Góry z dzieckiem idealne miejsca na letni wypoczynek

Góry z dzieckiem to doskonały kierunek i idealne miejsce na letni wypoczynek. Na pytanie, czy warto spędzić wakacje z dzieckiem w górach, mówię wszystkim tak. Podczas ostatniego pobytu z Jasiem w   Tatrach, Pieninach, Gorcach i na Słowacji przekonałam się o tym w 100%. Od zawsze chciałam zwiedzić z dzieciakami góry latem, ale tak jakoś nigdy nam się nie składało. Aż do tego roku, kiedy w ostatniej chwili postanowiliśmy, że wybierzemy się w trójkę, choć na kilka dni w góry.  Starszy niestety ze względu na kurs prawa jazdy zrezygnował z wakacji.

Z dzieckiem w góry!

Wspólne wędrówki z Jasiem po górach to wspaniałe przeżycie, które do dziś wspominamy z uśmiechem na twarzy. Jego zacięcie do pokonywania trasy, siła i determinacja oraz otwartość na kontakt z naturą to były naprawdę wspaniałe przeżycia dla nas. Do tego świeże powietrze, przepiękne widoki i poznawanie świata.

Myślę, że po naszych pierwszych wakacjach w górach już co roku, choć na kilka dni wiosną lub latem będziemy starali się tam wybrać. Młody chyba już złapał bakcyla, bo ostatnio pytał nas „kiedy, znowu pojedziemy w góry?”

Jeśli nie wiecie, które góry wybrać na pierwszy wyjazd z dzieckiem, może mój „Z dzieckiem w góry — Sokolica nasz pierwszy zdobyty szczyt” będzie dla Was drogowskazem. Z każdej naszej wspólnej wyprawy będziemy starali się zostawić tu, choć kilka zdań o pokonanych szlakach, zdobytych szczytach i naszych zmaganiach w górach. Postaramy się opisywać różne górskie pasma pod kątem wędrówek z dziećmi w różnym wieku.

Zawsze też staram się w opisach naszych podróży napisać o dodatkowych atrakcjach w okolicy, które zwiedzamy oraz o tym, co warto zobaczyć? A z czego można zrezygnować. Gdzie ceny co do jakości usług czasem potrafią zaskoczyć itp. Dziś chciałam Wam pokazać kilka miejsc, które udało się nam odwiedzić podczas naszego 7-dniowego pobytu w górach. W sumie 6-dniowego, bo cały jeden dzień można odliczyć na podróż.

Gdzie zatrzymaliśmy się w górach?

Zatrzymaliśmy się w Raju! Pierwszy wakacyjny wyjazd w góry zaplanowaliśmy, że spędzimy częściowo w Gorcach a częściowo w Pieninach. 4 noce spędziliśmy w Hotelu Górski Raj*** a 2 nocki w miejscowości Maniowy koło Kluszkowców, nie aż tak daleko Krościenka i Pienin.

Zatrzymajmy się chwile w Górskim Raju, bo muszę przyznać, że tam zarówno dorośli, jak i dzieci faktycznie mogą poczuć się jak w raju. Hotel od lat przygotowuje specjalną ofertę wakacyjną dla rodzin z dziećmi, w której nie brakuje atrakcji dla małych i dużych uczestników letniego wypoczynku w górach.

Do dyspozycji mieliśmy przestronny pokój  z balkonem.  I to tam wszyscy chyba najbardziej wolną chwilą lubiliśmy przesiadywać.  Kawa na balkonie nigdy nie smakowałami lepiej niż tam.

Nasz Jasiek był zachwycony równie dniem atrakcji na dworze, wieczorem z bajkami, warsztatami przyrodniczymi w terenie, a także ogniskiem z pieczeniem kiełbasek.

Pierwsza jazda konna w górach

Jednak tak najbardziej z tego wyjazdu zapamiętał stadninę koni i swoją pierwszą jazdę na koniu. Ta atrakcja jak dla mnie to pomysł trafiony w 100%.  Każde dziecko w ramach pobytu wakacyjnego otrzymuje voucher na jazdę konną. Wspaniałe doświiadczenia zarówno dla rodzica jak i dziecka.  Jaś był zachwycony. Zobaczcie sami.

