W chwili, kiedy nasze dziecko tryska energią zastanawiamy się jaką aktywność fizyczną dla niego wybrać. Basen, plac zabaw, trampolina, rower i bieganie to najczęściej wybierane przez nas aktywności dla maluchów. Jazda na rowerze daje dziecku bardzo dużo radości, a jednocześnie wpływa korzystnie na kondycję zdrowotną i rozwój sprawności motorycznej i koordynacji ruchowej. Dlatego jako rodzic uważam, że powinno się od najmłodszych lat zachęcać maluchy do ruchu. Pomimo trudności, jakie my mieliśmy na początku naszej drogi z rowerem uważam, że warto. A to czy to będzie – Hulajnoga, biegówka czy 4 kółka w dużej mierze zależy od naszego dziecka.
Rower dla takiego malucha tak, jak najbardziej polecam i będę polecała innym rodzicom, choć u nas na początku mieliśmy mały falstart, jeżeli chodzi o biegówkę. Jednak po zmianie rowerka i kolejnej próbie Jasiek zaskoczył i jeździ jak szalony. Teraz, kiedy już świetnie daje sobie radę na biegówce to zaczęliśmy się zastanawiać nad kupnem zwykłego rowerka z 4 kółkami na początek i tu małe zaskoczenie. Pan ze sklepu powiedział że, jeżeli dziecko zaczęło już jeździć na biegówce i hulajnodze, to żeby tego nie robić, bo to, co wypracował, jeżeli chodzi o prawidłową postawę ciała i utrzymywanie równowagi może ulec zapomnieniu.
Plusy dla jazdy na biegówce i hulajnodze
Jak pewnie wiecie rowerki biegowe w Polsce pojawiły się całkiem niedawno i chyba od razu zrobiły furorę? Choć sama jeszcze kilak lat temu w Warszawie byłam mocno zdziwiona, jak zobaczyłam po raz pierwszy malca na tym cudeńku. Przed zakupem pierwszego czytałam kilkanaście opinii na temat takich rowerków i zamówiliśmy jak się potem okazało nie taki, który pasował Jaśkowi. Choć nie żałuje, że podjęliśmy wyzwanie i wymieniliśmy go na inny model, bo przy drugim załapał od razu, o co chodzi. I teraz mam problemy by go dogonić. W sumie trochę ruchu i matce się przyda.
Odpowiedni czas na zmianę na większy rower
Wszystko oczywiście jest zależne od naszego dziecka i jego sprawności. Każdy z nas wie, i być może pamięta swoją naukę jazdy na rowerze. Ja doskonale pamiętam swoje pobijane kolana, lesz pod skórą i upadki. Ale zaczynałam jeździć bez bocznych kółek. Jak się okazuje trzymanie kierownicy prosto, patrzenie się przed siebie i jeszcze na dodatek pedałowanie to już wyższa szkoła jazdy, do której dziecko warto wcześniej przygotować. Jest to bardzo trudne dla dziecka zadanie. Musimy poczekać, jak dziecko na opanuje doskonale radzić sobie z utrzymywaniem prawidłowej postawy oraz koordynacją ruchową.
U nas pokusa na zamianę była duża, bo trafił nam się idealny rowerek dla Jaśka w super cenie, ale Pan odradzał nam zakup w tej chwili i przesadzanie go na 4 kółka. I wiecie, co posłuchałam, bo przecież to jemu powinno zależeć na sprzedaży a nie przeciwnie. Jednak nie kupiliśmy, bo nie mamy za dużo miejsca by ten rowerek stał rok lub więcej. Póki, co szalejemy na hulajnodze, którą Jasiek pokochał i zawsze na placu zabaw patrzył na śmigające na nich dzieciaki. Do dyspozycji mamy też dwie biegówki, jedną w łodzi a drugą na wsi i na razie do przyszłego roku na zwykły rowerek się nie zdecydujemy. A dlaczego przeczytajcie poniżej.
Dlaczego nie dam mojemu dziecku jeździć z bocznymi kółkami?
Wielu rodziców, obawiając się, że maluch nie da sobie jeszcze rady na jednośladzie, decyduje się na zakup rowerka z bocznymi kółkami. I to jest błąd, bo dziecko nabiera złych nawyków i absolutnie nie ćwiczy w ten sposób utrzymania równowagi oraz koordynacji ruchowej. Dziecko, które ćwiczyło utrzymanie równowagi na rowerku biegowym, zazwyczaj bardzo sprawnie opanowuje umiejętność jazdy na rowerku z pedałami. I dwa kółka po boku nie są mu w tym potrzebne. Jeżdżąc na biegówce odpychał się od nogami a ty jest małą zmiana polegająca na tym, że tym razem musi wprowadzić swój pojazd w ruch, naciskając na pedały to na pewno będzie od nas i od dziecka wymagało cierpliwości.
