Połączenie mascarpone, bitej śmietany i lekko kwaskowych malin dla mnie to rozkosz dla podniebienia. Dziś zapraszam na przepis na tiramisu w nowym wydaniu. Lekkie, bez jajek wersja da dzieci bez alkoholu. Delikatna kwasowość malin, ja tu niestety użyłam mrożonych, bo cudem było kupienie świeżych powoduje, że to ciasto nabiera smaku. Połączenie słodkich malin, gorzkiej czekolady, mocnej kawy, ciemnego kakao, i delikatnego kremu z mascarpone i śmietanki, podane na kawowych biszkoptach, to rozkosz dla podniebienia. To ciacho niezwykle proste do zrobienia a jakie pyszne.
Tiramisu z malinami i bitą śmietaną-przepis
Składniki na tiramisu : ok 10 porcji
• 500 g serka mascarpone
• 250-330 ml śmietanki 30% do ubijania
• 3 łyżki cukru pudru
• 3 łyżki amaretto, jeżeli ciacho mają jeść dzieci może być bez likieru
• 1 pakowanie 140 gram. biszkoptów podłużnych jak ktoś woli mogą być okrągłe
• 250 ml mocnej kawy najlepiej z ekspresu (ja zazwyczaj w moim Russelu czyli ekspresie do kawy z wbudowanym młynkiem, ustawiam najmocniejszą wersję kawy) więcej o ekspresie przeczytasz tu-klik.
• naturalne kakao
• gorzka czekolada
• 500 gram. świeżych malin, mogą być mrożone, choć z tych owoce oddają dużo wody
• średnia tortownica.
Sposób przygotowania:
Śmietanę należy ubić na sztywno, z jedną łyżką cukru pudru, ale nie za długo, bo się zbryli na twarożek. Do serka mascarpone w osobnej misce dodaję 2 łyżki cukru pudru i miksuję na delikatnych obrotach przez ok. 2-3 minuty aż zrobi się taki kremowy. Po ubiciu serka łączę go z ubitą śmietaną i delikatnie mieszam. Na dno tortownicy układam namoczone w kawie zmieszanej z amaretto lub wersja dla dzieci bez alkoholu biszkopty. Biszkopty moczę naprawdę chwilkę, bo spód ciasta będzie za mokry. Ja chyba ciut przesadziłam. Na biszkopty nakładam połowę kremu, posypuje lekko kakao i posypuję malinami, które mi zostały z malin odłożonych na wierzch tiramisu. Potem układam drugą warstwę namoczonych biszkoptów. Następnie nałóż resztę kremu. Na całość delikatnie przyprószoną kakao, układam maliny i mamy już prawie wszystko.
Deser można przygotować również w pucharkach lub kieliszkach, wtedy na dnie pucharków układam namoczone w kawie biszkopty, potem nakładam krem, posypuję delikatnie kakao i nakładam kolejną warstwę kremu. I znowu posypuję kakao. Na wierzchu układam maliny, posypuję startą gorzką czekoladą. Świetnie jest udekorować deser miętą lub melisą. Gotowe tiramisu posypuję startą gorzką czekoladą, (czekoladę ścieram na tarce do krojenia w plastry, lub nożem). Całość wkładam do lodówki na minimum godzinę przed podaniem.
Polecam również przepis na domowy sok z malin – KLIK
Ja nigdy nie robiłam.
Ale patrzę na Twoje CUDO (którego już zapewne dawno nie ma!) i tak mnie nachodzi ochota… oj bardzo. A ja skłonna jestem teraz na takie pyszności. Korzystać muszę 🙂
Kusisz Gosiu i chyba na sylwestra będzie idealną słodyczą do szampana
Wygląd zdecydowanie przekonuje, dlatego chętnie wypróbuję- zapisuję w ulubionych!
Hej, u mnie w sumie zawsze tiramisu z jajkami, ale Twoje wygląda równie apetycznie 😉 Pozdrawiam!
mmmmmm uwielbiam tiramisu…
Uwielbiam tiramisu! Domowej roboty jest najlepsze, to dostępne w cukierniach średnio mi podchodzi.
Wygląda przepysznie:)
Spróbuję tego tiramisu, a może upiecze i moja mama 🙂
Wygląda bajecznie!
