Za kilka dni koniec wakacji. Z jednej strony żal Jaśkowi, że wakacje się już kończą, z drugiej zaś niecierpliwie czeka na powrót do szkoły i spotkanie z koleżankami i kolegami z klasy. Na koniec wakacji zaplanowaliśmy skompletowanie szkolnej wyprawki. Niestety rosnące ceny sprawiają, że za wyprawkę szkolną w tym roku możemy zapłacić nawet o kilkadziesiąt procent więcej niż w poprzednich latach. Większość rodziców chce jak najlepiej wyposażyć swoje dzieci na nadchodzący rok szkolny, często wydając na wyprawkę szkolną sporą część domowego budżetu. A to dopiero początek wydatków związanych ze szkołą, zazwyczaj we wrześniu dochodzi ubezpieczenie, i inne składki szkolne w tym opłaty za zajęcia dodatkowe.
Od jakiegoś czasu pytaliście nas, czy już wszystko mamy do szkoły, czy Janek będzie miał nowy plecak itp. Odpowiadałam, że częściowo tak, ponieważ plecak i piórnik oraz strój na WF są jeszcze w stanie idealnym z ubiegłego roku. Uważamy, że marnotrawstwem byłoby kupować nowe rzeczy. Jaś sam powiedział, że nie potrzebuje nowego plecaka, bo ten, który ma bardzo mu się podoba. Tak szczerze to po dwóch latach użytkowania wciąż wygląda bardzo dobrze. Może zmienimy go dopiero w czwartej klasie.
Czego nie może zabraknąć w wyprawce do szkoły?
W wyprawce ucznia, bez względu na wiek dziecka, musi zawierać kilka podstawowych elementów, takich jak plecak szkolny, buty na zmianę, strój na WF, piórnik z wyposażeniem oraz zeszyty i pomoce plastyczno-techniczne. Ale u nas w klasie wyprawka plastyczna kupowana jest z pieniędzy składkowych. Tak było do tej pory i nam rodzicom to odpowiadało.
Jak zaoszczędzić na szkolnej wyprawce?
Wyprawka dla ucznia nie musi spędzać rodzicom snu z powiek. Tak naprawdę wystarczy ją dobrze zaplanować. Do tej pory korzystaliśmy z wakacji, a w większości wyprawkowe zakupy zrobiliśmy kilka dni temu przez Internet. Muszę przyznać, że jest z tego sporo korzyści. Po pierwsze nie tracimy czasu na odwiedzanie kolejnych sklepów, oj oboje nie lubimy robić zakupów, po drugie szukamy promocji i kupujemy tam, gdzie wychodzi taniej, po trzecie mamy większy dostęp do dobrych jakościowo i cenowo produktów. Wszystko, co potrzebne do szkoły mogliśmy zamówić do domu.
Co zrobić, żeby wyprawka nie nadszarpnęła domowego budżetu?
- Szukajcie oszczędności, np. kupując w promocyjnych cenach, wielopakach a zakupy należy zacząć od przejrzenia zawartość dziecięcych biurek. Ile tam ciekawych skarbów plastycznych, długopisów, ołówków i zaginionych zeszytów, można znaleźć.
- Można skorzystać z programu rządowego „Dobry start” na wyprawkę, który gwarantuje rodzicom dzieci w wieku od 7 do 18 lat wsparcie finansowe w wysokości 300 zł. 300 zł na wyprawkę szkolną to całkiem spory dodatek, z którego warto skorzystać. My już nasze pieniądze spożytkowaliśmy. Wystarczy złożyć odpowiedni wniosek online, i czekać na wypłatę świadczenia z ZUS-u. Decyzja przyszła do nas naprawdę szybko a po kilku dniach pieniądze były już na koncie.
- Sporym odciążeniem dla naszego budżetu są bezpłatne podręczniki i ćwiczenia, które nasz syn uczący się w 3 klasie szkoły podstawowej, od samego początku dostaje ze szkoły. Pod koniec roku książki w stanie bardzo dobrym muszą zostać zwrócone do szkoły i nic to nie kosztuje. Tak faktycznie płaci się tylko w przypadku zniszczenia lub zagubienia książki. Jest to z pewnością spora oszczędność w budżecie domowym.
