań i wieku. Warto pamiętać o tym, że moment, w którym możemy rozpocząć naukę cyferek, literek i kształtów jest inny dla każdego dziecka.
Nie stresuj się na zapas, jeśli twoje dziecko nie jest tym absolutnie zainteresowane a dwulatek, trzy a nawet pięciolatek nie musi przejawiać zainteresowania nauką. Dzieciństwo i okres przedszkolny to jest czas na zabawę! Spokojnie nie teraz to w przedszkolu i szkole się tego wszystkiego nauczy. Zdecydowanie nie radzę wprowadzać tego typu zabaw na siłę. Bo możesz tylko zniechęcić go do nauki. To wiek gdzie dzieci najchętniej i najlepiej uczą się poprzez zabawę.
Wesoła nauka z przedszkolakiem-poznajemy cyfry i liczby
Matematyka „królowa nauk” uczy logicznego myślenia i zwyczajnie ułatwia nam życie. Choć nie każdy może powiedzieć, że to jego ulubiony przedmiot. Jak więc od małego zachęcać do niej i jak robić to mądrze? Uważam, że dobrze jest już od najmłodszych lat poprzez gry, zabawy i pomoce edukacyjne pokazać dziecku ten świat. Świat matematycznych zagadnień stoi otworem nawet już dla przedszkolaka.
Czy warto przedszkolaka uczyć matematyki?
Ja uważam, że warto, jeżeli maluch sam się do tej nauki garnie! W początkowej fazie nauczania niezwykle trudno jest zainteresować dziecko cyferkami. Dla niego to abstrakcja nic więcej. Jednak są przypadki, kiedy dziecko samo się tego domaga i chce się bawić. W przypadku przedszkolaka możemy tu mówić tylko o zabawie, bo taki maluch na naukę ma jeszcze dużo czasu.
Jak nauczyć dziecko cyferek?
Jeżeli widzimy zainteresowanie cyframi, to uważam, że nie warto marnować tego potencjału i zainteresowania tylko zachęcać go do interesowania się znakami oraz rozwijać w nim umiejętność ich rozróżniania. Oraz wspierać jego rozwój. Tylko jak to umiejętnie zrobić, aby nie osiągnąć odwrotnego skutku i nie zniechęcić malca do nauki? U nas matematyka to zabawy logiczne, które rozwijają spostrzegawczość, zdolność logicznego myślenia, koncentracji i stanowią podstawę kształtowania wielu pojęć matematycznych.
Matematyka na wesoło z przedszkolakiem – świetny sposób na kreatywną zabawę!
Uwielbiamy wspólnie spędzać wolny czas, bawić się, szaleć na placu zabaw i jednocześnie uczymy się każdego dnia czegoś nowego. Należy jednak pamiętać, że w tym wieku dla malca najważniejsza jest odpowiednia dawka ruchu. Dziecko zaczyna poznawać świat od pierwszych chwil życia. A z rodzicami i dzięki ich zaangażowaniu może wspólnie go odkrywać. Jaś jest zwyczajnym 3 latkiem, bardzo lubi układać puzzle, klocki, lubi malować, a chwile, kiedy razem czytamy, wprost uwielbia.
Jakiś czas temu odkryliśmy książkę, z serii pt. Poczytam, ci mamo „Elementarz matematyczny”, po który dość często sięgamy. Czasem sama nie wierzę, że Jaś z tak szybko rośnie. Z dopiero, co pełzającego niemowlęcia stał się małym i rezolutnym chłopcem z głową pełną pomysłów na psoty i zabawę. Ostatnimi dniami bardzo dużo jest u nas matematyki na wesoło. A to przecież dzieci lubią najbardziej. Przez zabawę do nauki. Matematyka to nie tylko cyferki, dla nas matematyka to doskonała zabawa.
