Dziś wpis wyjątkowy, bo i wyjątkowa jest kampania, o której chciałam Wam napisać. W marcu rozpoczęła się II edycja kampanii #KOCHANIEprzezCZYTANIE, która ruszyła 1 marca 2019 roku. Bardzo żałuję, że przegapiłam ją w ubiegłym roku. Kampania #kochanieprzezczytanie ma za zadanie zachęcać rodziców do wspólnego czytania z dziećmi. Organizatorką tej niezwykłej akcji jest Magda z bloga Save the magic moments. Madzia to bardzo sympatyczna dziewczyna, mama dwóch uroczych dziewczynek.
Celem akcji jest uświadomienie rodziców, że czytanie dzieciom oraz zachęcanie ich do samodzielnego czytania, jest najlepszym przykładem jaki rodzic może dać swojemu dziecku/dzieciom.
O pozytywnym jaki wpływie czytania dziecku możecie poczytać w tym wpisie-klik. Głośne czytanie dzieciom sprawia wiele dobrego. W naszym domu półki uginają się od książek, zarówno w domu, jak i naszych sercach jest i zawsze będzie na nie miejsce. Czytam Jasiowi od urodzenia, bo sama kocham książki i chcę w nim zaszczepić miłość do czytania! Mąż również bardzo chętnie spędza z nim czas na czytaniu książek.
Z prezentow, które Jaś dostaje to właśnie z książek cieszy się chyba najbardziej. W naszej biblioteczce znajdują się zarówno bajki, ksiażki przyrodnicze, sporo książek o zwierzetach, kilka elementarzy a nawet gadające książki. Zapraszamy również Was do wspólnej podróży w poszukiwaniu perełek w świecie dziecięcej literatury. Do dzisiejszego wpisu wybrałam książkę wyjątkową pod wieloma względami. Zerknijcie sami 🙂
Uczucia – Libby Walden – wyd. Zielona Sowa
Jeżeli szukacie książki, która bardzo łagodnie wprowadzi Wasze dzieci, w świat emocji, czesto bardzo trudnych dla nich przeżyć, myślę, że ta pozycja Wam się bardzo spodoba. O uczuciach z dziećmi rozmawiać, warto rozmawiać od samego początku. Na pewno warto uwiadamiać dziecko, że uczucia są czymś naturalnym i bardzo potrzebnym w życiu. I jak o sprawach radosnych rozmawia się z przyjemnością, to te, które wywołują w nas lęk lub są powodem smutku, już trochę trudniej.
Rolą nas rodziców jest pomóc dziecku uporządkować „świat uczuć”. Z czystym sumieniem polecam Wam książkę jak dla mnie wyjątkową pod wieloma względami. „Uczucia” – Libby Walden – wyd. Zielona Sowa. Wewnątrz pięknej okładki, znajdziecie poetycki tekst Libby Walden, który jak dla mnie idealnie komponuje się z cudnymi ilustracjami Richarda Jonesa.
Wiem, że rozmowy z dziećmi bywają trudne. Mając w domu 19-latka i 5-latka czasem bywa ciężko. Wiem też jak ciężko, jest zaczynać dziecku rozmowę o tym, co dla nich trudne, o tym, co powoduje w nich niepokój i wywołuje negatywne emocje. Nie tylko dzieciom jednak trudno jest mówić o tym, co sprawia nam trudności i powoduje nasze złe samopoczucie.
Książka skierowana jest do dzieci w wieku przedszkolnym, ale jakby się nad tym dłużej zastanowić, to myślę że, zarówno przedszkolak, nastolatek czy dorosły znajdzie w niej coś dla siebie. Twarda oprawa oraz wycięta na środku każdej strony postać chłopca z pewnością przyciągają wzrok każdego małego czytelnika. Piękne ilustracje i stonowane wręcz uspokajające barwy idealnie odzwierciedlają tematykę, jaką porusza i zaprasza nas do świata emocji, przez które przeprowadza nas główny bohater książki, którym jest mały chłopiec.
