Gdyby nie dwie fantastyczne dziewczyny Klaudia i Teresa oraz Fundacja 3-4 Start nie byłoby tego wpisu, nie byłoby spotkania w Brennej i nie byłoby pomocy dla Oli. Jednak dzięki temu, że stało się inaczej i są na świecie dobrzy ludzie, mogę dla Was napisać ten wpis. To będzie takie małe podsumowanie tego, co się działo ponad miesiąc temu w pięknych okolicznościach przyrody.
Doceń życie!
Chyba zgodzicie się ze mną, że często nie doceniamy tego, co udało nam się osiągnąć, nie umiemy się cieszyć z tego, co mamy i często nasze mini problemy urastają do rangi przeszkód nie do przeskoczenia. A tak naprawdę to nic złego się w naszym życiu nie dzieje. Dopiero kiedy faktycznie stajemy pod ścianą, sobie to uświadamiamy. Wiem, bo w ub. roku sama stałam pod ścianą i zastanawiałam się, co będzie z moimi chłopakami, jak zabieg na serce się nie uda? Kto ich wychowa i kto zastąpi im matkę, jak mnie kiedyś zabraknie? Na szczęście dziś mogę nadal dla Was pisać, a dla moich chłopców staram się być najlepszą mamą na świecie, tak jak gdyby jutra miało nie być.
Wierzcie mi, że warto czasem się zatrzymać, pomyśleć i znaleźć czas by dostrzec to, czego nie dostrzegamy na co dzień. Szczęściarzem jest ten, kto jest zdrowy i ma szczęśliwą rodzinę i przyjaciół, na których może liczyć! Niestety nie każdy znajduje się w takiej sytuacji. A teraz czas byście poznali sprawczynię całego tego zamieszania!
Teraz poznajcie Olę….
Ola, moja rówieśniczka, trzydziestosiedmioletnia mama chłopca w wieku mojego Jasia, ja blogująca mama, która zostałam zaproszona na wyjątkowe spotkanie, z wyjątkowymi kobietami a temu wszystkiemu przyświecał jeden cel, pomóc Oli. To właśnie w piękny marcowy weekend podczas spotkania Kobiety dla Kobiety w hotelu Kotarz Spa & Wellness stała się rzecz wielka, po raz kolajny zrozumiałam i uświadomiłam sobie, jaką jestem szczęściarą i jak wiele otrzymałam od życia.
Ola nasza bohaterka! Diagnoza i co dalej ?
Pierwsze pół roku życia swojego syna, zamiast cieszyć się urokami macierzyństwa, swoim maleńkim synkiem Ola spędziła w szpitalu. Był to dla niej bardzo trudny i ciężki czas, sami możecie sobie to wyobrazić. Potem był czas leczenia ambulatoryjnego i niecałe trzy lata temu wykonano jej autologiczny przeszczep szpiku. Niedawno wyniki znów zaczęły się pogarszać. W październiku padła diagnoza – ostra białaczka szpikowa.
„Zaczęłam leczenie ambulatoryjnie. Nadal nie mam dawcy w banku, ale pojawiła się możliwość przeszczepu haploidentycznego […] Jest to innowacyjna metoda, ale dla mnie jedyna. 19 stycznia miałam przeszczep szpiku od jednego z moich braci”
„Kobiety dla kobiety” piękna akcja dla jednej z nas
„Kobiety dla kobiety” to akcja, którą zorganizowała Fundacja 3-4 Start. Hasło przewodnie akcji i spotkania w Brennej to „Pomoc”. Sama jak tylko mogę, również staram się pomagać tym którzy tego potrzebują, warto pomagać! Dzięki zbiórce pieniędzy pomagamy Oli pokonać chorobę. Ola to dzielna mama, która walczy o powrót do zdrowia, by móc opiekować się swoim synem. O swojej chorobie dowiedziała się w dniu porodu. Był to dla niej jednocześnie niezwykły dzień, ale nie zabrakło to również tych złych wiadomości. To właśnie po narodzinach syna dowiedziała się, że ma ostrą białaczkę limfoblastyczną. Po narodzinach syna musiała rozpocząć walkę o to, by móc cieszyć się swoim macierzyństwem. Więcej o historii Oli przeczytasz (tu-klik).
Co działo się w Brennej?
Spotkanie w Brennej odbywało się 11-12 marca 2017 w Hotelu Kotarz Spa & Wallness położonym w przepięknej miejscowości Brenna. Jak zdążyłam się rozejrzeć po okolicy nieopodal jest stok narciarski więc kto wie czy w zimę nie zawitam powrotem w tą okolicę. Piękne miejsce z parkiem linowym dla dzieci. Oj szkoda, że nie czas i pora było na szaleństwa na linach.
Jak już wcześniej pisałam głównym celem spotkania była pomoc osobie, która potrzebuje takiej pomocy. Nie zabrakło atrakcji również dla nas. Były to szkolenia, masaże, plotki i wieczorna integracja w strefie Welles. Te dwa dni w Brennej to mnóstwo pozytywnej energii, pogaduchy do późnej nocy.
Jednak, po kolei moi drodzy….
Sobota 11 marca godzina 11.00 od samego wejścia wita nas Klaudia Czapkiewicz-Ziółek współzałożycielka Fundacji 3-4 Start. Klaudię znam już kilka lat. Podziwiam jej siłę, determinację i odwagę i za każdym razem jej to powtarzam, że ma niesamowitą charyzmę i chęć pomagania potrzebującym. Żona, matka, niesamowita kobieta, która dla innych potrafi przenosić góry, co już nie raz nam udowodniła. Po krótkim przywitaniu i przedstawieniu fundacji i jej działalności rozpoczęliśmy od prelekcji, która przygotowała dla nas Fundacja DKMS. Jestem potencjalnym dawcom od prawie 4 lat i wciąż czekam w gotowości na telefon, który da nadzieję choremu.
Pewnie większość z Was wie czym ona się zajmuje, ja o jej działalności pisałam ostatnio w tym wpisie-klik. Na spotkaniu mogliśmy porozmawiać z ludźmi działającymi na rzecz fundacji, mieliśmy również przyjemność poznać Panią Beatę( w środku na zdjęciu wyżej), która nie tak dawno została dawcą szpiku.
Następnie o pisaniu jego zaletach i prostych trikach, które pozwalają nam się rozpisać mówiła Krystyny Bezebik która specjalizuje się w kreatywnym pisaniu. Byłam bardzo ciekawa tych warsztatów i nie zawiodłam się. Chcieć to znaczy móc. Krystyna uświadomiła mi, że własny styl pisania można wyćwiczyć trzeba tylko dać sobie czas i pracować nad tym, poprzez codzienne pisanie. Piękne dzięki za to, co z nich wyniosłam. Choć jak wiadomo czasu nie było za dużo.
Po krótkiej przerwie na kawę wystąpiła Aneta Wątor. Kobieta sukcesu wiedząca czego chce i odnosząca sukces na rynku. Zaimponowała mi swoją wiedzą na temat metody Kaizen. Czyli na metodzie małych kroków, w planowaniu, organizacji i gospodarowaniu swoim czasem. Zachęcam do zgłębienia tego tematu, bo być może i Wam pomoże ona poukładać swoje sprawy, być lepiej zorganizowanym i ułatwi życie. Jednak każdy z nas musi tę metodę dostosować do własnych potrzeb. Zdecydowanie kolejne bardzo inspirujące dla mnie wystąpienie.
Firma Montibello to wysokiej klasy kosmetyki, które możemy spotkać tylko i wyłącznie w renomowanych salonach kosmetycznych. Przesympatyczna Pani Oksana przybliżyła opowiedziała nam troszkę historii o powstaniu marki, oraz zaprosiła kilka szczęśliwych uczestniczek spotkania w tym mnie na relaksacyjno-upiększające zabiegi kosmetyczne przy użyciu kosmetyków Montibello. Oj dawno nie podarował mi nikt tyle błogiego relaksu i komfortu. Po zabiegu zdecydowanie czułam się o kilka lat młodsza i bardzo zrelaksowana.
Sobotni wieczór to był czas na relaks, ploteczki i totalny luz……
Wieczorkiem, kiedy wreszcie przyszedł czas na błogi relaks, basen, jakuzzi, sauna. Relaks w grocie solnej, w której nie brakowało zainteresowanych czas leciał niepostrzeżenie. Potem był czas na kolacje i powrót do pokoi, ale kochani pokoje zmieniałyśmy co chwila byśmy się mogły wszystkie dobrze poznać i nagadać. O spaniu i wyspaniu się nie było mowy, ale to był wyjątkowy wieczór i taka sama noc. Gadałyśmy do naprawdę późnych godzin nocnych. Świtkiem rankiem wszystkie musiałyśmy być gotowe, by wysłuchać kolejnych prelegentów. To był dziewczyny naprawdę fantastyczny wieczór, piękne dzięki dla każdej z uczestniczek spotkania. A Oliwier najmłodszy uczestnik spotkania, jak zawsze zaczarował ciotkę klotkę i nie mogłam oderwać od niego wzroku, oj co ja się na tuliłam synka Klaudii, dzieci są boskie.
Niedziela 12 marca ciąg dalszy spotkania
W niedzielę rankiem z uśmiechem na twarzy przywitała się z nami Pani Dorota Budzyńska z Ginger Med Spa. Jak zrobić dobre wrażenie o tym było właśnie na tych warsztatach. Na co zwracać szczególną uwagę i jak być pewniejszą siebie. Choć z tym ostatnio radzę sobie coraz lepiej. Dobra energia aż biła od Pani Doroty. Miło było jej posłuchać i tak dobrze rozpocząć ten niedzielny poranek!
Po wystąpieniu Pani Doroty o aloesach i ich pozytywnym wpływom na nasz organizm opowiedziała nam Ewa Mucha z aloesy.com. Jak ze wszystkim nawet z niezwykle zdrowym aloesem powinno się postępować z umiarem. Sama piję aloes i już nie raz przekonałam się o jego dobroczynnych skutkach, rewelacyjny np. na ból zęba lub oparzenia.
Na sam koniec swoje wystąpienie miała Pani Edyta Walenciak-Skóra, która jest autorką książki „Jutro zaczyna się dziś”. Świetnie opowiedziana historia z własnego życia, historia jak wiele innych, która pozwoliła jej zrozumieć czego naprawdę chce w życiu. Myślę, że my bardzo często sami tak do końca tego nie wiemy i szukamy, błądzimy często podejmując nie do końca przemyślane decyzje. Każda nasza decyzja, ruch, cokolwiek co robimy w swoim życiu ma znaczenia w późniejszych latach. Moje życie też nie było usłane różami, ale teraz jestem spełnioną kobietą, szczęśliwą żoną i staram się być najlepszą matką dla moich chłopców.
Na koniec wśród wszystkich uczestników spotkania, którzy zakupili cegiełki (dochód został przekazany na konto Oli) wylosowano upominki dla uczestników. Całe nasze babskie sopotkanie uwiecznili sympatyczni Panowie z CreAdd, specjalne podziękowania za sesję na koniec spotkania dla Kamila Cichonia i Bartka Truniarza. Dzięki chłopaki.
Szalone laski z którymi świetnie się bawiłam i byłam w pokoju oto one:
Marta z bloga- Pewnamama
Marta z bloga- Mama w biegu
Aga z bloga-My Lifestyle
Asia z bloga-Z filiżanką kawy
Na ich blogach również zajdziecie relacje z tego spotkania, zapraszam. Dziękuję Wam dziewczyny za te dwa fantastyczne dni. Razem możemy więcej!
Jeśli lubisz pomagać i wierzysz w słówa „karma wraca” a historia Oli poruszyła Cię jak wielu z nas, również możesz pomóc Oli w walce o zdrowie. Możesz to zrobić wpłacając dowolną sumę na konto fundacji 84 1020 2892 0000 5102 0619 7000 z dopiskiem „Dla Oli-Kobiety dla Kobiety” lub poprzez licytację przedmiotów na allegro (klik), całkowity dochód ze wszystkich licytacji zostanie przeznaczony na leczenie dzielnej mamy.
Za gościnę w Brennej bardzo serdecznie dziękuje Hotelowi Kotarz Spa & Wallness a Klaudii i Teresie pragnę podziękować za zaproszenie. Podziękowania również dla sponsorów za możliwość uczestniczenia w tym niezwykłym spotkaniu.
Organizator wydarzenia: Fundacja 3-4-Start
Partnerzy strategiczni spotkania : Montibello | Mila | Face&Look | Hotel Kotarz Spa&Wellness
Koordynatorki wydarzenia: Klaudia Czapkiewicz-Ziółek – www.niezleziolkoblog.pl oraz Teresa Szewczyk – www.szczypiorki.pl
Miejsce wydarzenia: Hotel Kotarz Spa&Wellness w Brennej
Prelegenci: Fundacja DKMS, Piszę bo chcę Krystyna Bezubik, Motiwator Aneta Wątor, Ginger Med Spa, Aloesy.com, Wyższy Poziom- Edyta Walęciak-Skórka
Fotorelacja i videorelacja: Kamil Cichoń i Bartek Truniarz – CreAdd
Piekny tort: od Ani ze Słodka Kraina Czarów
Oprawa graficzna: Rysunki Anny L.
Film promocyjny „Kobiety dla kobiety” – realizacja: Aga Szuścik
Podczas prezentacji Fundacji miłyśmy możliwość obejrzenia niezwykłego filmu zrealizowanego przez Agę Szuścik, którego bohaterkami były oczywiście KOBIETY, w tym walcząca z białaczką Ola. Zapraszam do obejrzenia tego niezwykle poruszającego filmu. Łzy same pojawiały się w moich oczach, nie tylko moich. To film, który pokazuje piękno każdej z nas, a jednocześnie to jak jesteśmy od siebie różne.
Piękna inicjatywa i spotkanie musiało być super. A dla Oli dużo sił i zdrowia.
To prawda, że często sami stwarzamy sobie problemy i nie doceniamy tego co mamy. Często zaczynamy doceniać swoje życie dopiero wtedy, gdy możemy je stracić. Ola przeszła już naprawdę dużo, straciła wiele cennych chwil, które mogłaby poświęcić swojemu synkowi. Trzymam kciuki, aby mogła je wszystkie nadrobić.
Już kilka relacji z tego wydarzenia czytałam – i każda tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że to naprawdę wspaniała inicjatywa ! Jest wiele interesujących spotkań w blogosferze – ale najbardziej podobają mi się właśnie takie, które wspierają jakiś szczytny cel.
Zdrowia dla Oli. Zdrowia!
Świetna idea z pozytywami przy okazji!
Wspaniała inicjatywa 🙂
Miło jeszcze raz powspominać te niezwykłe dni 🙂
Dobrze, że jest wiele ludzi chętnych do pomocy.
Macierzyństwo obarczone takim poziomem stresu oraz widmem choroby to niewyobrażalna sprawa! Kiedy o tym myślę, chciałabym by takie historie po prostu się nie działy.
Miałam okazję realizować wywiad na blogu z Mamą 2 córek, która chorowała na białaczkę i której choroba odpuściła, ale strach wciąż czai się za rogiem.
Każda z nas, Matek, zasługuje na to by w spokoju i niezmąconej radości cieszyć się każdym dniem macierzyństwa.
Życzę Oli zdrowia!!! Najwięcej jak się da!!! I to wspaniałe, że trafiła na takie wsparcie jak Wy Dziewczyny <3
Super, że propagujesz takie rzeczy, że zmuszasz do refleksji!