Fokarium na Helu. Czy warto zabrać tam dziecko? Czy warto zaszczepić w dziecku chęć do podróżowania? Wakacyjny krótki, bo krótki wyjazd już za nami. Wprawdzie te 4 dni nad Bałtykiem mignęły nam niepostrzeżenie, ale warto było, choć na kilka dni wyskoczyć gdzieś z domu. Jaś morze widział, jak miał roczek, więc była to dobra okazja na taką wycieczkę po to, by pokazać mu wielką wodę. Widząc zachwyt ogromną piaskownicą i szumem morza oraz falami uderzającymi o brzeg na buzi Jasia sama cieszyłam się jak dziecko.
Jeżeli chcesz mieć dziecko otwarte na świat i ludzi pokaż mu ten świat. Zaszczep w nim chęć do podróżowania i poznawania nowych zakątków Polski i świata. Dziecku od małego należy pokazywać świat i uwrażliwiać go na piękno.
Chałupy i Jurata nr 1 na wakacyjne wyjazdy
To miejsca, które mieliśmy okazje podziwiać przez kilka dni nad Bałtykiem. Na rowerach przejechaliśmy bardzo dużo kilometrów, Jaś był zachwycony mijanymi po drodze łabędziami i mewami. Zachodem słońca oraz pływającymi po morzu statkami. Nie podróżujemy po świecie, ale w Polsce kilka fantastycznych wspólnych wyjazdów już za nami. I uwielbiam podziwiać uśmiech na buzi mojego syna, zaskoczenie, czasem niepewność i tysiące innych grymasów, które towarzyszą nam podczas wspólnego zwiedzania i odkrywania nowych ciekawych zakątków w Polsce. Na podróże po świecie na razie nas nie stać, ale może kiedyś się to zmieni. Ostatni nasz punkt na mapie to był Hel i jego centralny punkt, do którego ludzie przyjeżdżają tłumami Fokarium. A czy nam się tam spodobało o tym przeczytacie dalej.
Fokarium na Helu. Czy warto zabrać tam dziecko?
Podczas naszego pobytu nad Bałtykiem zaplanowaliśmy sobie jeszcze wypad na Hel do Fokarium i była to świetna decyzja, bo Jasiek nie chciał wyjść od foczek. Dużo zapamiętał z tej wycieczki, bardzo dużo wiedzy i wiadomości zostało mu w jego małej główce. Wie jak nazywa się najstarsza foka na Helu oraz ile samic a ile samców zamieszkuje w tym. Zdjęcia fok, same foki i ich karmienie go zahipnotyzowały. Mnie zresztą też. Sama jestem poruszona zdjęciami, które mieliśmy możliwość oglądać, które znajdują się wzdłuż muru Fokarium, była to dla nas bardzo duża dawka wiedzy o fokach ich życiu i zwyczajach. Oraz o tym, w jaki sposób ludzie im szkodzą swoją głupotą i bezmyślnością.
Kilka najważniejszych informacji o Fokarium
Ośrodek został założony w 1999 r. Jednak działalność na rzecz ochrony fok rozpoczęła się wcześniej, bo już w 1992 roku, wtedy to ostatniego marca na plaży w Juracie znaleziono młodego samca foki szarej. Nazwano go Balbina, a dlaczego Balbina jak to był facet, tego nie wiem. Od tego czasu Fokarium na Helu jest częścią Stacji Morskiej, gdzie realizowany jest projekt ochrony i odtworzenia kolonii fok szarych w rejonie południowego Bałtyku. Wszyscy mamy nadzieję, że dzięki ich pracy i zaangażowaniu w przyszłości foki znów zasiedlą południową część Bałtyku.
Ośrodek rehabilitacji fok na Helu
Ośrodek rehabilitacji fok na Helu osobników chorych i osłabionych działa bardzo prężne. Wyleczone i silne już foki są wypuszczane na wolność, podobnie jak przychówek hodowlanego stada. Tu bada się zachowanie fok, skład pokarmu, wiek oraz trasy ich wędrówek i wiele innych bardzo istotnych dla tego gatunku informacji oraz pracownicy ośrodka badają najważniejsze zagrożenia i przyczyny śmierci tych zwierząt.
