Od samego początku jak pojawiła się seria kosmetyków MomMe Cosmetics byłam ich bardzo ciekawa, i tego jak one się sprawdzą na wiecznie podrażnionej skórze Janka. Bardzo ciekawił mnie ich zapach i skład. Teraz czas na podsumowanie i recenzję kosmetyków, które ostatnio zawitały do naszej kosmetyczki.

MomMe Cosmetics contra AZS

Pierwsze wrażenia po tym jak otrzymałam przesyłkę były jak najbardziej pozytywne. Bardzo żałowałam że nie dostałam się do akcji Ambasadorki MomMe. Jednak nasza przygoda z nimi się rozpoczęła i otrzymaliśmy 2 kosmetyki do testów w  uroczych pudełeczkach z kokardkami. Okazuje się, że kolory kokardek mają znaczenie i możemy je podzielić tak. Kolor fioletowy, to kosmetyki do pielęgnacji ciała, kolor pomarańczowy to kremy ochronne, natomiast kolor niebieski, który trafił też do nas to produkty przeznaczone tyko i wyłącznie do kąpieli.

Zgodnie z potrzebami skóry Jaśka do testów otrzymaliśmy

  • ziołowe masełko pielęgnacyjne „Dla małych wrażliwców”,
  • łagodny żel do mycia 2 w 1- „Dla małych urwisów”.

IMG_5379
IMG_5384

Obydwa produkty już od samego początku mnie uwiodły, jednak żel i jego delikatność mnie zaskoczyła. Testowanie opóźniało się ze względu na pogorszenie się na feriach stanu skóry synka i nie chciałam wprowadzać nowych kosmetyków do jego pielęgnacji, bo być może skreśliłabym je niesłusznie już na samym początku. A dzis już wiem, że byłoby szkoda.

Teraz kilka zdań  zapożyczonych  ze strony   http://mommecosmetics.com/.

„Skóra dziecka oraz jego mamy wymaga specjalnego traktowania. Każdy produkt linii MomMe opracowany został tak, aby w sposób ukierunkowany wspomagać naturalne funkcje skóry, nawet tej najbardziej delikatnej, wrażliwej i problematycznej. Skrupulatnie dobrane składniki uzupełniają się i wzmacniają nawzajem, sprawiając, że kosmetyki MomMe są nie tylko naturalne i bezpieczne, ale również bardzo skuteczne. Seria MomMe to przełom w pielęgnacji najmłodszych – odpowiedź na poszukiwania wszystkich zatroskanych rodziców, którym zależy na zdrowej skórze swoich pociech. Jest to też ratunek dla tych dzieci, których skóra z różnych przyczyn potrzebuje pomocy i specjalnego traktowania: dzieci z alergią, atopowym zapaleniem skóry itp.”  

Dlaczego akurat te słowa mi się spodobały, dlatego że popisuja sie pod tym w 100%.  Waznie jest też to, że kosmetyki te mogą być  przez dzieci już od 1 dnia życia.

Łagodny żel do mycia 2 w 1

IMG_4977

IMG_4979

Na poprawę humoru na każdym opakowaniu kosmetyków MomMe Cosmetics znajdują się poprawiajace nastrój wierszyki.

„Plusk! Na lewo! Chlup! Na prawo!
Tak się w wannie rybki bawią!
Berek! Gonisz! Teraz ty!
I pod gąbkę śmiga w mig!
Mam cię! Kryjesz! Szukaj mnie!
 Rybka pływa – i ty też!”

To nasz ostatni hit w pielęgnacji młodego. Żel nie podrażnia wysuszonej skóry Jasia, nie powoduje jej kolenych podrażnień. Wydaje mi się, że działa na nią kojąco i bardzo poprawił się stan jego naskórka. Teraz kąpiel może trwać trochę dłużej, z dużą ilością puszystej piany. Dlatego ostatnio częściej kąpiemy się wspólnie. A co mamie się już nic nie należy z życia? Co ważne żel ułatwia rozczesywanie włosków, delikatnie myje i bardzo nawilża a  skórę pozostawia niezwykle miłą i miękką w dotyku. Jest niezwykle kremowy, dosyć wydajny i cudownie się pieni. Zapach cytryn, kusi już od pierwszego mycia, a skóra po kąpieli tak cudownie pachnie, że mogłabym wąchać jego skórę cały czas.

