Widząc zapowiedzi książki„Królik i Misia. Niesmaczne zwyczaje Królika” postanowiłam, że chcę ją dla nas zamówić. Uwielbiamy historyjki o zwierzątkach, więc tak oto kolejna świetna pozycja dla dzieci powiększyła naszą dziecinną bibliotekę. „Królik i Misia. Niesmaczne zwyczaje królika” to nowość, która pojawiła się w księgarniach w styczniu z wydawnictwa Zielona Sowa. Jak dla mnie świetny format książki, idealnej w podróż. Z tego wydawnictwa również mamy przepiękne książeczki o misiach pt. „Bajki o misiach i inne opowiadania”. Aniela Cholewińska – Szkolik, wydawnictwo Zielona Sowa-klik.
Królik i Misia. Niesmaczne zwyczaje Królika – J. Gough i J. Field
Co do ilustracji, bo o nich chiałam napisać na samym początku, jestem nimi zachwycona. W książce znajdziemy przepiękną rysunkową grafikę, taką prosto „spod ołówka”, która jak dla mnie doskonale wkomponowuje się w całość. Idealne pasuje do tej historii. Książka idealna do przeczytania nawet kilka razy, my swoją czytaliśmy już 3 razy i wciąż jest mało. To opowiadanie, które na pewno wzbogaci wiedzę małego czytelnika o zwyczajach zwierzaków, związane z różnymi porami roku o tym, że misie przesypiają zimę, a także o tym, że króliki muszą zrobić zapasy jedzenia na całą zimę, po to by miały co jeść.
Królik i Misia główni bohaterowie tej niezwykle uroczej książki, kim oni są?
Królik i Misia to zwierzaki mieszkające w lesie. Królik to po prostu zwykły szary królik, jakie możemy spotkać na polach, który mieszka w lesie i próbuje przetrwać zimę. Niestety jego zapasy już dawno się skończyły, więc chcąc przeżyć zimę, dopuścił się on niecnej kradzieży. Zawłaszczył sobie pożywienie innego zwierzaka. Po kradzieży na swojej drodze spotyka niedźwiedzicę Misię. Misia niestety została wybudzona z zimowego snu poprzez głód i małego złodziejaszka, który zakradł się do jej norki i wykradł jej całe zapasy jedzenia. Pewnie już teraz domyślacie się, kim był ten złodziejaszek? Książka opowiada o niesamowitej przyjaźni królika i Misi. O ich przyjaźni pomimo zła, jakie wyrządził królik misiowi, o tym, jak ona próbowała go ochronić przed złym wilkiem.
Zarówno okładką, jak i formą wydania jestem zachwycona od samego początku. Choć nie ukrywam, że czytając ją pierwszy raz Jaśkowi, wprowadziła mnie ona w nie małe osłupienie. Czytając ją po raz pierwszy, ugryzłam się w język, kiedy dotarłam do opisu, jak to królik zjada własne odchody. Bleee, bleee ot tyle, co mi się nasunęło na myśl. Jednak nie zostawiłam tego tak sobie i zaczęłam czytać o królikach, ich zwyczajach i zachowaniach. Kto z Was wie, że króliki zajadają swoje odchody? Czytając ją, pomyślałam sobie, że autor zaszalał i sprzedaje nam niezły żart, jak się potem okazało, to jest prawda. Choć mojego Jasia ta wiadomość bardzo zaskoczyła i ciągle dopytywał się, mamo królik zjada własną kupę? I tu zaraz padło pytanie o naszą świnkę morską i musiałam go uspokajać, że świnka nic takiego nie robi.
W skrócie książka Królik i Misia uczy dzieci podstawowych informacji o życiu niedźwiedzi i królików oraz tego jak im jest ciężko przetrwać w czasie zimy. Książka pełni również rolę wychowawczą, kiedy autor opisuje kradzież, której dopuścił się królik, może wtedy warto z dzieckiem podyskutować na ten temat. O umiejętności przyznawania się do błędów, do wybaczania i pomocy potrzebującym. Autor, kończąc tą, jakże zróżnicowaną historię pokazuje, że pomimo różnych sytuacji w żuciu rozwija się przyjaźń pomiędzy zupełnie różnymi od siebie postaciami.
