W domach powoli robi się świątecznie, choć pracy i zajęć dokoła jeszcze masa! Święta już za kilka dni. Jednak ja tym roku liczę na spokój. Uwielbiam te wspaniałe zapachy roznoszące się po całym domu! Aromat zupy grzybowej i kompotu z suszu to zapachy dzieciństwa. Dla mnie święta Bożego Narodzenia zawsze miały niesamowitą magię i cudowny klimat. Może to przez zapach, który rozsiewał się po całym domu. Zapach cynamonu, przyprawy do piernika i goździków. Przepis na pierniczki znajdziecie na blogu. Zapach i smak zupy grzybowej, która w tym dniu smakuje inaczej, niż kiedy indziej.
Dzisiaj proponuję przepis na danie, którego nie może zabraknąć na naszym wigilijnym stole. Karp w migdałach, to nasz hit. U nas zazwyczaj jest to karp smażony na maśle klarowanym z posypką z migdałów, smażony na maśle klarowanym i karp faszerowany w galarecie, popisowa danie mojej teściowej. Od 4 lat wigilia przygotowujemy w naszym domu, jednak wszyscy przygotowują i przynoszą swoje popisowe potrawy. Karp to chyba najczęściej spotykana ryba na świątecznych stołach Polaków. W tym roku wigilię po raz kolejny organizujemy u nas w domu, ale nie spinam się i mam nadzieje, że wszystko będzie tak, jak powinno. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie czas, nadziei miłości i refleksji. To czas, w którym liczą się najbliżsi i rodzina i czas spędzony z nimi.
Karp w migdałach (podawany z sosem z rodzynek, tymianku, wina i śmietanki)
Składniki na 6 osób:
Ilość przyrządzonej ryby dostosowujemy do ilości gości.
- Karp: 1000 g
- Sól i pieprz: do smaku
- Migdały w płatkach: 100 g
- Jajko: 1-2 szt
- Duża cebula
- Masło klarowane: ok. 100-150 g do smażenia
- Mąka: do obtoczenia ryb
- Papier do pieczenia
- Cytryna
- Blacha.
Składniki do sosu:
- Śmietanka 30% ok. 50 ml
- Wino wytrawne 200 ml
- 2 łyżki brązowego cukru do sosu
- Masło do sosu: 60 g
- Rodzynki ok. 100 g
- Sok i starta skórka z 1/2 pomarańczy
- 3-4 goździki.
Przygotowanie karpia w migdałach:
- Karp 2-3 płaty ryby, ja zazwyczaj kupuję już gotowy świeży filet z karpia, (osobiście nienawidzę rozbierać i patroszyć ryb), całego karpia kupuję do ryby faszerowanej, ale zajmuje się nią wtedy moja druga połówka.
- Gotowe płaty karpia doprawiam solą i pieprzem, ale (tylko od strony mięsa), Do środka daję odrobinę skórki z cytryny (wcześniej dokładnie wyszorowanej i sparzonej), najlepiej zetrzeć ją na drobnej tarce na karpia (tez tylko od strony mięsa). Całość obkładam cebula i plastrami cytryny i odstawiam. Na talerz wbijam jajko i roztrzepuję je. Do osobnego płaskiego pojemnika, talerza wysypujemy niewielką ilość mąki, a na kolejnym przygotowuję płatki migdałów. Następnie płaty karpia obtaczam w mące, w jaju i w płatkach migdałów (tylko od strony mięsa, nie od strony skóry).
- Na patelni rozgrzewam masło klarowane, uwielbiam smak ryby smażonej na masełku, i na rozgrzany tłuszcza, układam karpia na patelni, płatkami migdałowymi do dołu. Rybę smażę na złoty kolor z jednej i z drugiej strony. Obsmażone wcześniej płaty karpia wykładam na blachę wyłożoną pergaminem do pieczenia. Następnie dopiekam ją w rozgrzanym piekarniku ok. 6 minut, można to zrobić przed samym podaniem, wtedy ryba będzie gorąca i podczas kolejnego podgrzewania nie wysuszy się nam za bardzo.
- Karpia przed podaniem w temperaturze 170-180°C (z termoobiegiem). Karp doskonale komponuje się z sosem winno-rodzynkowym, przepis nie jest mój, ale Karola Okrasy.
Obłędny sos winno-rodzynkowy Karola lekko zmodyfikowany: (przygotowanie)
Rodzynki namaczam w winie. Na patelnię wsypuję cukier i podgrzewam by zrobił się karmel, potem dolewam wino, Czekam, aż cukier zamieni się w karmel, uwaga, by nie przypalić karmelu i całość zalewam czerwonym półwytrawnym winem, dodaję skórkę i sok z pomarańczy i odrobinę posiekanego tymianku. Zmniejszam ogień i na wolnym ogniu gotuję, potem dodaję śmietankę i cały czas mieszam. Potem wsypuję wszystkie rodzynki. Całość mieszam przez 2-3 minutki i zestawiam z ognia. Gdy sos lekko odparuje, już na sam koniec dodaję zmrożone masło w kostkach. Doprawiamy białym pieprzem i delikatnie mieszam. I tak oto mamy gotowy sos do karpia. Więcej pracy, ale sos fantastycznie podkreśla smak ryby.
Na naszym wigilijnym stole to właśnie karp co roku jest królem. Karp w migdałach (podawany z sosem z rodzynek, tymianku, wina i śmietanki) to pyszna potrawa wigilijna. Najczęściej jest to smażony karp z migdałami lub w galarecie (przepis teściowej już niebawem na blogu). Osobiście uwielbiam ryby pod każdą postacią i choć w karpiu, całym karpiu przeszkadzają mi jego ości, (należy pamiętać o tym, że jest to dosyć oścista ryba) i nawet w filetach mogą się trafić ości. Smak karpia w migdałach podany z sosem z rodzynek i wina lub sosem cytrynowym-klik, choć ten zazwyczaj robię do łososia, to po prostu poezja smaku.
Przy przyrządzaniu karpia posiłkowałam się przepisem Karola Okrasy, jednak trochę go zmodyfikowałam pod swoje kubki smakowe i tak powstała moja wersja karpia w migdałach. Karpia z migdałami znam od lat, jednak od 3 lat to ja w domu przygotowuję go osobiście. Na pewno nowością, której spróbowałam w tamtym roku, był sos na bazie bulionu rybnego, czerwonego wina, rodzynek i tymianku. Sprawdziłam to w ubiegłym roku, a połączenie smaków sprawdziło się również u nas (dodałam do niego świeży rozmaryn, możecie też spróbować z tymiankiem). Oczywiście młodzież zajadała się karpiem bez sosu. Uważam, że sos Karola jest genialny. Zdecydowanie to danie polecam również Wam na Wigilijną kolację i nie tylko. Karp smażony w migdałach to naprawdę prosty przepis, chyba nie można go zepsuć. Całe kawałki wykładać na talerze lub półmisek, można go podać na roszponce. Następnie udekorować sosem i małymi kawałeczkami cytryny.
Dla moich dzieci i rodziny chcę świątecznej atmosfery, domowej krzątaniny, pięknych chwil oczekiwania. U nas od odliczamy zbliżający się czas świąt od 1 grudnia. Chcę dla nich i dla siebie wzruszeń, chwil oczekiwania i szczęśliwego dzieciństwa. Pomimo tego, że czasem mam totalnego lenia i nic mi się nie chce to moim priorytetem w grudniu, jest tworzenie wspomnień moich dzieci, pieczenie pierniczków, odliczanie z kalendarzem adwentowym i czas oczekiwania. Magie świąt i atmosferę tworzymy my, więc warto o tym pamiętać.
Co dla Was jest najistotniejsze w przygotowaniach do świat Bożego Narodzenia? Jakie smakołyki przygotowujecie na te święta?
Smacznego kochani!
Ten karp wygląda bajecznie! 🙂
Wyglada bardzo apetycznie. Maz uwielnia ryby wiec podrzuce mu przepis
Proszę, być może takie połączenie mu zasmakuje. Mojemu bardzo smakuje ten sos.
Chociaż nie przepadam za karpiem, Twój wygląda Oblednie!
Moja wigilijna słabość to smażony tradycyjnie karp, najlepiej przez babcię, ale tego chętnie bym spróbowała, bo lubie nowości 🙂
Mojemu Pawłowi bardzo smakuje sos.
Mój tata byłby zachwycony karpiem w wielu odsłonach. Może się pokuszę i zrobię mu radość w święta
Ja tak właśnie za karpiem nie za koniecznie, ale może czas wypróbować ten przepis i się do tego karpia przekonać.
Kochana, Twój karpik wygląda obłędnie 😀
No, powiem Ci, ze zaszalalas! Pieknie wyglada i jestem przekonana, ze smakuje jeszcze lepiej ??
Robisz takie zdjęcia, że mam ochotę zjeść monitor ;p
U mnie króluje w galarecie, ale taki też mógłby posmakować moim chłopakom
U mnie karp jest zapiekany w żółtym serze. Tzn startym żółtym serze dodanym do bułki tartej 😉
Rzadko jadam ryby, ale świąt bez nich sobie nie wyobrazam – a ten przepis tylko mnie w tym utwierdza 🙂
Cudowne fotografie. Pięknie zaprezentowane danie. Robi wrażenie. Ja będę robić z tej książki pulpety rybne.
Wesołych świąt.
Za rybami nie przepadam, ale Twoje danie wygląda wybornie
Mimo iż ryb nie lubię i nie jadam, ten wygląda nawet apetycznie.
U nas nie je sie karpia, nikt nie lubi i jedynie dla taty kupowany jest kawalek tej ryby 🙂 aczkolwiek ten z twoich zdjec wyglada bardzo apetycznie 🙂
Nie lubię karpia, a ten wygląda przepysznie! Może skuszę się na kolejne święta.