Uwielbiam tiramisu, ale jeszcze nigdy nie podjęłam wyzwania, by go zrobic samodzielnie 🙂
Piękne zdjęcia i dobry pomysł z amaretto!
Cóż Ci mam powiedzieć. To moja ulubiona kompozycja i ulubiony deser.
Połączenie idealne, przepis boski:) Zdjęcia zachęcają do wypróbowania przepisu:) Ach , co tam dieta 😉
Małgosia to się nie godzi 😀 Narobiłaś mi mega apetytu i chyba się skuszę i będę robić, bo uwielbiamy 🙂
Oj i o to chodzi a co ja tylko mam być gruba 🙂
Nigdy nie robiłam i raczej się nie skuszę… Uwielbiam ciasta, ale pieczenie nie wychodzi mi najlepiej :/
Wygląda obłędnie. Może spróbuję zweganizować, chociaż to by było lada wyzwanie. 😉 Ale te maliny… Nie pomyślałam, żeby zamrozić…
Ja zawsze co rolu mrożę maliny, tu szukałam świeżych ale sie poddała i nie wyszło źle 🙂
Tiramisu w takim wydaniu nie widziałam i powiem szczerze, że zachwyciło mnie- szczególnie te zdjęcia 😛 na pewno wypróbuje przepis i może podzielę się zdjęciami 🙂
To bardzo się cieszę , ja tez czasem tak mam że jak zdjęcie mi się bardzo spodoba to zjadłabym monitor
o wow… wygląda obłędnie!! mega :)))
Nigdy nie robiłam tiramisu. Spróbuję na sylwestra ! 🙂
Wygląda bardzo kusząco! 🙂
pyszne 🙂 kiedys znajomy Wloch pokazal mi swoja wersje z tiramisu, w ktorej puszystosci kremu nadawaly surowe zoltka
Cudownie to się prezentuje, ale u mnie na stole nie wyląduje ze względu na założenia codziennej diety 🙁
Maliny jednak mogę wpierniczać bez ograniczeń 😀
Uwielbiam je jeść i przygotowywać, naprawdę mocno kuszący deser. 🙂
Uwielbiam. Wygląda obłędnie. Mąż wybiera biramisu 🙂
Taka wersja tiramisu podoba mi sie znacznie bardziej od klasycznej??
Mi też bo jest bez jajek. U mnie wcinają to dzieciaki czesto to robię pod nich.
Mniam, wyglada bosko.
Mniam, wygląda bosko, wypróbuje przepis.
Rozkosz dla podniebienia <3
Ooooo matulu…. O tej porze takie smaki mi narobiłaś, że aż ślinianki nie wyrabiają…;)
Smaku narobiłaś. Chętnie wypróbuję twój przepis 🙂
pozdrawiam!
Prezentuje sie pieknie! Szkoda, ze ni emoge jest nabialu <3
o rany! Już sam widok sprawia ślinotok 😉
Dziękuję za przepis!
http://przystanekszczescia.blogspot.com/
Nigdy nie robiłam tiramisu, ale narobiłaś mi smaku. Chętnie wypróbuję, zapisuję przepis :).
Uwielbiam wszelkie słodkości z kremem!! Twoja propozycja niezwykle przypadła mi do gustu, ponieważ tiramisu to jeden z moich ulubionych deserów 😉 muszę spróbować takiego nowego połączenia 🙂
Wyglada mega pysznie muszę spróbować zrobić twoja wersje bo malinki uwielbiam.
Wygląda przeapetycznie 🙂 Co prawda musiałabym trochę zmodyfikować przepis na wersję bezglutenową ale myślę że warto 😀
Warto spróbować.
Mascarpone, amaretto, tiramisu – już same te nazwy nadają potrawie niezwykłej lekkości.
Zresztą, wystarcz porównać: burak, ziemniak, cebula. Niby zdrowe warzywa, ale brzmią jakoś mało błyskotliwe 😉
Wojtek uwielbiam Cię.Moje dziecko ostatnio powiedziało tak mamuś daj mi buraka będę miał czerwone siki.
Bardzo apetyczne! Co prawda jestem na diecie bezglutenowej, ale widzę że bardzo łatwo można podmienić składniki 🙂
Pycha! Ten deser jest dla mnie ! 🙂 dzięki za inspirację!