Hotel Górski Raj *** ze swoją oferta skierowaną dla najmłodszych jest miejscem, które jak najbardziej mogę polecić na aktywny wypoczynek z dziećmi i rodzinne wczasy w górach. Idealny też na aktywny  weekend z dzieckiem.  Po takim aktywnym wypocznyku dzieci śpią jak aniołki.

Choć z drugiej strony pyszne śniadanie w postaci szwedzkiego stołu i bardzo smaczne obiady dbały o nasze brzuchy. Podróżując z małym dzieckiem, warto pamiętać, że nie każdy dzień spędzamy na wędrówkach, czasem nasze plany może popsuć pogoda i tu przydaje się np. kącik malucha lub sala zabaw. Choć tak naprawdę zajrzeliśmy do niej zaledwie 3 razy, tyle mieliśmy innych atrakcji.

Atrakcje i udogodnienia dla dzieci w Górskim Raju

• Basen, dodatkowo w wyznaczony dzień  zajęcia dla dzieci z instruktorem.
• Salka zabaw na 2 piętrze w tym masa zabawek, ksiażek i domek dla dzieci.
• Zewnętrzny plac zabaw obok hotelu.
• Oferta wakacyjna dostosowana dla rodzin z dziećmi.
• Wypożyczalnia rowerów z fotelikami Okaski też sa do dyspozycji, jednak my zawsze zabieramy swój).
• Podesty i wanienki dla dzieci.
• Krzesełka w resteuracji.
• Kolorowanki i  kredki w restauracji by zająć malucha na czas oczekiwania np. na posiłek.

Miejsce, w którym się zatrzymaliśmy, posiada Certfikat Okiemmamy oraz wyróżnienie  jako Hotel Przyjazny Rodzinie. Dlatego ja też polecam go na wypoczynek z pociechami. Na pewno spotkacie się tu z serdecznym przyjęciem i miłą atmosferą oraz dbałością o potrzeby rodzin z dziećmi. Nawet zagubione zabawki znajdują się po kilku dniach.

Strefa spa w Górskim Raju

Oiza basenem, suchą sauną i  jakuzzi, na terenie znajduje się mini siłownia. Niestety z powodu napiętego grafiku i zmęczenia nikt z nas tam nie zaglądał.  Za to basen dla Jaśka był nr jeden.

My w pewnych momentach byliśmy chyba bardziej wykończeni niż on, basen hotelowy choćby zbyt wielki to było miejsce, które musieliśmy zaliczyć rano i wieczorem. Kurcze, 2 tygodnie z Jaskiem w tym miejscu i chyba zleciałoby mi z parę kilogramów.

Atrakcje dla dzieci na zewnątrz

Na zewnątrz w czasie wakacji w wyznaczonym dniu staja dmuchańce, poza tym  puszczanie baniek i całoroczny plac zabaw.

Choć program był mocno napięty, wygospodarowaliśmy kilka godzin na wyprawę rowerową po okolicy. Teren górzysty, łatwo nie było. Na szczęście hotelowa wypożyczalnia rowerów zapewniła nam rowery bardzo dobrej jakości. Jak stwierdził mój mąż, nie często się zdarza, aby dla gości były dostępne firmowe rowery, widać było, że był pod wrażeniem.

Co udało się nam zwiedzić w górach?

Mieliśmy okazję pospacerować po Gorcach i Gorczańskim Parku Narodowym. Skusiliśmy się na wjazd naprawdę wiekową kolejką z kompleksu Ostoi Górskiej, gdzie znajduje się czynna przez cały rok Kolej Linowa Tobołów.

Wjechaliśmy nią na szczyt góry Tobołów (994 m n.p.m.). A potem pieszo kierowaliśmy się w kierunku Turbacza, jednak ze względu na pogodę i burzę tego dnia zawróciliśmy do hotelu.