Poczytam, ci mamo „Elementarz matematyczny” to wspaniała pomoc dla dzieci rozpoczynających naukę matematyki. Pozycja nie tylko wprowadza w świat zagadnień matematycznych, lecz także wspiera naukę czytania, ogólnego myślenia, poznawania świata, nauki dni tygodni i miesięcy, figur geometrycznych, kolorów oraz wiele innych niewymienionych przeze mnie zagadnień. Myślę, że warto się w taką książkę zaopatrzyć przed rozpoczęciem zabaw z maluchem.
Matematyka to: cyfry, godziny, zbiory, klasyfikacja, dodawanie i odejmowanie, długość, ciężar, czas, poznawanie kalendarza, dat, godzin. Oj dużo tego dużo, ale my, póki, co skupiamy się na cyferkach i godzinach, ale o nich będzie oddzielny wpis. Pozostałe zagadnienia to zdecydowanie jeszcze nie nasz zakres, ale dni tygodnia oraz figury geometryczne u nas opanowane do perfekcji.
Dziś chciałam również pokazać nasze pomoce edukacyjne w postaci bajecznie kolorowych zabawek i książek pomagających nam w nauce cyferek, liczb i logicznego myślenia.
1. Ksiażki, dzięki którym zaczynamy naszą przygodę z cyferkami.
U nas wciąż na topie „Elementarz Matematyczny” z Wydawnictwa Nasza Księgarnia, „Cyfry-obrazki dla maluchów” z Wydawnictwa Olesiejuk i nasza pierwsza książeczka, „Jeden, dwa, trzy…” z Egmontu. Recenzje „Elementarza matematycznego” znajdziecie na blogu-polecam sami zobaczycie jaka to świetna pomoc dla rodzica.
2. TĘCZOWA GĄSIENICA układanka – Melissa and Doug – klik
To pomysłowa zabawka w kształcie gąsienicy sprawi, że Maluch z przyjemnością uczy się cyferek i kolorów. Zadaniem dziecka jest posegregowanie kolorowych elementów według kolejności. Na kolorowych klockach znajdują się cyferki od 1 do 10. Podczas ich układania dziecko ćwiczy koncentrację i koordynację wzrokowo-ruchową oraz umiejętność logicznego myślenia. Trzeba się tylko liczyć z tym, że od ciągłego przesuwania i wkładania klocków mogą się one trochę powycierać. Ubieranie gąsiennicy jak to wspólnie z Jasiem mówimy, to fantastyczna zabawa mojego synka.
3. KOLOROWE LICZYDŁO –Melissa and Doug – klik
Dziecko poprzez przenosi się w świat liczb. Liczydło posiada dwustronną, wysuwaną tablicę z zadaniami do odwzorowania na liczydle. Fantastyczny pomysł i alternatywa dla kalkulatora. Liczydło jest wykonane z drewna, a jak dobrze wiecie, my uwielbiamy drewniane zabawki. Posiada 10 rzędów z kolorowymi kulkami i dwustronną tablicę. Z jednej strony znajdują się zadania na odejmowanie, a z drugiej zadania z dodawania. Bardzo udany zakup, wiem że będzie nam bardzo długo służyło, jako pomoc w nauce liczenia, dodawania, odejmowania i mnożenia:)
4. KOLOROWE DREWNIANE CYFERKI
Zakupione za niecałe 18 zł na przecenie w Lidl Polska jakoś tak na wiosnę. To od nich i elementarza zaczynaliśmy naszą przygodę z cyferkami. Fantastyczna pomoc dla najmłodszych. Nasze są już troszkę wymęczone, ale cały czas idealnie się sprawdzają. Warto polować na okazje.
5. CYFERKI puzzle puf-puf 22 el. – CzuCzu – klik
To wyjątkowo, długi na 130 cm pociąg, w którym każdy wesoły zwierz ma swoje miejsce. Trzeba dobrze policzyć pasażerów i dopasować wagony. Gdzie usiądą harcujące króliki, a gdzie skoczne żabki? Puzzle Cyferki, oprócz nauki liczenia, to świetne ćwiczenie zdolności manualnych i rozwój motoryczny dziecka oraz wspieranie koordynacji wzrokowo – ruchowej. W czasie zabawy dziecko rozwija spostrzegawczość i umiejętność logicznego myślenia. Podczas aktywnej zabawy dziecko ćwiczy i zarazem rozwija sie i uczy cyferek oraz kolorów.
