Bardzo ważnie jest by czas, który poświęcamy na zabawę, naukę lub czasem zwykłe przyjemności był wykorzystywany przez nas w 100%. Nie liczy się ilość, choć to bardzo ważne, by poświęcać dziecku możliwie jak najwięcej swojego czasu, ale jakość. Z dzieckiem w kuchni również można bawić się i uczyć w fantastyczny sposób. Odkrywać tajemnice kuchennych zakamarków np. wysypując mąkę lub cukier z puszki. My z Jaśkiem dość często coś wspólnie robimy w kuchni. Przygotowując z nim różne potrawy, on nie tylko się bawi, ale też uczy oraz rozwija swoje umiejętności i czasem nieźle mnie przy tym zaskakuje. Uwielbiam te wspólne chwile. Wiem, że przez to, że wszystko prawie robimy razem kiedyś będzie świetnie radzuił sobie w kuchni.
Wspólna zabawa w kuchni z maluchem lub starszym dzieckiem może być ogromną frajdą oraz niesamowitą nauką. A jeżeli boisz się, że dziecko sobie zrobi coś złego dostosuj tak zakres jego prac by były w 100% dla niego bezpieczne. My wczoraj przy okazji robienia dla babci Jasia niespodzianki urodzinowej wspólnie postanowiliśmy upiec muffinki czekoladowe. Sami zobaczcie co nam z tego wyszło.
Muffiny czekoladowe
Składniki: 200g maki, 2łyżki kakao,160g cukru trzcinowego, 1/2łyżeczki cynamonu, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej, 1/4 łyżeczki soli, 2 jajka,90g masła, 100ml oleju słonecznikowego, 2 dojrzałe banany, 20g gorzkiej czekolady
Przygotowanie: Do miski wsyp mąkę, cukier, kakao, proszek do pieczenia ,sodę ,sól i cynamon i wymieszaj. W oddzielnej misce utrzyj jajka masło i olej. Dokładnie wymieszaj wszystkie przygotowane wczesniej produkty. Na talerzyku rozgnieć banany a potem połącz je z gotowym już ciastem na babeczki. Na blaszce rozłóż papierowe formy do muffinow za pomoca łyzki i wypełnij je do połowy gotową masą. Gorzką czekoladę połam na małe kawałki i posyp na wierzch muffinków. Piecz ok 20minut w piekarniku rozgrzanym do 180C. Smacznego. Nasze już powoli znikają. Można je udekorować według własnego uznania.
ale super pomocnik, a jaki śliczny ma fartuszek 🙂
Tak taki sam ma mamusia , ostatnio kupiliśmy w Ikei
Cudowny mały pomocnik, chyba Jaś był u fryzjera, bo inna fryzurka 😉
Słodziak kochany, wspaniale, że mama może liczyć na synka 🙂
Wspaniałej niedzieli kochani :*
Nie to zdjecia sprzed kilku miesięcy, a dzis robimy nowe muffiny.
No i super, ja zawsze gotowałam z mamą i wyszło mi to na dobre! Mam koleżanki, które przypalą zwykłego tosta.. A przepis wygląda przepysznie i bardzo chętnie go wykorzystam 🙂
Zapraszam, my je robiliśmy już kilka razy i zawsze były przepyszne. Dziś też je robimy.
pycha
Zapraszam na BLOGA
Jaki Pomocnik w kuchni 🙂 Jeszcze powinnaś umieść relację jak błyskawicznie te muffinki znikały ze stołu bo z pewnością wyszły pysznie 🙂
Nie zdąrzyłam. 2 są jeszcze ukryte dla babci.
Przepis fajny, tylko nie napisałaś, co zrobić z bananami.
Upss, zgniesc i wymieszac z ciastem. Już poprawiam.
Co za kuszące zdjęcia 🙂
hm, czytam ale ja nie widze zdjęc Jasia ;0 nie wiem czemu tylko mufinki,
Wygladaja smacznie. W sam raz do kawy ☕.
Zachecam synka do pomocy w kuchni szczegolnie przy wypiekach. Roznie to bywa, raz jest chetny nie raz nie ma ochoty. Nic na sile ?