Ze szczytu góry Tobołów  rozpościerają się liczne szlaki piesze oraz rowerowe. Na szlakach można spotkać sporo turystów i pasjonatów górskich wycieczek. Cena na wjazd kolejką jak dla mnie pomimo skorzystania z karty dużej rodziny jest niestety lekko zawyżona. Obietnica dana dziecku o wjeździe kolejką była nie do przeskoczenia, więc zrealizowaliśmy plan dnia wcześniej ustalony z Jaśkiem.

W czasie trwania pobytu w Górskim Raju pojechaliśmy do Rabki, byliśmy w Parku Zdrojowym, którym ja byłam oczarowana, na moim mężu nie zrobił on aż tak dużego wrażenie. Ostatniego dnia pobytu zahaczyliśmy o Rabkoland i oddaliśmy się szaleństwu na karuzelach i to było zakończeniem naszych bardzo aktywnych wakacji w górach. Opis z tego miejsca już niebawem pojawi się na blogu. Co dzień też musieliśmy podjeżdżać do bocianiego gniazda, by sprawdzić, czy bociany są jeszcze na miejscu.

Po słowackiej stronie Tatr

Atrakcji dla rodzin z dziećmi w górach jest naprawdę sporo. Podczas pobytu w Tatrach udało nam się odwiedzić   ścieżkę koronami drzew-klik, we wpisie znajdziecie masę zdjęć i ciekawych opisów.

Do tego udało nam się pojechać do Tatrzańskiej Łomnicy i tam faktycznie dopiero z bliska zobaczyliśmy panoramę Słowackich Tatr. Wjazd na szczyt Tatrzańskiej Łomnicy, sobie odpuściliśmy. Cena zwala z nóg. 50 euro od osoby. Miałam chwilę słabości, aby wjechać, ale na szczęście już nie było już biletów.

W okolicy Maniowego i Krościenka, do którego przenieśliśmy się na dwie noce, zwiedziliśmy Kluszkowce, Zamek i zaporę w Niedzicy, jezioro Czorsztyńskie, pojechaliśmy też do zamku w Czorsztynie.

Przejechaliśmy się krzesełkiem na górę Wżdżar, gdzie  Jasiek szalał na torze saneczkowym u podnóża góry.

Tatry latem to piękne krajobarazy i czyste powietrze

Chociaż Tatry to góry, które kojarzą się głównie ze skalistymi urwiskami, zarówno po stronie Polskiej, jak i Słowackiej można tu wędrować nawet z niemowlęciem w wózku czy kilkulatkiem wyznaczonymi trasami. W planach mamy do zaliczenia szczyty nadające się już dla 5-latka, na Gęsią Szyję i Kopieniec, oraz dolinę 5-stawów. Na przyszły rok zostawiliśmy sobie kolejkę linowa na Kasprowy i kolejkę na Gubałówkę. A już naszym marzeniem byłaby noc spędzona w schronisku.

Polecamy Wam miejsca, które nam się udało zobaczyć, zwiedzić i odchaczyć na naszej turystycznej mapie. Mam nadzieję, że nie będziecie zawiedzeni. Mam też nadzieję, że Wasze wakacje czy to w górach, nad jeziorem, morzem lub w mieście, lub na wsi były tak wspaniałe, jak nasze. Chwalcie się w komentarzach, gdzie byliście w tym roku?

Więcej miejsc przyjaznych rodzinom z dziećmi w górach znajdziecie na stronie Certyfikaty Okiemmamy. Jeśli chcecie z nami podróżować dalej nie koniecznie tylko w góry, zaglądajcie do nas na bloga do zakładki „Podróże małe i duże” gdzie możecie poczytać o naszych innych podróżach dzieckiem.

*Jeśli spodobał Wam się ten artykuł lub uważacie, że może kogoś zainteresować, będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie swój komentarz  lub/i udostępnicie dalej. Jeśli chcecie być na bieżąco z naszymi  wpisami na blogu oraz na kanałach społecznościowych, zapraszam do polubienia  Jaśkowych Klimatów  na Fcaebooku. Zazwyczaj wszystkie wpisy z bloga są promowane na moim fanpage.