6. 1,2,3 ANIMO gra skojarzenia – Janod-klik
Gra 1,2,3 Animo to rewelacyjna zabawa dla dzieci składająca się z 40 kartoników z liczbami i ilościami od 1 do 10. Każda cyfra-liczba pojawia się na 4 płytkach, a gra polega na dopasowaniu do wylosowanego kartonika pozostałych trzech. Gra rozbudza wyobraźnię, myślenie strategiczne i planowanie. Spokojnie można w nią grać już nawet z 2-latkiem. Dla ułatwienia dla najmłodszych, 4 trójkąciki z danego zestawu pasujących do siebie kartoników mają ten sam kolor.
7. Drewniane magnesy CYFERKI na lodówkę – BIGJIGS – klik
Bawiąc się tym zestawem, dziecko poznaje cyferki, które pomogą w nauce liczenia. Magnesy można przyczepiać na lodówkę, grzejnik lub inne metalowe powierzchnie. ZESTAW ZAWIERA aż 85 szt. magnesów (cyfr oraz symboli matematycznych), drewnianą skrzyneczkę, w której można przechowywać magnesy. Najbezpieczniejsze magnesy jakie d tej pory mieliśmy. Czekamy teraz na tabicę magnetyczną, bo na naszej lodówce nie mam już miejsca na takie zabawy.
Nauka matematyki może stać się naprawdę dobrą zabawą i cudownym czasem spędzonym z rodzicami lub starszym rodzeństwem. A co najważniejsze dziecko podczas tych zabaw nawet nie wie, jak ciężką pracę wykonuje, ucząc się. Myśli, że jest to dla niego świetna zabawa i czas spędzony z rodzicem. Możecie przekonać się sami, oglądając filmik, który czeka na Was na samym końcu. Jestem przekonana, że takie zabawy z dzieckiem to kolejny krok do rozwoju dziecka. I na pewno przyniesie niesamowite efekty i dostarczy dzieciom i Wam wiele satysfakcji i miło spędzonego czasu.
Dzięki formie zabaw umożliwiamy dziecku poznawanie zagadnień matematycznych w sposób najbardziej dla nich przyjazny i atrakcyjny.
Oprócz dobrego słowa i dopingowania każdego sukcesu dziecka warto sięgnąć po metodę przez zabawę do nauki. Nie może tu zabraknąć dobrej atmosfery, uśmiechu rodzica i pochwał. Dziecko na tym etapie rozwoju czerpie wiedze jak gąbka. Jest w stanie przyswoić bardzo dużo informacji w krótkim czasie i nikt tu nie mówi o tabliczce mnożenia, działaniach polegających na mnożeniu i dzieleniu, ale o poznawaniu cyferek i liczb oraz wiedzy ogólnej. Tylko trzeba pamiętać, by pokazać maluchowi, że jesteś dumny z jego postępów.
Warto docenić malca za jego postępy, chwalić i udzielić wskazówek, kiedy coś mu nie wychodzi. A najważniejsze to cieszyć się, że jest jeszcze dzieckiem i to my jesteśmy dla niego drogowskazem.
To od nas w dużej mierze, jakim człowiekiem będzie w przyszłości. W planach mam dla Was jeszcze sporo ciekawych pomysłów na zabawę z dzieckiem połączoną z nauką. Rozpisałam się chyba za bardzo, jednak mam nadzieję, że mi to wybaczyscie, bo chciałam w tym wpisie przekazać jak najwięcej informacji i pomysłów na zabawę i naukę jednocześnie.
Nasza przygoda z poznawaniem cyferek trwa już jakiś czas i wcale się nam nie nudzi. Zobaczcie sami jak w ciekawy i bardzo przystępny sposób dla dziecka poprzez zabawę można mu pomóc. Tak naprawdę można liczyć wszystko, klocki, kredki, zabawki, przejeżdzające auta na spacerze lub wiewiórki w lesie. Nie potrzeba tu nie wiadomo ile pomocy naukowych, najważniejsze sa chęci. Choć nie ukrywam, że dzięki kolorowym zabawkom wspomagającym nasza naukę jest o wiele ciekawiej.
Wpisy na kreatywne spędzanie czasu z dzieckiem znajdziecie poniżej:
Nauka kolorów-gra drzewko
Rozwój motoryki małej
Poznajemy kształty
I ostatni wpis z cyklu – Nauka literek dla 3 latka
*Po kliknięciu tytuł jednego z wymienionych wpisów otworzy się on w nowym oknie. Gorąco zapraszam do czytania i oglądania filmików i zdjęć! Oraz do podzielenia się swoimi sposobami na nauke przez zabawę z dzieckiem.
Jeśli Twoje dziecko zna literki, cyferki, kolory lub potrafi nazywać i pokazywać kształty to zrobiłaś kawał dobrej roboty. Brawa dla Was! Jeśli jednak nie to wszystko jeszcze przed Wami. Wpis powstał w ramach cyklu „Uczę się z Edukatorkiem” zapraszam do zapoznania się z ich bogatą ofertą zabawek dla dzieci.
Zapraszamy na pierwszy filmik z nauki cyferek przez zabawę.
Ale zachwyca ta gąsienica i liczydło. Byłoby dla nas jak znalazł, ponieważ wciąż uczymy się liczb i liczenia z Jasiem
Liczydło jest genialne i mam nadzieję że przyda się nam już w poważniejszej nauce za jakiś czas. Teraz na zasadzie liczenia koralików i dodawania do 5.
Nauka poprzez zabawę od lat jest sprawdzoną formą, ja również uważam że jeśli dziecko wykazuje chęci, to warto edukować je od najmłodszych lat. Gąsienica jest powalająca! 😀
U nas jest zasada krótej się nauczyłam przez te 3 lata, nie ma chęci na taką zabawę i mówimy koniec. Robimy wtedy coś innego. Idziemy pochasać na dwór lub na rower.
Kolorowa gąsienica jest świetna, a jej ubieranie na pewno wciąga – bardzo mi się podoba i przypomniała mi się jedna z ulubionych książek Lili „bardzo głodna gąsienica” 🙂
Ubieranie tak i czasem pzowalam sbie Jaska wkręcać, że jest nie w tej kolejności, że nie tak, ale on się nie daje mamusi.
Brawo dla zdolnego chłopczyka …..bravo Ty Gosiu ☺
Zabawki pomoce do nauki świetne
Brawo on a nie mama:) Uczymy sie teraz zegara idzie nam coraz lepiej.
Dla.mamy też kochana bo jak mama nie pomoże to kto….
Teraz zdolności matematyczne są bardzo ważne, zabawki są genialne <3
Kiedyś takich nie było i dawaliśmy radę, ale czasy się zmieniają. Dla mnie jednak te drewniane zabawki zawsze będą wypierały plastik, są cudowane.
Uwielbiam go !
Dzięki chcesz wypożyczyć na kilka dni, może zmienisz zdanie. Nie zawsze jest takim słodziakiem. Ale zdolniacha z niego to musze przyznać.
Super pomoce naukowe, idealne do zainteresowania malucha 🙂 a Jasiek przesłodki 😀
Dziękuję i musze powiedzieć, że coraz lepiej sobie radzi. Chłonie jak gąbka i nawet oszukać się go już nie da.
