Każdy z nas rodziców ma pewnie ten sam problem. Zabawki i jeszcze raz zabawki. Walające się po pokojach, wyłażące z każdego kąta i czekające na sprzątnięcie. Może aż tak strasznie nie jest, ale ja czasem mam już dość sprzątania i odpuszczam,   lub stosuję szantaż emocjonalny i stanowczym głosem mówię tak: jak w tej chwili ta sterta klocków nie zniknie w czeluściach zielonej skrzyni ja sama zrobię z nimi porządek. Brzmi to groźnie i póki, co na mojego 3 latka to działa, choć nie wiem jak długo. Staram się wprowadzać zasadę, że po skończonej zabawie wieczorem, bo ciągu dnia  nie da rady, bo chyba bym się zaharowała, wspólnie sprzątamy. Może prawie wspólnie:) Jak to zmienić może ten wpis Ci się spodoba. Poznaj mój sposób na zabawki. Stare nowe zabawki-jak im dać drugie życie?

Stare nowe zabawki-jak im dać drugie życie?

Wydaje mi się, że jest trochę w tym  mojej winy, bo nie umiem się pohamować przed kupowaniem dla Jaśka zabawek, staram się jednak wybierać je mądrze, choć kilka grzeszków mam na swoim koncie. Sporo u nas zabawek edukacyjnych, którymi Jasiek się chętnie bawi, choć są też takie, obok których przechodzi bokiem i go nie interesują.  Więc mam na to ostatnio patent i czasem zbieram część zabawek zamykam w skrzyni skarbów po to by wyjąć je po jakimś czasie, jako zupełnie nowe zapomniane już zabawki. I wiesz, jaka jest wtedy radość i euforia? To tak jakby moje dziecko otrzymało po raz kolejny jakiś prezent.

IMG_5444

IMG_5464

IMG_5474

Tak samo zrobiłam jakiś czas temu z prezentami urodzinowymi.  Od nadmiaru prezentów, bo to jedna druga ciocia, babcie i oczywiście my i chrzestni zasypaliśmy go prezentami. Tekstu, który od niego usłyszałam  w połowie otrzymywania  prezentów mnie rozwalił, nie zapomnę.

Mamuś ja już nie chce więcej prezentów,

powiedział to w chwili kiedy  dostał w prezencie zestaw małego lekarza, którym chciał się o razu bawić. A tu znosili i znosili tony zabawek. Ostatnio robiąc porządki przypomniało mi się, że kilka paczuszek leży ukrytych na dnie skrzyni, po ostatniej akcji z bałaganiarstwem. Więc zrobiliśmy sobie wczoraj dzień małego odkrywcy. Oj, jaka była radość z drewnianej farmy, toru z pociągiem, mega dużych puzzli ze zwierzakami i magnetycznej układanki która od jakiegoś czasu leżała schowana. Nie pamiętam czy wcześniej tak bardzo cieszył się z tych prezentów, nawet w dniu swoich urodzin? Chyba nie. Więc ten patent działa i zamierzam go stosować regularnie.

IMG_5467

Czasem też wymieniamy się zabawkami z naszyi sasiadami, którzy mają córkę w Jasia wieku. To od nich mamy lalę bobasa, ale ta już jest nasza na własość.

Kupować mądrze-patent na mądre zakupy przed świętami

A już niebawem gwiazdka i jak sam pewnie wiesz bez prezentów się nie da. Choć u nas w rodzinie są to zazwyczaj konsultowane zabawki z nami, więc dobieramy je sobie tematycznie. Bo, po co dziecku kolejna taka sama zabawka lub pierdoła, którą wrzucimy do szafy i tyle z niej będzie pożytku. Oczywiście są zabawki, które dzieciom się nudzą, czasem zastępuję je nowymi, niektórzy wyrzucają te już troszkę zużyte. A czasem może warto je pomalować, przeszlifować i dać im drugie życie? Ostatnio coraz bardziej mody recykling i przetwarzania starego na nowe jest genialny. Np. przetopienie zużytych kredek, pomalowanie starych drewnianych zabawek, lub odświeżenie pluszowego misia poprzez uszycie mu ubranka może być doskonałą zabawą i miło spędzonym czasem z dzieckiem.