Podsumowując, uważam, że warto ją polecać każdemu. Dla mnie idealna pod każdym względem. „Królik i Misia” to niezwykle pouczająca, wartościowa pięknie wydana publikacja, którą polecam nie tylko dzieciom, ale również dorosłym. Na pewno poprawia nastrój, bo oboje w pewnych fragmentach jej czytania zaśmiewaliśmy się do rozpuku. Zabawnych momentów tu naprawdę nie brakuje. Książkę mogliśmy Wam ją pokazać dzięki uprzejmości wydawnictwa Zielona Sowa. Niebawem pojawi się kolejna część historii Królika i Misi, na którą czekamy z niecierpliwością.
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Stron: 112
Okładka: twarda
Cena w aros.pl: 13,99 zł
Królik i Misia. Niesmaczne zwyczaje Królika – J. Gough i J. Field
Na koniec zobaczcie, jak powstawały te niesamowite postacie z tej książki.
To dlatego mój królik jadł swoje odchody. 😀 Fajna książeczka dla dzieci, ładnie przedstawiona we wpisie.
Faktycznie ilustracje są piękne, a takie nie smaczności to raczej ciekawostka.
Zdecydowanie tak, mi było głupio, że ja jako dorosła kobieta tego nie wiedziałąm:)
Kupujemy!
Jest mega, polecam
….a lista zakupów rośnie i rośnie ?
Dziękujemy za wszystkie książki
Ojej nie wiedziałam o takich króliczych zwyczajach. Przynajmniej ich właściciele mają mniej sprzątania
Przyznam, że nawet teraz z przyjemnością sięgam po takie książeczki, mają swój niesamowity urok. 🙂
Piękna książka, chyba się skusimy
Niedługo czekają mnie takie zakupy, więc dzięki za recenzję i podrzucenie wartościowej lektury!
Musze ja miec ! Tzn moj synek ☺
Jestem oczarowana kazda ksiazka, ktora czytacie z Jasiem ?.
Przy okazji kupuje cos wartego uwagi.
Bardzo mnie to cieszy 🙂 Pewnie nie wszystko podoba się każdemu, ale staram sie dobierać takie książki, które są dostosowane wiekowo do Jaśka.
Urzekający bohaterowie książki 🙂
Są wspaniali.
Czekałam z przeczytaniem Waszej recenzji, zanim nie napiszę własnej, bo nie chciałam podświadomie sugerować się tym co napisaliście,jednak widzę że mamy podobne wrażenia, jedno jest pewne- znakomita, pełna humoru, z elementami edukacyjnymi a dodatku opatrzona cudownymi ilustracjami.
Cudne rysunki <3 zawsze na to właśnie zwracam uwagę kiedy biorę pierwszy raz książkę do ręki. Jeśli chodzi o jedzenie przez królika własnej kupy, sama jestem ciekawa jak moje dziecko by na to zareagowało. A piękne jest to, ze tak jak napisałaś uczy, wybaczania, przyjaźni 🙂
Ta zdecydowanie chwyta za serce już od pierwszej chwili.
Też mamy ją na oku. Już jak zobaczyliśmy zapowiedzi o wydaniu byłam zachwycona ilustracjami! Są przepięne!
Widziałam u Ciebie okładkę na instagramie :). Naprawdę ilustracje są przepiękne, a i sama historia przyjemna i pouczająca! Gdzie Ty znajdujesz tak fajne bajki? 🙂
Tylko czekam aż Jaś wyrośnie z gryzienia i ślinienia książeczek, żeby kupić Misia i Królika 😉
Córka już ją przeczytała, musze i ja do niej zajrzec 🙂
Polecam nadrobić lekturę 🙂
Ojej, ale fajna ta książeczka – w sam raz dla Nas 🙂 Acz te odchody… no ja też zdębiałam – nie wiedziałam o tym fakcie – a najukochańszy Henio jest królikiem 😛 nie wiem, jak to Maja przełknie 😛
U nas też ulubieniec przedszkolny Jasia to królik, wprawdzie nadaje się do utylizacji jest okropny ale kochany pond wszystko.
Fajna książeczka 🙂 Jest może angielska wersja?
Szukałam ale nie znalazłam, zapytam w wydawnictwie:)
Synek byłby zadowolony bo czytam na okrągło amo te same bajki strasznie uwielbiam książki a dokładniej jak Mamusia Mu czyta
Podoba mi się. Jutro mam zamiar odwiedzić księgarnię. Poszukam jej.
Zastanawiam się, czy dobrym pomysłem jest negatywne słowo w tytule książki dla dzieci.
W tym przypadku chodzi o słowo „niesmaczne”. Czy to nie odrzuca od książki (sam pracuję nad książką dla dzieci, dlatego rozkładam inne książki na czynniki pierwsze 😉