Też mam Jana i Jakuba tylko oddzielnie 🙂 wspaniałe porady dokładnie tak postepowałam z moim Jasiem.Mały bardzo interesował sie nauką od początku zadawał ogromną ilość pytań na które staraliśmy sie odpowaiadać,tłumaczyć mały potrafi liczyć i czytać proste słowa i nadal zadaje coraz to trudniejsze pytania typu skoro Bóg jest w niebie to czy umarł ,co jest w głębi ziemii,dlaczego skoro ziemia się kręci nie spadamy albo jak sie rodzą dzieci i dlaczego są takie małe itp… Zgadzam się w pełni każde dziecko jest inne trzeba być otwartym na potrzeby naszych dzieci zabawa jest świetnym sposobem na nauke u nas zabawa i czytanie ksiażeczek przy których nawet młodszy prawie 2 latek jest bardzo wsłuchany i wyciszony
Oj tak należy wsłuchac się w potrzeby naszych dzieci, to dla nich musimy zrobić jak najwięcej. Jeżeli taka forma zabawu dziecku odpowiada to czemu nie. I czasem jak słyszę on jest za mały na nauke to lekko się uśmiecham. Bo kto tu mówi o nauce, to zabawa z elementami nauki. A to zupełnie coś innego.
Piękne drewniane zabawki! Z pewnością skorzystamy z rabatów. 🙂
O, wow – te puzzle są ekstra! 🙂
Mój synek uwielbia liczyć. Nawet jak czytam mu książeczkę, to na każdej stronie mi przerywa: „Poczekaj mamo, policzę ile dzieci mają guziczków”, „Policzę ile jest tu kropelek” 🙂
U nas puzzle z Czuczu zawsze się sprawdzały. Są rewelacyje i bardzo dobrej jakości. Nawet te z których już wyrósł Jaś służą u innych maluchów.
Nauka przez zabawę to jest to, co lubimy najbardziej. Ważne, żeby nic na siłę, za to zawsze z uśmiechem.
M&D czy Janod mają przepiękne zabawki, ale jak sama pokazałaś można też kupić coś fajnego w Lidlu za wiele mniej, można też zrobić coś samemu. Granicą jest tu nasza wyobraźnia i możliwości naszego malucha. Pozdrawiam!
Tak Janod ma piękne zabawki ale cena czasem powalamna kolana, można upolować perełki też w innych miejscach, czasem wystarczy sie rozejżęć. Można zrobić też coś samemu, jak np nasza przewlekanka do motoryki małej zrobiona z kartonu. Wszystko zależy od nas i naszego zangażowania.
Gosia, gdzie wy to wszystko trzymacie? Świetne pomoce naukowe i zabawki w jednym 🙂
Jasiek zawładnął pokojem, cześć z której wyrasta trzymamy dla Frania-siostrzeńca Pawła a część wydajemy.
Bardzo dobre wybory. Świetne te zabawki!
Wspaniałe te pomoce edukacyjne, nauka z nimi to czysta radość i zabawa. 🙂 Widać, że bardzo porządnie wykonane. 🙂
Pięknie Jasiu liczy! A zabawki wszystkie świetne ?
Fajne zabawki ułatwiające naukę 🙂 u nas nauka przystopowała na rzecz motoryki dużej… słowem szał placu zabaw 😉
A czy przypadkiem nie widziałam u Was takiej układanki bigjigs z cyfarmi i krążkami nakładanymi na słupki? Ciekawi mnie jak taka zabawka się sprawdza. Widziałam również podobną innej firmy gdzie kolory krążków na słupkach były pomieszanie (wydaje mi się to gorsze). Mogę prosić o jakąś poradę opinię odnośnie tej właśnie nieujętej w poście zabawki?
Post był już tak długaśny, że nie chcialam bardziej rozbudowywać. Co do kolek to mamy ta zabawke ponad rok. Idealnie spe sprawdza do loczenia. I tak jak słusznie napisałaś u nas każda cyfra to inny kolor. Idealna do segregowania kolorami, liczenia i układania. Jakość oceniam na 5+.
