Każdy z nas rodziców lub osób, które mają w rodzinach dzieci, chcą dla nich jak najlepszego życia. Życia w zdrowiu i przepełnionego szczęściem i miłością. Jednak nie zawsze los jest dla nich łaskawy. Jest naprawdę mnóstwo dzieci, które borykają się z chorobami dzieci, które nie otrzymują należytej pomocy od rodziny, ale również od Państwa. Oferując pomoc takim dzieciakom cierpiącym na choroby zagrażające ich życiu, przebywającym w domach dziecka wznosimy w ich w życie nadzieję, siłę i radość.
Mamo, tato czy ja kiedyś umrę…? Nigdy nie chciałabym usłyszeć takiego pytania z ust własnego dziecka.
Chore dzieci potrzebują wsparcia. Twój gest się bardzo liczy. Zastanawiałeś się pewnie kiedyś, co naprawdę kryje się za wszystkimi zbiórkami pieniędzy? Bardzo często jest to bezsilność rodziców, załamanie nerwowe, strach przed najgorszym, łzy i zwyczajna ludzka tragedia. Choć w podświadomości myślisz pewnie, czy aby na pewno tę pomoc otrzymać Ci którzy jej tak naprawdę potrzebują, czy to nie jest kolejna ściema i chęć dorobienia się na czyimś nieszczęściu. Masz do tego prawo, szczególnie teraz po aferach które ujrzały światło dzienne i które udało się wyłapać. Mimo wszystko uważam, że nie warto rezygnować z niesienia pomocy. Nie oceniajmy wszystkich jedną miarą.
Dlaczego o tym piszę?
Jako że jestem wrażliwą na krzywdę innych osobą, za bardzo wszystko biorącą do siebie i przeżywającą ich niepowodzenia postanowiłam, że po raz kolejny na blogu poruszę ten temat. Kiedy to podczas ostatniego pobytu w szpitalu po raz kolejny dotarło do mnie, że tak naprawdę jestem szczęściarą, bo zapalenie płuc i choroby wieku dziecięcego są do wyleczenia to w przypadku rodziców drżących o swojego maluszka który urodził się z zerową odpornością i tak naprawdę zaszkodzić może mu wszystko lub para którą niedawno poznałam w szpitalu i ich córkę w wieku mojego synka z podejrzeniem sepsy, nogi się pode mną załamały. Na własne oczy zobaczyłam, co przeżywają ludzie, którym wali się cały świat z powodu choroby ich największego skarbu jakim jest ich długo wyczekiwana córka. Przez całe życie spotykałam się i patrzyłam na tragedie innych i jednocześnie modliłam się, aby moje dzieci nigdy nie znalazły się w takiej sytuacji.
Życie z chorym dzieckiem nie jest łatwe, wiem coś o tym, bo na co dzień mam kontakt z takimi rodzinami. Bywa im ciężko i niestety nie zawsze mogą sobie oni poradzić z trudnościami i problemami jaki ich spotykają. Dzieci rodzą się z różnymi chorobami lub zaczynają chorować z dnia na dzień i nikt by nie przypuszczał, że jeszcze miesiąc temu życie tej rodziny wyglądało inaczej. A nie ciągłe wizyty u specjalistów, długie pobyty w szpitalu, kolejki do lekarzy, badania robione prywatnie pochłaniające dorobek życia. Czy w sytuacji zagrożenia życia i walki o zdrowie ktoś tu myśli o pieniądzach, nie!
Szlachetny Gest-bo tak naprawdę liczy się każdy gest
Rodzice chorujących dzieci bardzo często jednak są bezradni, bezsilni i pozostawieni sami sobie. Niestety Państwo nie bierze odpowiedzialności za życie ich dziecka, nie zawsze znajdzie pieniądze na leczenie i diagnostykę. Często są to miesiące oczekiwań w kolejce do lekarza specjalisty, miesiące które w przypadku poważnych chorób oznaczają. Tego możecie się tylko domyślać! Rodzice bardzo często muszą błagać i prosić o wsparcie innych, aby walczyć o życie swoich pociech, po to by one mogły żyć i rozwijać się dalej. Często są to dla nas kwoty nie do wyobrażenia, cena za życie, kwoty które jednak dają nadzieję na to, co najcenniejsze ŻYCIE.