Zawiera on 6 wyjątkowych składników aktywnych z certyfikatem naturalności:

  • roślinne substancje myjące,
  • prebiotyk,
  • mydlnicę lekarską,
  • mleczko z migdałów ziemnych,
  • naturalną gumę guar,
  • betainę.

IMG_5382

IMG_5383

Na koniec napiszę,  że pozostanie on na dłużej w naszym zestawie pielęgnacyjnym dla Jasia. Cena kosmetyku 29 zł za 150 ml. Czy kupiłabym kolejne opakowanie? Tak.

Ziołowe masełko pielęgnacyjne

IMG_4973

IMG_4975

Idealny kosmetyk przy suchym naskórku.  Polecany jest do intensywnej pielęgnacji bardzo delikatnej i suchej skóry,  skłonnej do podrażnień, alergii i z atopią. Składający sie z naturalnych i organicznych składników, z dosyć intesnywnym zapachem ziół, choć ciężko mi określić czym on pachnie. Zapach do mnie nie przemawia, ale to kwestia gustu. Jak dla mnie jest zbyt mocny i drażniący. Za to kosmetyk dosknale odżywia, oraz nawilża naskórek i fantastycznie  łagodzi podrażnienia skóry. Z tym, że u nas smarowanie po kąpieli to ciągła walka z wiatrakami i gonitwa po całym domu. Bo co ja go próbuję nasmarować kremem, on biegnie po ręcznik i się wyciera. Dlatego buźkę smaruję mu już jak zaśnie. Dzięi temu, że ma on delikatną konsystencję to bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Pozostawia ją jedwabiście gładką, wiem bo testowałam na sobie.

Można je stosować go na twarz i ciało. W opakowaniu mieści się 150ml kremu. Jest bardzo wydajne, wystarczy wziąć jego niewielką ilość by pięknie nasmarować skórę dziecka. Zawiera między innymi innowacyjny Cellike i bioaktywny kompleks 7 ziół, który błyskawicznie łagodzi objawy zapalne skóry, podrażnienia i zaczerwienienia. Szczególnie polecany dla dzieci  z atopowym zapaleniem skóry, podrażnieniami oraz uciążliwym swędzeniem. Bardzo szybko przynosi ulgę swędzącej skórze. Cena kosmetyku 49 zł za 150 ml. Dla jednych dużo dla innych mało, przy płatnościach w aptece przy AZS-ie moje rachunki wynoszą jednorazowo ok 150 zł. A leki i tak średnio nam pomagają. Maści sterydowe to ostateczność po którą sięgamy naprawdę sporadycznie.

IMG_5381

IMG_5379

Skład:  

W środku znajdują się najcenniejsze ekstrakty z zielonej herbaty, słonecznika, lukrecji, rumianku czy rozmarynu. 

Składniki/Ingredients: Aqua, Coco-Caprylate/Caprate, Isoamyl Cocoate, Persea Gratissima (Avocado) Seed Oil, Mirystyl Mirystate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Sucrose Stearate, Citrullus lanatus Seed Oil, Glyceryl Stearate, Hydrogenated Vegetable Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Hydrogenated Phosphatidylcholine, Macadamia Ternifolia Oil, Phytosterols, Xanthan Gum, Phospholipids, Glycine Soya (Sterol), Stearic Acid, Palmitoyl PG-Linoleamide, Squalane, Chamomilla Reticutita (Matricaria) Flower Extract, Centella Asiatica Extract, Glycyrrhiza (Licorice) Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Polygonum Cuspidatum Root Extract, Rosemarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Benzyl Alcohol, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Dehydroacetic Acid,Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Bisabolol, Ceramide 3, Glyceryl Caprylate.

Dla mnie seria MomMe to świetne produkty w pielęgnacji i ratunek dla tych dzieci, których skóra jest nadwrażliwa i potrzebuje pomocy i specjalnego traktowania. Mam tu na myśli takie dzieci jak mój Jaś,  dzieci atopowym zapaleniem skóry  i alergiami. Dla mnie wygodniej byłoby kupować je w większych opakowaniach.