- Korzystajcie z wyprzedaży i kupujcie z głową. Istotnym elementem szkolnej listy zakupów są ubrania. Z pewnością wyprzedaże sezonowe to doskonała okazja do zakupu takich elementów jak strój na WF, podkoszulek czy obuwia na zmianę.
- Warto skorzystać z takich akcji, jak „Back to school z– PayPo” – o tym, co to jest i dlaczego warto, przeczytasz poniżej.
Wyprawka szkolna w promocji z PayPo
Pandemia rozleniwiła nas i zmusiła do robienia zakupów on-line. Okazuje się, że teraz jest to dla nas najwygodniejsza opcja. Zakupy w Internecie stają się coraz popularniejszą alternatywą dla wielu rodziców. Pewnie wielu z Was w poszukiwaniu szkolnej wyprawki chce wybrać się do centrum handlowego lub hipermarketu. My w tym roku zdecydowaliśmy się na inne rozwiązanie.
Z doświadczenia wiem, że podczas zakupów stacjonarnych więcej nieplanowanych zakupów wpadało do naszego koszyka. A tak z listą potrzebnych do szkoły rzeczy w zaledwie kilkanaście minut zamówiliśmy wszystko z dostawą do domu. Osobiście z niespełna dwuletnią siostrą Jasia, która powinna raczej unikać dużych skupisk w zamkniętych pomieszczeniach, nie za bardzo mamy możliwość rodzinnego wyjścia na zakupy, dlatego zdecydowanie mniej uciążliwe są dla nas zakupy przez Internet.
W tym roku postanowiliśmy skompletować wyprawkę szkolną on-line z PayPo. Okazało się, że dla nas to naprawdę dobre rozwiązanie na zakupy bez wychodzenia z domu. Nie dość, że mogliśmy skorzystać z rabatów w wybranych sklepach i dodatkowo odroczyć płatności za wyprawkę. Ale od początku „Back to school z PayPo„ to akcja realizowana przez lidera płatności odroczonych w Polsce – PayPo, we współpracy z blisko 20 popularnymi sklepami z asortymentem dla dzieci, młodzieży i nastolatków. PayPo przygotowało specjalną ofertę dla uczniów i ich rodziców. Korzystając z płatności PayPo w sklepach biorących udział w akcji „Back to School”, można skorzystać z atrakcyjnych promocji i rabatów, dzięki którym początek roku szkolnego nie będzie oznaczał dziur w budżecie domowym.
PayPo, co to takiego?
PayPo to forma płatności online, która pozwala na zapłacenie za wybrane produkty nawet do 30 dni po ich zakupieniu, a wszystko to bez dodatkowych kosztów. Zaletą PayPo jest to, że jeszcze przed opłaceniem zakupów, można otrzymać produkt, sprawdzić go i zdecydować, czy chce się go zatrzymać. Oznacza to, że za zakupione przedmioty płacimy tylko wtedy, kiedy faktycznie one z nami zostają. Zapłacimy za nią dopiero wtedy, kiedy zostanie ostatecznie zaakceptowana, nawet 30 dni od zakupu bez dodatkowych kosztów. W przypadku zwrotu przedmiotu do sklepu, nie trzeba będzie czekać na zwrot pieniędzy, bo płaci się tylko za to, co faktycznie się zatrzyma. A to skutkuje większą płynnością finansową.
Akcja „Back to School z PayPo” trwa od 22 sierpnia do 5 września. Wszystkie dotyczące jej informacje można znaleźć na stronie akcji.
Czy w Waszych domach podekscytowanie przed pierwszym dzwonkiem już jest zauważalne!
*Wpis zrealizowany we współpracy z PayPo
Znam doskonale te formę odroczonej płatności i czasem z niej lubię skorzystać.
Wyjątkowo w tym roku nie robimy żadnej wyprawki szkolnej. Trochę dziwnie się z tym czuję, ale ile stresu mniej 😁
Nie znałam wcześniej tej formy płatności. Dziękuję za info