Dlatego, jeżeli jako mama, blogerka, która zrzesza ilość wspaniałych czytelników, kiedy dostaję maila z prośbą o pomoc, słowa wsparcia, wpłatę na rzecz chorego dziecka nigdy nie przechodzę obojętnie. Zawsze szukam rozwiązania, nie zawsze mogę pomóc finansowo, tak jakbym chciała, ale pomagam w inny sposób. I bardzo się cieszę, że są ludzie którzy zakładają strony, fundacje i portale pomagające w zbieraniu pieniędzy na ŻYCIE.
Karma wraca, tego jestem pewna!
A to, że jak wszędzie i tu znajdują się oszuści, nie musi być powodem dla którego my jako społeczeństwo przestaniemy pomagać. Zachowanie takich osób jak dla mnie jest straszne, ludzie którzy żyrują na zdrowiu i życiu chorych dzieci, są dla mnie NIKIM, ale pamiętajmy, że pomimo to jesteśmy społecznością o dobrych sercach! I wierzę, że nadal tak zostanie i będziemy gotowi nieść pomoc tym którzy tego potrzebują. Razem możemy więcej, razem potrafimy zdziałać cuda, o czym przekonałam się już niejednokrotnie. Nie dajmy się zmanipulować i nie bójmy się pomagać. Karma wraca i ja w to wierzę.
I dziś sama jako mama piszę te słowa, liczę na to, że znajdą się ludzie, którym życie innego człowieka, życie dziecka nie jest obojętne. Że są Ci którzy zechcą pomóc i dać innym nadzieję. Nadzieję na lepsze jutro, prawdziwe dzieciństwo pozbawione bólu i lęku o własne życie a rodzicom chorych dzieci da nadzieję…. Sama nie wiem, co dla mnie i mojej rodziny przygotował los, i czy ja kiedyś nie będę taką smutną mamą ze zdjęcia błagającą o pomoc dla własnego dziecka? Mam nadzieję, że nie. Nigdy nie możemy być pewni, że nic złego nie spotka naszej rodziny.
Nie bój się pomagać, bo naprawdę warto to robić
Pomyśl sobie, że Twoja wpłata, zaangażowanie, wpis udostępniony w świat, daje nadzieję innym na lepsze jutro. Nie bój się być dobry! Dobro wraca! Mogłabym tutaj długo pisać o tym, jak wielkie wzruszenie i pozytywne emocje wzbudza we mnie inicjatywa którą pojęła Fundacja Szlachetny Gest.
Potrzeba tak niewiele, aby zrobić aż tak wiele! Wspierając Fundację, działasz na rzecz dzieci w Domach Dziecka! Fundacja Szlachetny Gest pomaga ośrodkom w całej Polsce! Na ich rzecz przekazujemy brakujące i potrzebne wyposażenie sal zabaw, świetlic i placówek, ofiarowując książki, zabawki i inne środki
pierwszej potrzeby? To co, pomożesz?
Mówi się, że cierpienie dziecka jest największą porażką ludzkości. Mówi się, że kiedy cierpi dziecko to cierpi cały świat.
Kilka słów o fundacji
Fundacja jest kołem ratunkowym dla dzieci, które z różnych powodów, potrzebują wsparcia w walce o swoje zdrowie a podopiecznym niesiemy pomoc duchową i materialną. Fundacja zbiera fundusze na specjalistyczne operacje, zabiegi, leczenie, rehabilitację oraz leki. Jednak wciąż poszukuje osób, które będą chciały zostać Ambasadorami Fundacji, osób które będzą promować Fundacje na swoich blogach, prywatnych kontach i tam gdzie się tylko da. To jak się starają i co robią dla swoich podpopiecznych zdecydowanie przywraca wiarę w ludzi…”
„Fundacja Szlachetny Gest wspiera najmłodszych, jak również ich rodziny. Zbiera fundusze na specjalistyczne operacje, zabiegi, leczenie, rehabilitację oraz leki. W pierwszej kolejności skupiamy się na wsparciu najmłodszych, którzy ucierpieli w wyniku poparzeń ciała. Jak sami wiecie wypadki w domu zdarzają się czesto, czasem jest to tylko chwila, ułamek sekundy i tragedia murowana. Zainteresowanych zapraszam na www.szlachetnygest.pl gdzie również możecie zgłosić szczególne przypadki potrzebujące takiej pomocy. Pomagać można na wiele sposobów.
Na uwagę zasługuje kampania „Ciepło, gorąco, parzy” gdzie skupiają się na potrzebach dzieci dotkniętymi poparzeniami. Członkiem tej fundacji może być każdy kto ma po prostu dobre serce! Fundację można wesprzeć na wiele sposbów, finansowo, zostać wolontariuszem i włączyć się do organizowanych kampanii.