Gosia osobiście powiem tyle- jestem w szoku;)Jasiu tak pieknie liczy ,naprawde zaskoczył mnie i to równo brawa dla Jasia a Ty mamcia pomyliłas sie dobrze ze synek Cie poprawił:)hihi zabawki wspaniałe najbardziej ta teczowa osmiornica mnie urzekla.wspaniały wpis
Wow super sprawa ! Napewno z którejś skorzystam 🙂
Kuba chętnie uczy się cyferek, choć po polsku policzenie do 10 przyprawia mnie o zawroty głowy. Ostatnio jednak podsłuchaliśmy, że po angielsku bez problemu mu się to jednak udaje 😉
Nauka poprzez zabawę to od lat najlepsza z możliwych forma spędzenia czasu wspólnie z dzieckiem! Pomysły na zabawę przychodzą zupełnie same. Pozwalam Hani by sama była przewodnikiem w naszym świecie zabaw. Czasem podsunę jej coś, czasem pokażę czy naprowadzę, ale nigdy nie zmuszam, nigdy nie robię nic na siłę. Chyba nie ma nic gorszego!
P.S. Patrząc na zdjęcia nie mogę oderwać oczu od tych cudownych rzęs Jasia! :-*
Uwielbiam zabawki Melissa&Doug. Dla mnie są bezkonkurencyjne. A gąsienica skradła moje serce, więc na pewno w przyszłości zamieszka u nas w domu 🙂
Bardzo się cieszę , co do tych zabawek teraz i ja już wiem, że są ekstra.
Co prawda nie mam dzieci, ale popieram podkreślanie tego, że przedszkolaki najlepiej uczyć przez zabawę. Nic nie jest gorsze, niż rodzic który myśli, że kilkulatka zmusi do „zakuwania na poważnie” – a miałam takich wśród znajomych….
Nauka przez zabawę jest nafajniejsza! Mamy gąsiennice i książeczkę „Jeden, dwa, trzy”. Młody sam chce poznawać cyfry i liczyć, więc to wykorzystujemy 😉
Te zabawki są po prostu genialne. To na pewno świetny sposób, żeby zainteresować malucha liczeniem czy literkami, bo podobne są przecież do nauki liter. Niestety moja młodsza córcia za nc nie chciała się w ten sposób uczyć :-), nie interesowały ją te zabawki. Jedno, co lubiła to puzzle – trzeba było dopasować cyferkę do ilości namalowanych zwierzątek. Mimo wszystko jednak nie odpuszczałam i po prostu liczyłyśmy ile nóg mamy wszyscy, kiedy szliśmy w kilka osób na spacer, ile samochodów stoi na skrzyżowaniu itp. Liczyłyśmy, a potem dodawałyśmy różne rzeczy. Teraz córcia jest w 2 klasie i ostatnio stwierdziła, że chciałaby się nauczyć mnożenia – programowo to jeszcze przed nią. Nie dowiedziałam się, bo mówi tylko to, co chce powiedzieć 🙂 czy to jej własny pomysł czy ktoś ją zainspirował, ale w sumie co to za różnica. Będziemy uczyły się mnożenia – też pewnie, jak ją znam, przy okazji.
No i znów trafiłam na post, który zapamiętam i wdrążę w życie, kiedy Prezes stanie się przedszkolakiem!
Liczydło się świetne, nauka przez zabawę, jestem za 🙂 w ogóle wszystkie przedmioty, które przedstawiłaś są świetne.
Do nauki liczenia wykorzystywaliśmy wiele zabawek. Na pierwszy ogień poszły puzzle drewniane Cyferki firmy Elefun. Potem były zabawy monetami i banknotami w sklep. Ciekawą alternatywą są również wszelkiego rodzaju proste planszówki np: „Grzybobranie”, „W ogrodzie” oraz „Pingwiny w akcji”.
Bardzo ciekawe!
Nie sposób nie zwrócić uwagi na cudowne zdjęcia.
W marcu zostanę po raz pierwszy tatusiem, także dopisuje bloga do listy:)
PS: Bardzo ładny szablon
Szczerze bardzo podziwiam Cię Twoją pracę z synkiem. Gratuluję wytrwałości i podejścia do dziecka.
Bardzo ciekawe pomysły! Dużo osób przed samym rozpoczęciem przez dziecko szkoły czy przedszkola, bardzo naciska na jego rozwój. Już dodatkowe zajęcia, najlepiej, gdy są jak najbardziej różnorodne… Znowu inni rodzice czekają, aż to szkoła nauczy i wychowa. Jedyni i drudzy zapominają o tym, jak sami byli dziećmi… nauka nie jest prostą sprawą, tym bardziej dla takiego malucha, który rozpoczyna naukę. Dużo stresu, nowe środowisko i mnóstwo wiedzy, którą musi przyswoić. Twój pomysł mi się naprawdę podoba 😉
Muszę mieć ten Elementarz matematyczny – spodobał mi się! I ta gąsienica na prawo przypadnie mojemu Kakaludkowi do gustu 🙂
Gąsiennica jest boska, na hasło jaskoweklimaty macie podpięty rabat 10 %
Do tego czwartku:) Na wszystko
Pociąg czuczu mamy i praktykujemy. Podoba mi się gąsienica.
Super propozycje. Niedługo będę sie musiał rozglądać to sie przydadzą.
My poza zabawkami wykorzystujemy jeszcze liczenie podczas spaceru, np. drzew, schodów, liści. Typowo do poznawania cyferek – guziki w windzie 🙂 i potem napisy na drzwiach lub ścianie, na którym piętrze jesteśmy. Czasem tez zerkamy przez okno, żeby pokazać, że im większa cyferka, tym wyżej 😉
Rewelacyjne to liczydło! 🙂
Moja trzylatka liczy do 10. Czasem się pomyli ale zdecydowanie częściej jej się udaje. Gąsienica mi się podoba ? chyba dopisze do listy prezentowej. ?
Jesteśmy z córką właśnie na tym etapie chętnie wypróbuję Twoje podpowiedzi.
Wow ile przeróżnych pomocy matematycznych. Teraz nauka to czysta przyjemność 🙂
Ufff, na szczęście cyferki (czy liczby w ogóle) mój przedszkolak pochłonął ekspresowo. Teraz wałkujemy literki – tu potrzebuję mnóstwo cierpliwości 😉 😉
Jestem pod wrażeniem bogactwa pomocy edukacyjnych , pomysłowości i zapału! My kochamy matematykę, więc tym bardziej nam się to podoba 🙂 Nasza pociecha już dużo starsza (7 lat), ale „pooglądać” nie zaszkodzi 😛 i trochę powspominać. Nauka przez zabawę rządzi!
Dzięki Basiu za komentarz, my również łapiemy inspiracje na zabawy i nauke od Was.
Bardzo fajne pomoce do nauki.Gąsienica wpadła mi w oko,ale kurcze strasznie droga.
Małgosia zawsze niezwykle mnie inspirujesz do tego by spędzać czas z dzieckiem kreatywnie i z korzyścią dla niego. Cieszę, że są osoby, którym się chce – dziękuję za dobry przykład 🙂
Bardzo Ci dziękuje za miłe słowa. Powinnam robić więcej ale różnie z tym jest.
Jest z czego wybierać:) Tosia jest już na nie za duża, ale jako inspiracje prezentowe na pewno zapamiętam:)
Bardzo fajne te wszystkie propozycje 🙂 Nauka przez zabawę jest najlepsza 😉
Świetna ta dżdżownica 😉
Podsunęłas mi inspirację na prezent dla chrześniaka ! 🙂 Bardzo ciekawy wpis 🙂
Uczymy się liczyć, na razie słownie nie ma z tym problemu. W przyszłym roku zaczniemy podchodzić do wyglądu cyferek i wtedy bardzo się przyda Twój pomysł 🙂
Moje przedszkolaki uwielbiają tę wesołą formę nauki cyfr i liczb.