Angielski dla dzieci bez wychodzenia z domu! Tak, to, jak najbardziej możliwe. Choć początkowo nie wierzyłam, że taki sposób na naukę w przypadku mojego syna się sprawdzi. Dziś mogę napisać, że myliłam się i to to bardzo. Moja teściowa nie dowierzała, kiedy jej powiedziałam, że Jaś uczy się angielskiego, przez internet. Nie mogła zrozumieć jak to możliwe. Aż do czasu jak pierwszy raz mogła podejrzeć lekcję Jasia. Była pod wrażeniem. Dziś potwierdzam w 100%, że u nas ta metoda zaskoczyła. Na końcu wpisu czeka na Was filmik. Zerknijcie sami ile radości przynosi nauka angielskiego.
W obecnych czasach język obcy to podstawa. Coraz trudniej jest funkcjonować bez znajomości przynajmniej języka angielskiego. Żyjemy w czasach, gdzie dostęp do internetu oraz urządzenie typu smartphone, tablet czy laptop dają nam ogromne możliwości nauki w każdym zakątku świata. Myślę, że warto z nich zrobić dobry użytek i wykorzystać. Te zajęcia można potraktować jako dodatkowe zajęcia pozalekcyjne. Wykorzystując dostępne narzędzia, jesteśmy w stanie zagwarantować dziecku rozwój i pomóc mu opanować naukę języka obcego dosłownie nie wychodząc z domu.
Warto również pamiętać o tym, że dzieci między zajęciami czy to w szkole, czy przedszkolu potrzebują czasu wolnego na zabawę. Potrzebują odpoczynku od rutyny dnia i napiętego grafiku. W przypadku nauki z NovaKid to my decydujemy, kiedy odbywają się zajęcia. Czas trwania każdej lekcji jak dla nas jest idealny. Już nawet przedszkolak jest w stanie w skupieniu pracować przez 25 minut z native spikerem. Jeżeli jesteście ciekawi, jak odkryłam platformę do nauki języka angielskiego NovaKid i co ostatecznie zachęciło mnie do przetestowania tej metody nauczania, zapraszam do przeczytania wpisu do końca.
Od kiedy z dzieckiem zacząć naukę języka obcego?
Jako dziecko i potem jako nastolatka, nigdy przez rodziców nie byłam zachęcana do nauki języków obcych. Dziś z kolei muszę to odpracowywać. Dlatego też duży nacisk kładę na naukę języka angielskiego przez moje dzieci. Chciałabym by w przyszłości, moje dzieci miały łatwiejszy start w życiu i znalazły lepszą pracę. Nauka języka angielskiego od najmłodszych lat to bardzo dobra decyzja. Myślę, że m szybciej zachęcimy do niej dziecko, tym lepiej. Warto znaleźć taki sposób na naukę dla malucha, by zachęcić go do pracy i szlifowania języka obcego. Szukając w czasie wakacji dodatkowego zajęcia dla Jasia, odkryłam nowoczesną formę nauki, dzięki której nauka angielskiego jest łatwa i przyjemna. Nauczanie z native spikerem w domu to metoda nauczania języka angielskiego, która u nas się sprawdziła. Z pewnością przynosi ogrom korzyści i wiedzy. Dzięki temu, że zazwyczaj to ja mam możliwość przysłuchiwać się zajęciom, sama czerpię korzyści z nauki wymowy. Poerwsze efekty przyszły bardzo szybko.
Na naukę tak naprawdę nigdy nie jest za wcześnie ani za późno. Warto tylko sposób przekazywania wiedzy i prowadzonych zajęć dostosować do wieku i umiejętności dziecka. Widząc, jak Jasiek szybko uczy się nowych słówek przez zabawę, postanowiłam to wykorzystać. Od początku wakacji postawiliśmy na naukę języka dla dzieci z NovaKid. W pierwszych latach życia warto postawić na zabawki anglojęzyczne oraz słuchanie bajek i piosenek po angielsku. Dzieciaki są niesamowite, jeżeli chodzi o zapamiętywanie i przyswajanie wiedzy.
