Planujemy, przygotowujemy scenariusz dnia i co nagle okazuje się że Twoje wszystkie plany biorą w łeb. Imieniny Jaśka zaplanowane mieliśmy co do godziny, tym bardziej że jeszcze w tym dniu miałam zebranie w Kacpra szkole. Wyjechaliśmy raniutko na cmentarz do teścia bo też miał na imię Jan i to po dziadku Jaś odziedziczył swoje imię. Zapaliliśmy świeczki, posprzątaliśmy grób wstawiliśmy kwiaty. Wcześniej zabraliśmy dzieciaki i teściową planując dla nich jeszcze inna niespodziankę. I ok niespodzianka się bardzo udała, było szaleństwo na torze saneczkowym. Jaś zjechał aż 2 razy raz z tata i raz ze mną. Oczywiście kończyć jazdy nie chciał ale trzeba było wracać do domu. I pech chciał że zachciało nam się jeszcze wstąpić na szybkie zakupy. Wychodzimy ze sklepu, i tu mega niespodzianka. Paweł wyjmuje klucz z kieszeni spodni a tu połowa klucza gdzieś zniknęła .Jak się potem okazało klucz złamał się w stacyjce. A mamy tylko jeden jedyny klucz. Nie jest proste go dorobić, w serwisie fiata dorobienie takiego klucza to koszt ok 600 zł. Lekkie niedowierzanie, i się zaczęło od dzwonienie po taksówkę bo przecież do domu trzeba jakość wrócić i jeszcze to cholerne zebranie w szkole. Wszystko na raz. Ale tu oczywiście problem bo taksówka musiała zabrać aż 6 osób. Więc swoje odczekaliśmy za usługę ekstra dopłaciliśmy aż 30 % do kwoty więc wyobraźcie sobie tanio nie było.
Klucz w ostateczności jakoś dorobili, z tym że okazało się że auto nie chce odpalić i myślenie co dalej, o co chodzi . Okazało się że popsuła się jakaś część w naszym już nieco wysłużonym aucie i nie pozostało na nic innego jak zadzwonić do naszego zaufanego sprzedawcy po części samochodowe. Jak zawsze przysyłka części bezproblemowo i solidnie. Śpieszyło się nam i chcieliśmy mieć pewność że zdążymy naprawić auto do soboty bo w sobotę wyjeżdżaliśmy na wakacje. A niestety bez auta w 6 osób z takim dobytkiem jak nasz, w tym z małym dzieckiem jakoś sobie nie wyobrażam. Wszystko udało się załatwić w czasie, w sobotę jednak zgodnie z planami wyjechaliśmy nad jeziorko. Teraz już wygrzewamy się nad jeziorkiem .Dzieciaki zadowolone. Mamuśka spełnia się w roli fotografa, i jest cudownie. Kolejny wpis właśnie z miejsca które uwielbiam . Już dziś zapraszam, gwarantuje że zakochacie się w tym miejscu.
Wszystko dobrze się skończyło, był i uroczysty obiad, i pyszne ciacho zjedzone na balkonie. Ale najważniejsze że każdy z nas nie stracił dobrego nastroju. Imieniny Jaśka minęły całkiem miło i przyjemnie. Mi przypomniało się tez że na tym torze saneczkowym byliśmy na pierwszej randce z moim obecnym mężem.
Na zakończenie chciałam poruszyć jeszcze fakt przewożenia dzieci w taksówkach. Dlaczego taksówki są zwolnione z przewożenia dzieci w fotelikach samochodowych ? Dlaczego przepisy ruchu drogowego nie mają zapisów regulujących prawo w tym kierunku ? A naprawdę rzadko się zdarza żeby w taksówce był fotelik dla dziecka.
Dobrze, że wszystko tak się skończyło. Co do taksówek to rzeczywiście jest to problem, ale z tego co się orientuję (choć nie wiem czy wszędzie) można zamawiając taksówkę poprosić żeby był fotelik.
Niby Łódź duże miasto ale kazali nam czekać ok godziny na taksówkę z fotelikiem. Dobrze że mieliśmy swój pod ręką.
No a Warszawa -stolica i też problem. Przeważnie wożą tylko takie podstawki bo te dla mniejszych dzieci zajmują dużo miejsca w bagażniku.
a no właśnie, nigdy nie zastanawiałam się nad tym jak to jest z tymi taksówkami i przewożeniem w nich dzieci. Przecież dla nich jest takie same prawo.
Na fb jako Anna Antoniewicz
Najważniejsze,że wszystko dobrze się skończyło. U nas ciągle jakieś plany biorą w łeb. Ale nie ma co się tak bardzo przejmować. Od tego jest rodzina by się wspierać, A takie drobne problemy tylko scalają. Pozdrawiam:) Na fb jako Marlena Urbańska.
świetne fb Anna Masłowska
Ciekawe rozwiązywanie i opisywanie codzienności:] Na FB jako Bożena Kropiwiec-Słomska
Dziękuje ,mam nadzieje że po latach pozostanie nam pamiatka .
czasem tak bywa, dobrze ze wypad sie udał