Bezpieczeństwo podczas jazdy?
Najważniejsze dla nie to oczywiście kask na głowie malca. Maluch wsiadając na rower czy to na zwykły czy na biegowy lub hulajnogę powinien mieć kask. Na rynku dostępne są też ochraniacze na kolana oraz łokcie, zazwyczaj sprzedawane są w zestawie, ale to już jak dla mnie nie jest aż taką koniecznością jak kask na głowie, który zabezpiecza nasze dziecko przed urazami głowy w razie upadku. Oczywiście ochraniacze możemy kupić, jeżeli nasz maluszek na rowerku nie jeździ zbyt pewnie i boimy się, że poobciera sobie kolana. My w tym roku postawiliśmy na ciekawy wyrazisty kask firmy Janod. Czerwone cudeńko na głowie Jasia doskonale dopasowuje się do głowy, z tyłu dzięki temu, że ma z tyłu pokrętło dzięki, któremu ładnie dopasowujemy go do obwodu głowy dziecka. To doskonałe zabezpieczenie dziecka podczas jazdy na rolkach, rowerze czy hulajnodze. Do zakupienia min. w sklepie Edukatorek zapraszam tu (klik).
Hulajnoga, biegówka czy 4 kółka?
Od 23 lipca cieszymy się również z użytkowania pojazdu 2w1. Prezent urodzinowy, który dostał Jasiek zrobił furorę u nas na placu zabaw. Dzieciaki szalały i chciały na nim pojeździć. I tym oto sposobem nasza poprzednia biegówka na stałe zamieszkała nad jeziorem. Highwaybaby Plus 2w1 to połączenie hulajnogi i rowerka biegowego. Highwaybaby to idealny pojazd dla najmłodszych, przeznaczony dla dzieci już od pierwszego roku życia. Siedzisko jest zamocowane na wysokości 31 cm, dosyć nisko. Zaznaczę że nasz nie za wysoki 3 latek ma idealną wysokość do podłoża. Jest to świetne rozwiązanie dla ludzi, którzy cenią sobie wygodę i funkcjonalność. Co warto nadmienić hulajnogą jest bardzo łatwo kierować ponieważ ma dwa kółka z tyłu. To bardzo ułatwia jazdę naszemu trzylatkowi. To samo tyczy się biegówki i na pewno ułatwia to jazdę na niej.
Scoot & Ride za pomocą jednego guzika szybko zmienia się z rowerka biegowego w hulajnogę na 3 kółkach. Nawet dziecko daje sobie z tym doskonale radę. Producent pisze, że nadaje się on dla dzieci od 1roku życia, być może i tak, choć mój roczny kiedyś Jasiek na pewno nie dał by sobie rady. Jednak każde dziecko jest inne, osobiście znam dzieci, które na rowerek biegowy wsiadły przed drugimi urodzinami. My czekaliśmy na to trochę dłużej. Od teraz rodzice nie muszą już wybierać pomiędzy jednym pojazdem a drugim tylko mieć 2w1! Więcej o tym cudzie poczytacie tu (klik).
Na forach wszyscy piszą, że dzieci, które opanowały biegówkę dosyć łagodnie i łatwo przesiadają się na normalny rower i bez problemu opanowują jazdę na nim i chyba musze im uwierzyć. Zatem zaczekamy do kolejnej wiosny i zobaczymy, co nam dała jazda na biegówce. Jeśli zastanawiacie się nad kupnem rowerka biegowego, to ja ze swojej strony polecam. Jasiek teraz nie wyobraża sobie wyjścia z domu bez tego sprzętu.
Może Wy macie więcej doświadczenia w tym temacie, czy warto zaczekać po przyszłego roku? Myślę, że warto dać mu teraz pobiegać na biegowym i dopiero wtedy przesadzić go na rower ale już bez bocznych kółek?
Ale super jest to jeżdżące cacko. Rewelacja. Jeszcze takiego nigdzie nie widziałam.
W takim razie poczytaj więcej co to cacko może. Jak dla mnie to super opcja by mieć jeden gadżet zamiast 2 na balkonie.
Moje dziecko uwielbia jeździć na rowerku biegowym. Ja bardzo się z tego cieszę, choć on jeździ jak szalony 😀 Właśnie zmieniamy rowerek na bardziej corosowy. Te co Wy macie bardzo mi się podoba w wersji hulajnogi 🙂 Kask wygląda bardzo solidnie, chyba się skusze bo mój Jasio nie ma.