Pierwszy kontakt z nauką języka angielskiego Jaś miał za sobą w przedszkolu, w ub. roku we wrześniu postawiliśmy na nauczanie dodatkowe, choć ostatecznie byłam średnio zadowolona z efektów tej nauki, jednak płacąc za cały rok z góry, nie chciałam rezygnować z tych zajęć. Stwierdziłam, że będzie to doskonały wstęp do prawdziwej nauki w przyszłym roku. Tym sposobem udało się by, choć otarł się o naukę języka angielskiego, poznał podstawowe słówka, liczebniki i kolory. Niestety bardzo często po przyjściu z przedszkola nie bardzo pamiętał, czego się uczyli podczas zajęć. Myślę, że problemem była tu zbyt duża ilość dzieci na zajęciach.
Co wyróżnia lekcje z NovaKid?
Zajęcia nauczania języka angielskiego z NovaKid wyróżnia przede wszystkim środowisko, w jakim się one odbywają. Zazwyczaj jest to jego pokój, choć zdarzało się nam uczestniczyć w zajęciach na wakacyjnym wyjeździe, ponieważ Jaś nie chciał przełożyć zajęć na inny termin. Sam fakt, że ostatnio dość często w te wakacje wyjeżdżaliśmy, nie powodowały rezygnacji z zajęć i mógł uczyć się w dowolnym miejscu, pod warunkiem dobrego łącza z internetem. Problemem był tylko ostatni dłuższy wyjazd na camping, kiedy to z obawy o dobre łącze przekładaliśmy zajęcia. Lekcje, w których uczestniczy Jaś, zaczęliśmy na początku wakacji, za nami kilkanaście spotkań z nauczycielem. Ustalając kolejne zajęcia, biorę pod uwagę nasz grafik pracy, by, choć jedno z nas mogło być gdzieś w pobliżu. Bardzo podoba mi się możliwość uczenia np. w weekendy. Doskonała opcja dla ludzi, którzy w ciągu tygodnia nie za bardzo mogą wygospodarować czas na naukę. Każde zajęcia ze nauczycielem prowadzone są indywidualnie a nauczyciel poświęca uwagę tylko naszemu dziecku. To ogromny plus .
Jak wyglądają zajęcia on-line z native speakerem?
Łączymy się jedny, kliknięciem za pomocą komunikatora na platformie. Jaś podczas zajęć trwających 25 minut widzi i słyszy nauczyciela, uczy się nowych stówek, poznaje kolory, liczby, zwroty. Do tej pory przerobiliśmy zagadnienie związane z rodziną, a obecnie pracujemy nad zagadnieniami związanymi ze szkołą. Na monitorze pojawia się materiał, który Jaś przerabia podczas zajęć.
Teraz pokażemy Wam kilka z pierwszych lekcji
Zaskakuje mnie jego chęć uczenia się, łatwość zapamiętywania nowych słówek i łatwość, z jaką wymawia słowa po angielsku. Chcąc zapewnić mu jakąś rozrywkę, na wakacje nie spodziewałam się, że to będzie strzał w dziesiątkę. Z pewnością zostajemy przy indywidualnym nauczaniu na kolejne miesiące. Jaś, który nie posługuje się angielskim zbyt dobrze na początku (znał kilka podstawowych słów i zwrotów), pomimo bariery językowej dał radę porozumieć się z nauczycielem niemal od początku.
Jasiek, który do tej pory tak naprawdę bardzo sporadycznie korzystał z komputera, dziś jest zafascynowany nową technologią. Przed pierwszą lekcją przeszedł mini szkolenie z obsługi komputera, przeprowadziliśmy test gotowości do nauki, wykonując go na komputerze, a potem to już poszło samo. W naszym przypadku kontakt z nauczycielem przez internet był dla niego nowością, którą bez problemu to zaakceptował. Ba nawet jego wrodzona nieśmiałość się gdzieś ulotniła. I teraz ciężko mi nawet czasem go uciszyć jak przekrzykuje się z Clintonem. Bardzo podoba mi się, że zajęcia prowadzone są w przyjaznej dziecku atmosferze i co dość istotne szczególnie w przypadku tych młodszych dzieci nie są monotonne. Doskonale łapie z nim kontakt i na migi tłumaczy mu polecenia typu „pokaż, powiedz, zaznacz, powtórz”. Z pewnością Jaś nie nudzi się podczas konwersacji z nauczycielem i wykonywania wydawanych przez niego poleceń.
Przyjemnie jest patrzeć na dziecko, które z niecierpliwością czeka na kolejne zajęcia z Clintonem. Jako rodzic doceniam urozmaiconą formę przekazywania wiedzy, nie brakuje również zajęć ruchowych i różnego rodzaju gier i zabaw. Z Jasia pokoju często słychać śmiech i brawa. Podczas trwania zajęć, otrzymuje złote gwiazdki, które są nagrodą za dobrze wykonane zadania. Mojego syna to nakręca i mobilizuje do nauki. Po ostatniej lekcji Jasiek zadał mi pytanie, czy lekcje nie mógłby trwać nieco dłużej, bo on tak dobrze się bawił. Jako rodzic od małego wyznający zasadę, przez zabawę do nauki, wiem, że decydując się na te zajęcia, wybraliśmy dobrze. Zajęcia prowadzone w zachodnim stylu, w atmosferze dobrej zabawy połączonej z nauką w naszym przypadku są gwarancją sukcesu. Jaś chce się uczyć, co jest dla mnie bardzo ważną informacją.
Pora na obiecany filmik:
Lektor polski, czy zagraniczny?
Dlaczego, postawiliśmy na drugą opcję? Wiedząc, że sama nie dam rady, postawiłam na profesjonalistów. Dodatkowym wsparciem w nauczaniu języka angielskiego dla Jasia jest jego starsze rodzeństwo. Mając problemy z prawidłową wymową, nie chciałam uczyć go złych nawyków językowych. Pomimo początkowych obaw czy syn podoła, czy zrozumie polecenia lektora i czy porozumie się z nim, zdecydowaliśmy się na zajęcia z Clintonem, dla którego angielski jest językiem ojczystym. I jak się okazało, to był bardzo dobry wybór, nasz angielski lektor jest dla Jasia ogromnym autorytetem, a ja z przyjemnością przypatruję się, jak chętnie uczestniczy w zajęciach i jak świetne efekty przynosi nauka angielskiego w domu. Jako mama też sporo wynoszę z zajęć Jasia, którym często się przysłuchuję. W ten sposób uczę się prawidłowej wymowy i odpowiedniego akcentu, z którym mam największy problem.
Za co jako rodzic doceniam NovaKid?
NovaKid to nowoczesna platforma, dzięki której dzieci mogą opanować język angielski, nie wychodząc z domu. Dedykowana jest dzieciom od 4 do 12 roku życia. Za co polubiłam platformę? Przede wszystkim za to, że zajęcia są prowadzone indywidualne a native speaker to człowiekiem, który siedzi po drugiej stronie ekranu i reaguje na wszystko to, co podczas zajęć robi nasze dziecko. Jest to gwarancja, że nasz maluch
- Za przypomnienia o zaplanowanych zajęciach. Przy moim braku pamięci to jest najlepsza opcja. Jako dość aktywna mama, bardzo cenię system przypomnienia o lekcjach. Przypomnienia SMS przychodzą dzień wcześniej i na 30 minut przed rozpoczynającymi się zajęciami. Nie ma opcji, by przegapić zajęcia. Można ustawić sobie przypomnienia również na maila, ale zdecydowanie wygodniejsza dla mnie jest opcja przypominania, SMS-em.
- Sposób i czas prowadzenia zajęć, to kolejny bardzo istotny element. Z punktu widzenia rodzica, istotny jest czas prowadzenia lekcji. W tym przypadku lekcje dopasowujemy na bieżąco, dostosowując je do swojego kalendarza. Odpadają koszty związane z dojazdami i odwożeniem dziecka. Poza czasem oszczędzamy pieniądze np. na paliwo. To naprawę się sprawdza. Dzięki możliwości nauki online nie tracimy cennego czasu na stanie w korkach.
- Za to, że jako rodzice możemy obserwować przebieg lekcji, co również jest super rozwiązaniem.