Na 28 stronach mali czytelnicy poznają aż 10 emocji, które towarzyszą na co dzień. Są to:
• Odwaga
• Smutek
• Złość
• Radość
• Zazdrość
• Samotność
• Wstyd
• Ekscytacja
• Strach
• Spokój.
Trudny temat świata uczuć i emocji
Każdą z tych emocji autorka stara się przedstawić słowami chłopca, który próbuje sobie z nimi poradzić na swój sposób. Opisując je, stara się również nam dorosłym zwrócić uwagę, na to, jak dziecięcy świat uczuć i emocji bywa bardzo skomplikowany. To, co dla nas dorosłych może być głupstwem dla małego dziecka, może okazać się przeszkodą nie do przeskoczenia. W książce znajdziecie kilka przesłań płynących z ust małego dziecka. Jedno z nich, mnie mamę 5-latka bardzo, ale to bardzo ujęło:
„Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony,
A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony.
Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie,
Gdzie wyrósł ten złowrogi las – czy tylko w mojej głowie?”
Na 28 stronach znajdziecie takie niedługie, rymowane teksty, które opisują emocje chyba nas wszystkich. Kto z Was nie bał się choćby raz w życiu, wyimaginowanej postaci? Ja będąc dzieckiem, bardzo często miałam sny, które były odpowiedzialne za moje lęki i strach, który towarzyszył mi potem przez długi, dugi czas.
W książce poruszono takie emocje jak odwaga, smutek i złość, każda z tych emocji, jak dla mnie zilustrowana została idealnie dopasowanymi grafikami. Być może każdy z nas przedstawiłby te emocje za pomocą innych obrazów. Uczucia towarzyszce nam każdego dnia, są różne. Raz jesteśmy uśmiechnięci i szczęśliwi, innym razem zamyśleni, skupieniu lub przestraszeni. Warto pamiętać, że wszystkie emocje są powodem do rozpoczęcia rozmów dzieckiem. Dzieciom z trudem przychodzi wyrażanie tego, co czują w danej chwili, dlatego waro o nie pytać. Często mają problem, by zwierzyć się rodzicom ze swoich trosk. Choć i nam dorosłym równie ciężko się mówi o emocjach, szczególnie tych złych. Myślę że, jednak warto o nich rozmawiać, dzieląc się troskami z innymi, życie staje się łatwiejsze. Emocje towarzyszą nam prawie przez cały czas i warto nauczyć się sobie z nimi radzić.
Emocjonalne grafiki Richarda Jonesa
Richard Jones pięknie przedstawił nam poszczególne emocje, które towarzyszą dzieciom na co dzień. Kiedy pojawia się radość, wtedy pojawiają się kolorowe obrazy zwierząt i niezwykle kolorowej łąki. Zazdrość z kolei to wszechobecny dym, który roztacza się wokół głównego bohatera, samotność — tu wystarczyła pusta bańka unosząca się gdzieś nad chmurami. Wstyd to nic innego jak purpurowe policzki i serce, które małemu chłopcu łomocze z całych sił, tak jakby zaraz miało wyskoczyć z jego małej piersi. Pod sam koniec książki czai się strach, który ukrył się mrocznym lesie i czeka, czeka, czeka. Na co czeka, na który spokój postanowił z nim stoczyć walkę. Spokój został przedstawiony za pomocą łódki, spokojnych fal i pływających wokół ptaków.
Ta niepozorna książka poruszająca tematykę emocji pomimo tego, że ma bardzo mało tekstu, jest wyjątkowa. Uwagę dzieci przyciąga wycięta postać chłopca. To doskonała lektura dla przedszkolaków i dzieci w wieku szkolnym. Kolor każdej rozkładówki odpowiada emocjom, jakie dane uczucia wywołują. Wszystko jest ze sobą bardzo spójne. Yo rewelacyjna pomoc w nauce rozumienia emocji skierowana do nauczycieli, rodziców i dzieci. Po prostu piękne wydanie w cudnej oprawie!
Szczerze polecam Wam książkę „Uczucia” Libby Walden. Książka z pewnością nas dorosłych również skłania do przemyśleń. To wspaniała zachęta do rozmowy o uczuciach z własnym dzieckiem. W książce znajdziemy opisy uczuć i przeżyć, które mogą towarzyszyć dziecku każego dnia. Z pewnością warto ją mieść w swojej domowej biblioteczce. Polecam tę książkę rodzicom, po to by zaczęli rozmawiać ze swoimi dziećmi o ich niepokojach, radościach i smutkach! To z pewnością idealny wstęp do świata uczuć i emocji, z którymi małym dzieciom bardzo ciężko jest sobie poradzić.
Jest całkiem sporo innych pozycji poruszających tematykę uczuć. Jakiś czas temu moje ręce wpadła „Szafa” Magdaleny Michalak, która swoją książkę wydała na własną rękę. Jednak opis te pozycji zostawiam sobie na inną okazję. Poruszana w niej tematyka jest mi bardzo bliska.
Wspólne czytanie czytanie sprawia nam wiele przyjemności, skłania do przemyśleń i długich rozmów. Uwielbiam te nasze wspólne chwile z książką, tzw. wieczorne rytuały , które towarzyszą nam od narodzin Jasia. W tej akcji bierze udział ponad 130 blogerów. Na moim blogu ciekawych propozycji książkowych dla dzieci możecie szukać w zakładce – biblioteczka przedszkolaka-klik 🙂
Jak sytuacja z czytaniem wygląda u was? Czytacie swoim dzieciom codziennie? Macie jakieś ulubione pozycje?Może możecia mi coś polecić dla mojego 5-latka? Uważacie, że takie akcje jak ta są potrzebne, by zachęcać innych do wspólnego czytania z dziećmi? Co ostatnio Was zachwyciło, czego nie polecacie z literatury dla dzieci?
P.s. A już w przyszłym tygodniu kolejna akcja książkowa pt: „Książka na recepte. Recepta na sukces” . W tajemnicy napiszę Wam o co chodzi:
Czym jest „Książka na receptę. Recepta na sukces”?
Celem akcji jest zbudowanie w Polskich rodzinach nawyku czytania i rozmawiania z dziećmi od urodzenia. Chcemy to osiągnąć poprzez namówienie pediatrów, neonatologów, położnych, by zalecali czytanie jak witaminę D – na recepcie.
Wow, książka prezentuje się fantastycznie, a ilustracje i grafiki wprost cudne.
Książka już mi się podoba 🙂
Brałam udział w tej kampanii w zeszłym roku… mam nadzieję, że w tym nie jest jeszcze zbyt późno by dołączyć 🙂
uwielbiam czytać dzieciom!
Również bierzemy udział w kampanii, którą w pełni popieram. Kocham czytać i pragnę tę miłość przelać na moje dzieci. Przedstaeionej książki nie znam, natomiast jestem nią zauroczona i myślę że niebawem pojawi się na naszej półce 🙂
Ciekawy pomysł, znam takie rodziny, w których twierdzą że czytanie nie ma najmniejszego sensu i tego nie robią.
Ja czytam swojemu synkowi od samego początku prawdę mówiąc po dziś dzień. Każdego dnia jest to kilka książeczek plus wypożyczona z przedszkola. Zauważyłam także, że młodsza sięga po książeczki z półki co mnie bardzo cieszy.
Aktualnie to książeczki o misiach oraz „Mały książę” .
Wow ale fantastyczna książka……dołączy do naszej kolekcji….
Książek o uczuciach już trochę przerobiliśmy. Ta, którą prezentujesz jest rewelacyjna 🙂
Cieszę się, że powstaje coraz więcej publikacji na temat uczuć. A ta, którą proponujesz wydaje się ciekawa, musimy z synem po nią sięgnąć 😉
Cieszę się, że coraz więcej powstaje książek, których tematem są uczucia:)
Mamy ja i masz racje Małgosiu, tak książka jest wyjątkowa- trzymam ją na naszej półce z najcenniejszymi ksiazkami. Często do niej wracamy
Muszę CI powiedzieć, że też mamy tą książeczkę, ale uważam że jest bardzo trudna. Poetycki język i wyrazy takie mało na co dzień używane sprawiają, że tej książeczki moja 5 latka nawet nie chce słuchać, więc podziwiam Janka że mu się tak podoba i ją rozumiem.
Dziękuję Ci Kochana za Twoją cegiełkę w Kampanii 🙂 Mam nadzieję, że dołączycie do Nas jeszcze nie raz na instagramie 🙂
Ciepło Was pozdrawiamy.
Nazywanie uczuć to jedna z ważniejszych umiejętności społecznych. Must have. I nie tylko dla Nadzi, ale paru dorosłych w moim otoczeniu również.
Walczę ze sobą od dłuższego czasu i na razie skutecznie opieram się pokusie zakupienia tej książki. Mi podoba się niesamowicie, ale wiem, że dla mojej trzylatki będzie jeszcze trochę za trudna. Niemniej jednak jest piękna i w planach na przyszłość jest w czołówce.
Podoba mi się ta książka. Emocje to wazny temat w rodzinie, a Twoja recenzja zachęciła mnie do przyjrzenia się im bliżej razem z dziećmi. Dziękuję!
Rewelacyjna książka. Ciekawa jestem czy można ją u nas dostać w języku angielskim. Chętnie wykorzystałabym ją na lekcjach z moimi uczniami.
Uwielbiamy takie pozycje, ale tej jeszcze nie znałyśmy. Fajnie, że polecasz 🙂
Tej pozycji nie mamy, ale znamy. Mieliśmy drugą z tej serii o dorastaniu, ale jakoś nam nie przypadła do gustu. Może dlatego, że była zbyt trudna dla moich maluchów. Niemniej jednak obie książki mają piękne ilustracje.
Nie czytałam tej książeczki synkowi. Przystępnie ja zrecenzowalas. Ja tez uważam, że czytanie dzieciom jest ważne.
Bardzo ciekawa i bardzo potrzeba książka. Świat emocji jest niezwykle trudny, a taka książka może pomóc w jego zrozumieniu.
Ta książka od dawna jest na mojej liście zakupów, muszę ją w końcu kupić 🙂
przedstawianie emocji jest bardzo ważne, dzieci dzięki temu uczą się z nimi radzić i oswajają je. bardzo ważna i wartościowa książka.
O uczuciach warto rozmawiać, aby dziecko wiedziało co czuje i jak może te uczucia pokazywać. Książka wydaje się być pięknie wykonana i ciekawa.
Bardzo fajna.KOlejn ana naszej liście do kupienia 🙂
Książka prezentuje się pięknie i do mnie przemawia, ale muszę się wstrzymać, bo dla mojej niespełna trzylatki jeszcze za trudna. U nas emocje to temat wręcz powszedni, obie jesteśmy bardzo uczuciowe i stanowimy mieszankę wybuchową. 😉
O akcji „Książka na receptę” już słyszałam, zapowiada się ciekawie. 🙂
Jeśli podoba Wam się ten tytuł to Dorastanie również polubicie. 🙂
Bardzo cenię takie książki, bo generalnie cieszy mnie, że coraz poważniej zaczynamy traktować emocje dzieci i coraz mądrzej chcemy im pomagać w nauce panowania nad nimi. To jest naprawdę krok w dobrą stronę.
Świetna książeczka. Zapominamy często, że z nazywaniem uczuć tak jak z wszystkim – trzeba się go nauczyć.
Ciekawa propozycja, nie znałam wcześniej tej książki ale na pewno się u nas wkrótce pojawi 🙂
Oj emocje u dzieci to bardzo trudny temat, często dziecko nie potrafi ich zrozumieć, okiełznać. Taka książka to strzał w 10 <3
Dzien dobry, gdzie mozna zakupic te glowke do wyrazania emocji?
Pozdrawiam \Asia
Gdzie można dostac taka buzię drewniana z emocjami? Jest świetna, przydałaby mi się na zajęcia! 🙂