U nas się sprawdza i jedna i druga opcja, co do kasku, to skorupa i wewnątrz skorupy pianka, wydają się być solidne. Jasiek teraz pomyka jak szalony. I w łodzi po ścieżkach rowerowych i na wsi po piachach na biegowym szaleje aż miło na niego popatrzeć. A miałam obawy czy to dla niego, po pierwszym falstarcie.
Moje dzieci za nic nie mogły opanować biegówki dzięki czemu mamy w domu ładny nieużywany rowerek biegowy 🙂 Za to hulajnogę uwielbiają 🙂
Fajne to 2w1 🙂
Tak, dlatego pisałam, że każde dziecko jest inne. A dzięki temu, że tu jest opcja 2w1 jest alternatywa zamiany jak maluch nie chce rowerka zawsze może mieć hulajnogę.
Mój starszy syn jeździł tylko na trzy lub czterokołowym i miał problem ze złapaniem równowagi na rowerze, więc chyba to jest jednak sprawdzona teoria…
Czyli ten gość w sklepie może miał i rację, posłuchałam bo to on na tym by stracił a nie ja. Chyba będę wracać tam na zakupy. Bo wiem, że mnie nie oszuka i nie naciągnie.
Moje dzieciaki wykorzystywały hulajnogę w maksymalnym stopniu, do biegówki jakoś ich nie ciągnęło, może dlatego, że poznały smak jazdy na rowerze. 🙂
Każde dziecko jest inne, więc ta opcja 2w1 jest jak dla mnie genialna.
Założenie dodatkowych kółek w rowerku dziecku, które jeździło na biegowce bylo by uwstecznianiem. Wiem po swojej córce, że zmana biegówki na normalny rower przebiega gładko. Jedyne na co sie zdecydowalismy to kijek, ale przy 4 jeździe nie byl juz potrzebny. Dobrze czasem posłuchać rad sprzedawców, szczególnie jeśli przemawia przez niego glos człowieka, a nie handlowca.
Tak zdecydowanie masz rację. My wolimy zaczekać kilka miesięcy niż się właśnie uwsteczniać. Dzięki za komentarz.
super artykuł! sama się zasdtanawiam nad biegówką dla synka.. i teraz już wiem- KUPUJE!
Jeżeli będzie interesowała Cię konkretnie ta to daj znać, może jakieś rabaty da się zorganizować?
My na razie śmigamy na biegówce! 🙂
A kiedy zaczynaliście? Ile młodzież miała ja zaczynała biegać?
Mój synek najbardziej lubi jeździć na hulajnodze. Chociaż rowerek też ma taki z pedałami, które się odczepia.
Świetne. Zawsze da się dopasować do upodobań malucha.
Zdecydowanie ja sama do domu np. wybieram urządzenia 2 lub 3 w 1. Teraz np. zamówiłam sokowirówkę, blender i wyciskarkę w jednym. Mniej miejsca a ile możliwości.
Bardzo ciekawa ta hulajnoga 2w1 moja córka męczy mnie że chciałaby hulajnoge bo rowerek biegowy jakoś nie zdał egzaminu. Pozdrawiam i zapraszam do nas https://siostrydajarade.blogspot.com/2016/09/letan-flawless-legs.html?m=1
Taką biegówkę 2w1 ma mój siostrzeniec, ale zawsze wybiera wersje na hulajnogę 🙂 Nie moze się przekonac do rowerka! Moja córka śmigala dlugo na hulajnodze, ale gdy tylko opanowała dwa kółka to wybiera rower 🙂
A ile mam maluch i od kiedy zaczynał jeździć?
Super wpis:) Ja dla mojego też wybrałam rower biegowy:)
Jak mówi corcia Łał bajeczny 🙂 świetny, ostatnio kupiłam ale taka zwykła i powiem ze że wszystkim się zgadzam co napisałaś
Niezłe cacuszko! My zdążyliśmy zaliczyć już wszystkie sprzęty, które nadają się do jeżdżenia, nawet deskorolkę. Ale biegówka zdecydowanie była ulubieńcem mojego syna 🙂 Pewnie dlatego, że nie trzeba było się wiele namęczyć, by jeździć dobrze.
U nas starsza córka szalała na rowerku normalnym. Ale młodszej już kupiliśmy biegowy i to była miłość od pierwszej jazdy.
Świetna sprawa z takim pojazdem. Kuba na razie nauczył się jeździć rowerkiem biegowym. całkiem nieźle mu to wychodzi. CO do hulajnogi, to w zeszłym roku próbował już jeździć ;-0
My stawiamy na hulajnogi elektryczne. Sam mam taką i żona też. Teraz będziemy kupować córeczce, abyśmy mogli jeździć na hulajnogowe wycieczki 🙂