Niestety my z problemem atopi u synka walczymy już dosyć długo, i pojawia się czasem światełko w tunelu oraz poprawa kondycji skóry, ale po jakimś czasie problem powraca. Z kosmetykami Momee Cosmetic mam zamiar zaprzyjaźnić się na dłużej, bo ja też je bardzo polubiłam. A mamy przecież jeszcze kilka produktów do odkrycia. Choćby „Delikatne mleczko pielęgnacyjne”, „Odżywcza śmietanka do kąpieli”, która kusi mnie od samego początku i „Spacerowy krem na każdą pogodę (SPF 25)”  w sam raz na pierwsze wiosenne słoneczko lub Puszysty krem pelęgnacyjny.

10373807_497291333735243_3966079781921224299_n

25 thoughts on “Momme Cosmetics contra AZS”

    1. Ostatnio był nabór na Ambasadorki tej marki kosmetycznej, jednak się nie załapałam. Jeżeli chodzi o kosmetyki to u nas się sprawdziły.

  1. Ostatnio zastanawiałam się nad zmianą kosmetyków dla Hani, te których używamy mam wrażenie, że nie nawilżają tak jak powinny. Zwłaszcza, że po zimie skóra wymaga większej pielęgnacji. Może się skuszę i wypróbuję, któryś z serii MomMe? 🙂 Dzięki za post 🙂

  2. Cieszę się, że znaleźliście świetne kosmetyki dla Jasia 🙂
    Zdrowie najważniejsze, mam nadzieję, że post pomoże wielu mamom ,
    które również borykają się z problemem AZS.

  3. Moja N ma AZS można powiedzieć od pierwszych dni życia. Przerobiliśmy tysiące specyfików, z których tylko garstka nadaję się do użycia, z miłą chęcią wypróbujemy również i te- jak tak zachwalasz 😀 Tylko troszkę obawiam się rumianku, niestety to jeden z tych składników, które mogą uczulić.

    1. Zaraz zerkne na ofertę i zobacze co jest bez rumianku z tej serii kosmatyków. U nas żel sprawdził sie idealnie,krem równiez ale troszke przeszkadza mi jego zapach. Zbyt intensywny jak dla mnie, ale może jestem nadwrażliwa.

    2. Bisabolol nie uczula, jest to składnik, któru pochodzi z rumiany rzymskiego i jeśli kiedykolwiek ktoś był uczulony na ekstrakt z rumianku to na bisabolol nie będzie…

    3. Bisabolol nie uczula, jest to składnik, któru pochodzi z rumiany rzymskiego i jeśli kiedykolwiek ktoś był uczulony na ekstrakt z rumianku to na bisabolol nie będzie… dostałam tą odpowiedź od czytelniczki, może to będzie dla Ciebie przydatna informacja.

  4. nie mam i nikt u mnie w rodzinie nie ma tego schorzenia, ale cała rodzina mojej przyjaciółki obciążona jest tą chorobą, pamiętam, jak jej kilkumiesięczny synek nie płakał tylko wtedy, gdy był zanurzany w wodzie z jakimiś specyfikami, tak bardzo miał zaawansowane AZS, całe szczęście teraz jest już dużo lepiej

    1. Bardzo sie ciesze, my ostatnio w górach przechodzilismy chorror. Chyba woda tak uczuliła Jasia, że przełakał nam 2 nce, drapał sie aż do krwi. Na szczęście dzis jest lepiej.

  5. My tez pokochaliśmy produkty Momme dzieki programowi ambasadorskiemu. To ziołowe masełko to mój typ na hit, moja potrzebująca skóra sie w nim zakochała na całego. Mamy jeszcze śmietankę do kąpieli i olejek 🙂

  6. Ciekawa jestem czy pomoże krem.. dla mojej córki 3 letniej ma blizny po trądziku niemowlęcej nie ma żadnych zaczerwień ani azs tylko zregenerować policzki spłycić blizny ma kilka kropek ..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *