Czekacie z rodzicami jeszcze nienarodzonego dziecka kilka miesięcy, na to by pojawiło się ono w Waszym życiu, czy to w najbliższej rodzinie, u znajomych, przyjaciółki ze szkolnej ławki lub u sąsiadów. I przychodzi ten długo wyczekiwany dzień, że dostajecie telefon, że maleństwo jest już na świecie, na komórkę dostajecie pewnie pierwsze zdjęcia ze szpitala i cieszycie się szczęście świeżo upieczonych rodziców. I bardzo dobrze, tak powinno być, bo narodziny dziecka to radość. Przychodzi wreszcie dzień, w którym chcielibyście je zobaczyć, odwiedzić i porozmawiać z młodymi rodzicami.
Jeżeli nie jesteście aż tak bardzo związani z rodzicami malucha, to przez przypadek nie wybierajcie się z taką wizytą do szpitala. Szpital to nie miejsce i czas na odwiedziny. Trzeba również pamiętać o tym, że kobieta wymęczona o porodzie chce odpocząć, zregenerować się i nabrać sił. A w szpitalu świeżo upieczona mamę może odwiedzić najbliższa rodzina. Więc nawet jeżeli zżera was ciekawość, to z pierwszą wizytą u noworodka wstrzymajcie się przynajmniej kilka tygodni. Dajcie mamie czas, by doszła do siebie po porodzie. A teraz kilka ważnych zasad dobrego zachowania w tej sytuacji.
Zapowiedzmy się z pierwszą wizytą i nigdy na samym początku nie wpadajmy z odwiedzinami z zaskoczenia. Warto jednak w takiej sytuacji może poczekać na zaproszenie. Czas odwiedzin skróćmy do minimum, przynajmniej na samym początku tak by młoda mama nie czuła się zbyt zmęczona i skrępowana. Oczywiście zaraz po przyjściu umyjmy ręce, niestety bardzo wielu z nas przy takich wizytach o tym zapomina. Godziny odwiedzin skonsultujmy z rodzicami malucha, tak by wybrać najodpowiedniejszą godzinę odwiedzin. I jeżeli usłyszymy, że może nie dziś, nie obrażajmy się, tylko dajmy im trochę więcej czasu, na zapoznanie się z nową dla nich sytuacją w życiu. Może warto wtedy cierpliwie poczekać na zaproszenie. Może jeszcze potrzebują trochę czasu tylko dla siebie.Wybierając się w odwiedziny do noworodka, pamiętajmy o małym gadżecie dla malucha. Na pewno rodzicom będzie barddzo miło.
Kilka propozycji prezentowych dla maluszka, które u mnie się sprawdziły, które sama mogę polecić.
Jak sami wiecie wyprawka dla noworodka to tysiące mniej lub bardziej potrzebnych gadżetów. Zazwyczaj, gdy jest już kompletna, to wtedy okazuje się, że jednak przydałoby nam się jeszcze to czy tamto. Na samym początku nie kupowałam zabawek, wyjątkiem wtedy był Miś Bijące serduszko. Sama osobiście jestem zwolenniczką praktycznych prezentów, dopasowanych zarówno do dziecka, jak i rodziców. Warto wcześniej zaczerpnąć języka wśród rodziny i znajomych co młodym rodzicom byłoby potrzebne dla maleństwa, tak by nie było to kolejny smoczek, siniak lub zupełnie im niepotrzebny gadżet.
Pamiątkowy album. Z tego prezentu byłam i nadal jestem bardzo zadowolona. Do dziś go wypełniam i zapisuje w nim najważniejsze daty, wydarzenia i pierwsze słowa. Po latach będzie to niesamowita pamiątka dla mojego synka.
Ubranka tu mamy bardzo duże pole do popisu oferta na rynku jest tak ogromna nic tylko wybierać i przebierać. Firmy prześcigaja się ze swoimipropzycjami. Starajmy się jednak zwracać uwagę na funkcjonalność takich ubranek. I np. miesięcznemu dziecku nie kupujmy dżinsów zakładanych klasycznie.
Mata edukacyjna-kojec dla dziecka. Jak dla mnie bardzo przydatny gadżet, ja naszej maty, którą kupiłam synkowi i używam jej do dziś, jestem bardzo zadowolna. Warto zwrócić uwagę na jej grubość, m grubsza tym lepiej izoluje przed zimnem, oraz na materiały, z których jej wykonana.
Karuzela nad łóżeczko może być z projektorem. Często dla rodziców to spory wydatek, ale może złożyć się na takie cudo i wręczyć maluchowi przy okazji odwiedzin. Fajny prezent, który u nas sprawdzał się do ok. 6 miesiąca życia.
Przytulanki, maskotki, kocyki na pewno ucieszą rodziców, choć starajmy się nie zasypać ich na początek samymi wielkimi pluszkami, na których osadza się kurz. Mały miś z dedykacją dla malucha lub inna mniejsza przytulanka, rodziców ucieszy tak samo, jak metrowy pluszowy przyjaciel, którego nie będą mieli gdzie trzymać.
Książeczki i zabawki sensoryczne. Super pomysł na niedrogi i bardzo praktyczny prezent. Polecam szczególnie książeczki sensoryczne i biało czarne książeczki na sam początek.
Szumiś to gadżet, który sam odkryłam niedawno u znajomych i u nich robi on za idealny sposób usypiania ich córy. Biały szum bardzo dobrze wpływa na noworodka i w bardzo szybki sposób pozwala go uspokoić i pomaga w zasypianiu.
Pieluszki, kosmetyki i tego typu produkty myślę, że też są świetnym pomysłem na prezent dla malucha, ale po uprzednim skonsultowaniu z mamą dzieciątka. My zwyczajnie możemy nie wiedzieć jakich kosmetyków używa dla swojego brzdąca.
Najważniejsza zasada, jaką ja kieruje się wybierając taki upominek. Zawsze staram się prezent dobrać do konkretnej osoby i chcę, żeby był on, praktyczny, ładny, dobry jakościowo i taki który sama bym chciała dostać dla swojego dziecka. Warto zrobić rozeznanie co mogłoby się przydać młodym rodzicom i ich dziecku. Pamiętajmy również że to kobieta przez 9 miesięcy dbała i troszczyła się o zdrowie i życie tej niezwykle kruchej istotki, która pojawiła się na świecie i że jej również należy się uwaga i choćby najmniejszy gest z naszej strony. Często w zachwytach nad małym oseskiem jednak o tym zapominamy, a mogę Wam napisać, że choćby drobny prezent, kwiatek lub cokolwiek dla niej nie tylko dla dziecka pozwoli jej poczuć się docenioną, wyjątkową i niezwykle ważna. Może coś pominęłam z ważniejszych spraw organizacyjnych pierwszej wizyty po narodzinach, co jeszcze Wy jako rodzice dopisalibyście do tej listy? Źrodło wszystkich zdjęć Rossman.pl
Ja w odwiedziny zawsze zabieram ze sobą pieluszki lub kosmetyki dla noworodka i mały upominek dla mamy. Wcześniej warto jednak zapytać, czego uzywają, by nie musiały lądować u kogos innego 🙂
Tak, ja robię to samo bo po co mamie kosmtyki których potem ona nie użyje.
U mnie są zawsze pieluszki dla dziecka i bukiet dla mamy.
Kosmetyki i pieluszki bo to schodzi w dużych ilościach. Szumis u nas wypróbowany, synek bez niego nie zasnie 😉 My dostaliśmy dla małego zabawki, karuzelke, kocyki, kosmetyki ale też ubranka które się powtorzyly a że były w ładnych pudełkach to rozdalam po znajomych 🙂 .Dlatego ja zawsze pytam co potrzebują rodzice dla maleństwa 😉
Dziękuję za podpowiedź w sprawie Szumisiów. Muszę wybrać się przy najbliższej okazji do Rossmanna i kupić jednego.
Najbardziej mnie drażniło, jak wszyscy chcieli przrjechać i zobaczyć malutka, a ja nie mogłam ze względów zdrowotnych przyjmować gości, a skoro ja nie mogłam to i małą nie mogła, ale po co się zapowiadać , przecież mamusia w domu!
Super wpis! Widać pasję i zaangażowanie autora
Niezapowiedziana wizyta w domu w którym mieszka noworodek to prawdziwe faux pas. Niestety często się o tym zapomina.
Tak, ja miałam jedną taką sytuazję.Ja z rozczochranymi włosami, spiąca w najlepsze po nie przespanej nocy a tu gościew dmu.
Moja przyjaciółka spodziewa się 3 córeczki, termin ma na lipiec, więc powoli muszę się zastanowić nad prezentem dla 2 kobietek 🙂 Gdybym tylko mogła zakupiłabym 2 Szumisie, jeden dla synka, a drugi właśnie na prezent. Niestety możliwości finansowe mi nie pozwalają 🙁 Dlatego kupię coś skromnego, w końcu liczy się pamięć 🙂
Kasiu zdecydowanie, może to być drobiazg. Każdy kupuje to na co go stać. ALiczy się pamięc.