Stare nowe zabawki-jak im dać drugie życie?

Teraz zapewne w szale świątecznych zakupów będziesz szukać zabawek dla swoich pociech, myślę, że warto pomyśleć i zastanowić się dwa razy zanim kupimy koleją  rzecz, która się będzie walała po dywanie. Bardzo ważne jest to gdzie te zabawki kupujemy. Ja staram się wybierać zabawki sprawdzone, z atestami i w sklepach, w których mam gwarancję, że gdyby było coś nie tak to zawszę mogę je zwrócić lub wymienić.

IMG_5515

IMG_5542

IMG_5540

IMG_5479

IMG_5448

Spory wybór zabawek drewnianych znajdziecisz na stronie sklepu Hoplik.pl. gdzie znaczną część asortymentu stanowią zabawki drewniane, które znakomicie wpisują się w motto sklepu, „Przeskocz wyobraźnię”. Mi też kiedyś zdarzyło się kupić jakieś buble w markecie, na szczęście mając paragon zawsze mogłam z tego wybrnąć. Niestety zakupy na przysłowiowym ryneczku, a takich sprzedawców teraz przed Świętami będzie sporo nie dają Wam takiej gwarancji.

IMG_5490

IMG_5476

IMG_5538

IMG_5513

Czy kupując zabawki, zwracasz uwagę na ich, jakość i wykonanie? Czym kierujesz się, podejmując decyzję o zakupie? Jaki masz sposób na zabawki, którymi dziecko się jakiś czas nie bawi? 

Na zdjęciech:

Sevi – Układanka magnetyczna ABC i Duże puzzle safari z drewnianymi figurkami.   Firma Sevi to nasze odkrycie  sprzed kilku miesięcy.

23 thoughts on “Stare nowe zabawki-jak im dać drugie życie?”

  1. Robię tak samo i jest to genialny pomysł! Ponadto kiedy już widzę że w pokoju nawet po sprzątnięciu jest chaos – „zapomniane” zabawki, lub te z których córka „wyrosła” wrzucam do pudełka i wynoszę do piwnicy, a zepsute lub niekompletne – wyrzucam. Z doświadczenia wiem, że my rodzice mamy z tym taki sam problem jak dzieci, ale czasem warto 🙂

  2. Tak jak już na FB pisałam, my również zabawki częściowo chowamy 🙂 Natomiast przetapiania kredek jeszcze nie uskuteczniałam – świetny pomysł, musimy się nad nim pochylić i przystąpić do realizacji 🙂

  3. Syn jest jeszcze za mały na takie sztuczki z chowaniem części zabawek. Ale sposób jest mi dobrze znany ponieważ mam dużo młodsze rodzeństwo i robiliśmy im tak samo:) Niesamowite kiedy dziecko cieszy się ze starej zapomnianej zabawki bardziej niż kiedy dostaje nową:)

  4. Bardzo lubię zabawki edukacyjne, szczególnie, że teraz w sklepach jest ich naprawdę sporo i jest z czego wybierać 🙂 Zabawki, którymi maluch się nie bawi, warto schować na jakiś czas, po jakimś czasie przypomni sobie o nich i zacznie się bawić 🙂

  5. Uwielbiam drewniane zabawki. Jako dziecko zawsze zadawałam zabawką „2 życie” np. dla zabawek z kinder niespodzianek stworzyłam sobie domek z samochodziku. =)

  6. Bardzo fajny pomysł. My juz teraz mamy furę zabawek, choć Młody ma dopiero 7 miesiecy. Muszę część pochowac i wyciągać raz na jakiś czas. Będzie więcej frajdy 🙂

  7. Chowanie zabawek i potem wyjmowanie do zabawy to sprawdzony sposób żeby się nie nudziły dziecku. Sebek ogladal bajkę jak dzieci dodawały część zabawek innym dzieciom i przed wakacjami bez kłopotu oddaliśmy worek paluszków do przedszkola (oczywiście za zgodą synka).