- Nauka przez zabawę dostosowana do umiejętności i wieku dziecka. Zajęcia prowadzone są w formie zabawy, nauczyciel na podstawie przerobionego z dzieckiem materiału robi powtórzenia i wprowadza nowe słownictwo.
- Dziecko może uczyć się nawet podczas choroby. W przypadku infekcji nie musimy rezygnować z zajęć, jak to zazwyczaj ma miejsce, kiedy maluch uczęszcza na zajęcia do placówki. Jeżeli tylko dziecko czuje się na siłach i ma chęć do nauki, to drobna infekcja nie jest powodem, by rezygnować z zajęć.
- Dostęp do biblioteki on-line, która a umożliwia uczniom i rodzicom na korzystanie z materiałów pomocniczych dostosowanych do poziomu zaawansowania ucznia. Dzięki nim można utrwalać poznane do tej pory słówka i zwroty. Tak naprawdę można z nich korzystać w dowolnym czasie i miejscu. Zawsze wtedy, kiedy dziecko ma na to ochotę.
- Ocena nauczyciela po każdych zajęciach. Jak do tej pory nigdy nie spotkałam się z taką opcją. Dla mnie rodzica to doskonałe źródło informacji o postępach mojego smyka. Fantastyczna pomoc dla rodziców i wskazówka, nad czym warto popracować z maluchem.
Dlaczego wybraliśmy naukę języka w NovaKid?
W tym przypadku podziałała siła reklamy i rekomendacji oraz to, że otrzymałam możliwość wzięcia udziału w tzw. lekcji pokazowej. To u Ronja na fb zobaczyłam jak jej syn, z zainteresowaniem uczestniczy w zajęciach. Postanowiłam, że zaproponuję taki system nauczania mojemu Jaskowi. I choć pomimo moich ogromnych obaw na samym początku czy Jaś podoła, okazało się, że ta forma nauki bardzo mu się spodobała. Pierwsza lekcja do niczego nas nie zobowiązywała, więc podjęliśmy wyzwanie. Myślę, że Warto skorzystać z bonusu darmowej lekcji pokazowej i sprawdzającej poziom wizy u dziecka. Z tym linkiem zamówić pierwszą (bezpłatną lekcję – klik) w ramach testu, wystarczy się zarejestrować. Znajomość języka obcego i świat swoi otworem.
Zajęcia z native speakerem tylko w języku angielskim. Pomimo początkowych obaw, dziś uważam, że to był dobry wybór. Do samej nauki i konwersji mojego syna zachęcił sam native speaker, który prowadzi zajęcia dla dzieci na całym świecie. Od pierwszych minut trwania lekcji pokazowej, zaskoczyło między nimi. Jasiek był zafascynowany Clintonem i absolutnie jak podjęliśmy decyzje o kontynuacji nauczania, nie chciał zajęć z nikim innym. Dziś wiem, że lekcje prowadzone tylko w języku angielskim powodują, że syn jeszcze bardziej się stara mówić, śpiewać i zapamiętywać angielskie słówka, ponieważ pomaga mu to w konwersacji z nauczycielem. Często w ciągu dnia zadaje mi pytanie, mamo a jak zapytać po angielsku o ……. wiek, kolor oczu, itp. Początkowo z moją małą pomocą lub rodzeństwa teraz już rozumie polecenia swojego nauczyciela. Uwielbia te zajęcia! Już po 3-4 lekcjach widać było ogromne postępy.
Ile razy w tygodniu mamy zajęcia z angielskiego?
Zdecydowaliśmy się na cykl zajęć dwa razy w tygodniu, choć początkowo zdarzały się i trzy. Uważam, że im częściej, tym lepiej. Chcąc pozostać w tym trybie nauki od września, nie chciałam przesadzić z ilością i częstotliwością zajęć, by nadmiernie nie obciążać mojego przedszkolaka. Tym bardziej że on nie chce zrezygnować z tańca w przedszkolu i jeździe konnej.
Kiedy dowiedziałam się o Nova Kid, wiedziałam, że sami orzekonamy się jak to jest. Tym bardziej, że można skorzystać z bezpłatnej lekcji, by sprawdzić, czy dziecko będzie zainteresowane taką formą nauki języka angielskiego. Jeśli macie ochotę na nieodpłatne zajęcia testowe, wejdźcie w link i odbierzcie pakiet startowy. Zachęcam, a od Was zależy czy zechcecie kontynuować naukę. Możecie otrzymać jeszcze więcej, ponieważ każdy z Was może później zaprosić znajomych i otrzymać 60 zł za każdego nowego ucznia, do wykorzystania na dalszą naukę! Jak Wam się podoba taka opcja?
Pamiętajcie, że możecie zapisać się na lekcję darmową. Warto skorzystać z tej opcji. Wykupując kurs przez ten link JĘZYK ANGIELSKI NOVAKID, wpisując promkod MALGORZATA17737 zyskujecie 60 zł doładowania na kolejne zajęcia. Jestem ciekawa Waszych opinii o takim sposobie nauczania języka obcego. Czy Wasze dzieci korzystają z tego typu zajęć online? Jakiego języka obcego uczą się dodatkowo?
*Partnerem wpisu jest szkoła Novakid Polska, która umożliwiła nam testowanie kursu.
Małgoś, widziałam już na instagramie tę rekomendację. Muszę chyba pomysleć o czymś takim dla naszych dzieci. Kolejna ciekawa rekomendacja od Ciebie.
Małgosiu świetna sprawa! U nas Alexander ma w szkole angielski, chodzi też w szkole na dodatkowy angielski, bo wolę żeby chodził na zajęcia, jak i tak musi być w szkole, bo jest w świetlicy. Ale ten pomysł mi się podoba!
Fajna sprawa z nauką dla dzieci w ten sposób 🙂
Fantastyczna metoda na nudę, moment i już dziecko wkracza w świat zabawy i nauki, zyskuje z wielu stron. 🙂
Zauważyłam, że dzieci chętnie się uczą jak mogą zasiąść przed laptopem 🙂
Świetny sposób na naukę języka! Na pewno spróbujemy i umówimy się na lekcję próbną 🙂
Fajny sposób zwłaszcza dla osób, które nie mają w pobliżu dobrej szkoły językowej.
To jest super opcja widziałam na żywo jak Karina ze świata karinki się uczyła, bardzo przyzwoite lekcje.
Sama korzystam z NovaKid i jestem mega zadowolona i pod wrażeniem jak mój synek szybko się uczy 😉
Dobry sposób, jak mój dzieciak podrośnie to popatrze za czyms takim
Korzystaliśmy z ich usług i byliśmy bardzo zadowoleni
Teraz coraz więcej ciekawych kursów czy szkoleń także dla dzieci jest w internecie. Jakże to zmienia dostępność do nauki! Kiedyś jak ktoś mieszkał w małym mieście czy na wsi to był skazany na brak wiedzy, bo korepetytorów nie było, zajęć dodatkowych też nie. A teraz wystarczy internet!
Jako mama blogująca o dwujęzyczności u najmłodszych, podpisuję się całym sercem. Moja trzylatka biegle mówi po niemiecku, nauczyła się ode mnie w domu poprzez rozmowę i zabawę. Ale zawsze polecam wspieranie nauki poprzez książeczki, bajki i programy do nauki języków. Brawo!
Świetna sprawa. Moje maluchy już zaczynają angielski – uczymy się z fiszkami. Uważam że nigdy nie jest za wcześnie żeby zacząć ;).
My również dzięki Wam zapisaliśmy się do Novakid ! Dziekujemy! Jest super!
Wrzuciłam filmik na YT z naszej lekcji – jak to wygląda u nas. My korzystamy z tanszej opcji czyli z nauczyciela standard czyli near-native speakera. Bardzo jestem z niego zadowolona.
Wrzucam link do naszego filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=iOttuIf-VaA
Syn ma 7 lat i przeskoczył po pierwszych lekcjach na poziom drugi, to wlasnie poczatki tego poziomu. Pewnie niedługo nagram filmik jak to wygląda obecnie, jest ciekawiej bo pojawiaja sie już konkretne formy gramatyczne, ktore dziecko tez intuicyjnie łapie.
Ceny niskie, efekty super, rodzice i dziecko szczęsliwiz a to znaczy ze było warto!
Dzięki raz jeszcze!
Pozdrawiam