- P.s Banery pobrane ze strony fundacji
- Zdjęcie główne pobrane ze strony pixabay.com
Czy ty pomagasz, chętnie włączasz się w tego typu pomoc dla potrzebyjących. A może jest coś co Cię do tej pomocy zniechęca?
Jak dobrze, że o tym piszesz ! Moim zdaniem dobro do nas wraca – więc warto angażować się w takie akcje i je rozpowszechniać :*
Karma wraca, zdecydowanie. Pomaganie słabszym i chorym powinno być dla nas naturalnym odruchem.
Bardzo zacna akcja! Ja uwielbiam pomagać! I jestem zdania, że prędzej czy później dostaniesz to, co dałeś.
Największym pragnieniem każdego rodzica jest zdrowie dziecka. Nikt nie chce przeżyć własnej córki/syna!
Rozmowa z dzieckiem o śmierci, jest tak samo trudna jak o jego poczęciu i narodzinach. Jeśli nie trudniejsza. Myślę, że każda z nas matek musi wyczuć moment, kiedy warto na ten temat porozmawiać z dzieckiem i w jaki spoób można w danej chwili o przemijaniu rozmawiać. Tak, aby nie przestraszyć, nie przerazić i nie wzbudzić niepotrzebnego niepokoju.
A pomagać warto! Niezależnie od okoliczności 🙂
Jestem taka sama jakTy-zawsze przezywam rozmyslam,nigdy nie przechodze obojętnie.Chore dziecko to jedyne co może tak boleśnie zranic rodziców.Z reszta czlowiek da dobie rady ale gdy widzi jak jego dziecko lezy…i nic mu nie pomoze albo tylko drogie operacje a brak pieniedzy….to najgorsze.Mam blisko siebie takich ludzi ktorzy cierpią okropnie patrzac na kalectwo swojego dziecka.Szczerze pomagam ale jak widzę obok siebie.takim różnym organizacja nie wiadomo co za tym siedzi.Poleciłas w poście te nazwy to juz wiem ze im warto zaufac
Też pomagam jak mogę uważam że to nasz obowiązek.
Karma wraca – racja. Nie zawsze od razu, ale zawsze ze zdwojoną siłą. Miewałam kontakt z rodzicami dzieci chorych i muszę powiedzieć, że są to superbohaterowie…
W mojej rodzinie nie ma dzieci (moja córka jeszcze w brzuszku będzie pierwszym dzieciem po mnie – jestem najmłodsza) i nie ma żadnych chorób, można by stwierdzić, że co my tam wiemy, sielanka na całego. Ale działamy ile się da w różnych sferach, czytałam książki dzieciom z biednych dzielnic, kuzynka spełnia marzenia z fundacją Mam marzenie… Kompletnie sobie nie wyobrażam jak bardzo cierpią chore dzieci, ich rodzice… Mam nadzieję że będziemy mogli pomagać jak najwięcej i najdłużej
Dobrze, że o tym piszesz. I chodzi nie tylko o darowizny, ale też drobne gesty. Ja np. regularnie oddaję krew i zarejestrowałam się jako dawca szpiku. I nie wymagało to wielu zachodu, a można w ten sposób pomóc człowiekowi.
Myślę, że jeśli jesteśmy ludźmi, jest w nas choć odrobina człowieczeństwa nie powinniśmy móc bez reakcji przejść obok krzywdy dziecka. Warto pomagać, angażować się ponieważ dzięki temu możemy stać się lepszym człowiekiem
Dobro wraca i dlatego warto pomagać, zresztą to chyba naturalne dla każdego dobrego człowieka
Dziękuję za informację o akcji i Fundacji! Przyjrzę się im i może uda mi się włączyć.
Warto pomagać, to jest sprawa oczywista. Ale też warto przestrzec, że zanim wyślemy pieniądze na jakiś cel, to warto sprawdzić, czy zbiórka odbywa się poprzez zarejestrowaną fundację. Pełno wokół oszustów, którzy chcą się dorobić na czyjejś dobroci. Ja staram się pomagać materialnie, np. jak organizowane są zbiórki żywności.
Nie wyobrażam sobie ciężkiej choroby własnego dziecka. Serce pęka gdy widzę takie przypadki. I zadaje wtedy pytanie: dlaczego dzieci tak cierpią?!
Pomoc jest bardzo potrzebna . Wsparcie materialne, ale rowniez to psychiczne.
Co do Szlachetnego Gestu, to bardzo dobrze, że został wspomniany. To porządna fundacja, wpierająca dzieci i ich rodziców 🙂