  8. Te duże puzzle safari są supeeeer! Pomyślę nad nimi 🙂 my bardzo lubimy Duplo – traktuję je jak inwestycję, kupuję na Olx. Bardzo trzymają cenę, przeważnie zestaw używany kosztuje 70% ceny ze sklepu. Zwłaszcza pociąg jeżdżący i puszczający sygnały to nasz hit 🙂

  9. Ten patent z wynoszeniem zabawek stosujemy od kilku lat. Przyznam szczerze, że zawsze rozczula mnei radość dzieci jak odnajdą zabawkę, której nie widziały kilka miesięcy. Liczy się jak nowa.

    W ramach recyclingu zleciliśmy uszycie misia z podartych i zniszczonych ubrań starszego syna. Choć koszt był spory, to satysfakcja z tchnięcia drugiego zycia w stare ciuchy bezcenna 🙂

  10. Ja też chowam dziewczynom zabawki przy okazji różnych uroczystości. U nas jest tak że Ala jest jedynym dzieckiem zabawkowym w mojej części rodziny, więc dostaje wiele prezentów bez okazji. Na szczęście w większości są to książki 🙂 Ta drewniana farma jest cudna! Gosiu zdradź mi proszę co to za firma (napisz mi na priv na nie chcesz tutaj)

  11. U nas na nadmiar zabawek bardzo dobrze sprawdza się wynoszenie części na strych lub do piwnicy, często też staramy się je oddawać dalej, żeby inne dzieci też mogły się pobawić. To fajnie uczy wrażliwości nasze dzieci, bo przy okazji można im wytłumaczyć, że nie każdy może sobie pozwolić na takie zabawki, lub nie ma im kto takich podarować.

  12. Ja w zasadzie nie kupuję zabawek, ale co z tego, skoro jak jedziemy do Polski, to wracamy dwiema lub więcej pełnymi torbami? A potem ja to muszę wszystko dzielić i chować. Nie ukrywam jednak, że część oddaję na cele charytatywne, bo moje dzieci teraz poza playmobil świata nie widzą i już nawet nie mam gdzie tych innych chować…

  13. Chowam zabawki którymi mały nie jest zainteresowany lub pezechodzi obok do pudła. Tak samo wyciągam po jakimś czasie gdy te co ma przy sobie się znudziły i tak w kółko.
    Jest to dobry pomysł szczególnie przy małym dziecku dla którego nadmiar zabawek nie jest dobry bo nie potrafi się skoncentrować na danej rzeczy.
    Wybieramy te zabawki ktore mają atest i od samego początku mówiliśmy po rodzinie delikatnie że tylko takie wchodzą w grę.
    Najczęściej wybieramy drewniane bo mogą posłużyć i następnym dzieciom czy naszym czy w rodzinie 🙂
    Jak patrzę na zabawki Jasia to chętnie bym takie kupiła dla Oliviera ale jest jeszcze za mały 😉

  14. hihihi jestes taka przebiegła jak i ja ;0 chowam do pudła a za miesiac wyciagam i dzieci mam na 2 godziny tak jakby ich nie było radosc;0 jak leza wszystkie to same nie wiedza za co sie wziasc a tak to zawsze to jakas zmiana-my nie kupujemy wrecz zabawek takich typowo-ja wole cos edukacyjnego kupic raz na jakis czas chodz nie powiwem ksiazwczki to my uwielbiamy;) teraz znów wróciłą faza na czytanie wiec wyciagam po kolei i co wiecżór czytamy;)

  15. mało kupujemy zabawę lubimy drewniane obecnie najwiecej książek kupujemy jeśli kupuje to wałsnie zabawki polecane na blogach lubię przeczytać recenzje znam swoje dziecko i wiem czy coś jej sie spodoba czy nie Gorzej jest gdy mam kopic prezent bratanicy 8 lat

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *