„Jak Wojtek został strażakiem”
Małe dzieci mają czasami fantastyczne pomysły na swoją przyszłość i marzenia z tym związane, tak też było w przypadku głównego bohatera naszej książeczki. Historia ta jest napisana wierszem, co bardzo ułatwia jej czytanie. U mnie Jasiek uwielbia taki styl pisania w lot chwyta i zapamiętuje teksty. Opowieść ta jest o 7 letnim chłopcu, którego marzeniem, jest zostać strażakiem. Wojtek, bo tak ma na imię nasz bohater, ma swoje małe marzenie. Zresztą pewnie jak każde dziecko. Jego marzeniem jest zostać strażakiem, jednak ze względu na jego wiek nie jest to możliwe.
Czy jego marzenia jednak pozostaną tylko marzeniami, czy Wojtek zostanie strażakiem, o tym możecie dowiedzieć się po przeczytaniu tej recenzji. Wypadek, który miał miejsce w domu sąsiadów chłopca zmienił wszystko, i to mały Wojtek został potem bohaterem całego miasteczka Kozie Różki. A jak to się stało i co takiego zrobił Wojtuś, przeczytacie sami? Jesteście ciekawi, jak się zakończyła ta historia? Ja już wiem.
Bardzo lubię opowiadania, które uczą nasze dzieci odpowiednich zachowań i uczą wartości, które są bardzo ważne w naszym życiu. Jest to bardzo ciekawa książka, z bardzo pozytywnym przesłaniem. Zdecydowanie jest to propozycja nie tylko dla chłopców. Ilustracje są bardzo ciekawe i stylizowane na takie stare książkowe wydania sprzed lat. Do zakupienia tu.
„Jak Wojtek został strażakiem”
Autor: Czesław Janczarski
Ilustracje: Marianna Sztyma
Rok wydania: 2016
Oprawa: Miękka
Liczba stron: 32
Format: 20 x 25 cm
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Cena katalogowa: 11,90
Sugerowany przedział wiekowy: 6-10 lat
”Z przygód krasnala Hałabały”
Siadajcie i posłuchajcie: „Był sobie raz krasnal…”
Jest to najbardziej dotąd znana książka Lucyny Krzemienieckiej. Pamiętam, że czytałam ją jako mała dziewczynka, choć wszystkich przygód Krasnala nie spamiętałam, to warto było po nią sięgnąć i odświeżyć sobie pamięć. Jednak wygląd dzięki Zdzisławowi Witwickiemu, wybitnemu ilustratorowi na zawsze pozostał w mojej pamięci.
Z przygód krasnala Hałabały to zbór krótkich opowiadań, których głównym bohaterem jest właśnie ów krasnal. Opowiadania Krzemienieckiej napisane trochę prozą, a trochę wierszem, bardzo zrozumiałe i przyjemne do czytania. Przygody Hałabały doskonale zgrały się z leśnym życiem zwierząt, roślin i zmian zachodzących w przyrodzie. Autorka pięknie opisuje tu wszystkie pory roku. Proste teksty autorki dzięki, którym udało się jej stworzyć bardzo mądry i wartościowy tekst. W którym znajdziemy bardzo dużo informacji o życiu i zwyczajach zwierząt i roślin. To zbiór opowiadań, które mówią o przygodach wesołego, malutkiego krasnalka.
W tej pozycji znajdują się proste ilustracje, dawno takich nie widziałam. A książkę czyta się czyta się bardzo dobrze i szybko. Do kupienia tu lub w dobrze zapoatrzonych księgarniach.
”Z przygód krasnala Hałabały”
Autor: Lucyna Krzemieniecka
Ilustracje: Zdzisław Witwicki
Rok wydania: 2016
Oprawa: Miękka
Liczba stron: 48
Format: 14 x 20,2 cm
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Cena katalogowa: 14,90
Sugerowany przedział wiekowy: 6-10 lat
Ależ świetne książeczki, wszystko co stare jest najlepsze.
Zresztą nie oszukujmy się, rzeczy z czasów naszych mam, babć, czy prababć wracają w łaski.
Wspaniale jest móc wrócić do czasów beztroskiego dzieciństwa, czytając przygody strażaka, czy krasnala.
Takie pozycje, powinny stać na czele książeczek dla dzieci 🙂
Rewelacyjne pozycje. Krasnala pamiętam z własnego dzieciństwa, ale chętnie odświeżę jak tylko mój synek podrośnie troszkę. Cudownych chwil w górach 😉
Dziekuję bardzo, będziemy wypoczywać.
O Halabale przerabiali w szkole nie dawno. Nie mogłam nigdzie kupić, dobrze że już dostępne! A do Wojtka kiedyś obrazki rysowałam
Super książka, dziękuję za komentarz.Wieczorkiem wpadnę w wasze progi. Na razie nie wiem w co ręce włożyć,pakujey sie na ferie. Tydzień odpoczynku dobrze i zrobi.
My jeszcze nie jesteśmy wiekowo na takie książki, wszystko przed nami 🙂
Oj u nas tez zachwycają te książki szczególnie ze z wielkim sentymentem wspominam je z dzieciństwa. Wydawnictwo sie bardzo postarało
Hałabałę mamy, dokładnie to samo wydanie 🙂
Jest świetna
Ostatnio ten Wojtek mnie prześladuje!!! Nie dość, że pełno go w internecie to jeszcze moja sześciolatka dostala go w spisie lektur na semestr wiosenny 🙁 Młoda przeczytała go nie wiedząc jeszcze, że będzie to jej lektura, ale średnio jej sie podobał 🙁
Zobaczymy za jakiś czas jak spodoba się Jaskowi.Tej mu nie czytałam.