Mój 3-latek teraz zaskakuje swoją wiedzą o fokach i nawet Paniom w przedszkolu opowiadał gdzie był i co widział. Czyli jak widać ta wycieczka zapadła mu w pamięci. Teraz czasem wieczorami opowiadamy sobie o fokach i wymyślamy z nimi własne opowiadania i historie. I wciąż mnie wypytuje o fokę Krysię o której mu czytałam na Helu. Fokarium na Helu to fantastyczne miejsce na wycieczkę z dziećmi. Choć nie ukrywam jak traficie jak my na kilka szkolnych wycieczek może być tam bardzo ciasno.
Nie ukrywam jednak, że miejsce fok jak dla mnie jest zdecydowanie w morzu w ich naturalnym środowisku. A fokarium nie ukrywajmy, to taki mały cyrk z fokami. Jednak jak sami wiecie, że co roku nad Bałtykiem ludzie znajdują osobniki bardzo chore, które wymagają pomocy. Więc trzeba im tą pomoc zapewnić. Więc chyba dobrze, że takie miejsce jest w Polsce.
Jednak dla dziecka samo zwiedzanie fokarium, zapoznawanie się ze środowiskiem, w którym żyją, zwiedzanie i podglądanie karmienia szarych mieszkańców tego miejsca zrobiło na nas bardzo duże wrażenie. Teraz na najbliższy wyjazd wybraliśmy sobie Wrocławskie Zoo i oceanarium. Kto był i może nam coś niecoś o ty miejscu napisać, byłabym wdzięczna za taką wiedzę? A Wy gdzie ostatnio wybraliście się z dziećmi? Pochwalcie się w komentarzu.
My też uwielbiamy podróże z dzieckiem i pokazywanie mu świata 🙂 Na Helu jeszcze wprawdzie nie byliśmy, ale planujemy wypad w przyszłym roku – natomiast w tym uderzamy w zchodnią część wybrzeża, którą mamy po prostu bliżej.
A dokładnie gdzie się wybieracie? My lubimy takie bardziej spokojne miejsca. Bez takiego ścisku i tłoku.
Świetne zdjęcia, widoki i to co lubimy.. morze 🙂
A kiedy z maluszkiem się wybieracie na wakacje
Kiedyś za małolata byłam ze szkolną wycieczką i z chęcią wybrałbym się kolejny raz ale pewnie za rok bo w tym wyruszamy w góry.
Ja ostatnio nigdzie nie byłam z dziećmi niestety 🙁 Ale za to tatuś zabrał je na dzień dziecka na basen 😉
Super to Fokarium, zdjęcia cudne, a Jaś jak zwykle uroczo-przesłodki :*
Dziękuję Kasiu za miłe słowa. My pojechaliśmy na 4 dni, krótko co prawda ale było cudnie.
Super fotki 🙂 a foczki bardzo sympatyczne zwierzęta, dane nam było odwiedzić fokarium w dolinie Charlotty jeszcze z Miśkiem w brzuszku i również bardzo się nam podobało 🙂
To teraz czas zabrać Michałka na spotkanie z fokami.
Uwielbiam polskie morze, uważam, że mamy najpiękniejsze plaże. A Hel jest cudowny! Niestety pogoda i wszechobecny stragan trochę mnie zniechęcają. Mimo, że co roku jestem nad polskim morzem to jeszcze nie zwiedziłam tego fokarium. Jego rozmiar oraz długość kolejki w sezonie nie wygląda najlepiej :/
Tak kolejki do fokarium mogą odstraszać, my akurat trafiliśmy w dobrą godzinę.
Mamy w planach wycieczkę na Hel do Fokarium:) Ciekawa jestem jak Młodej się spodoba 🙂
U nas był mega zachwyt
Małgosiu chcę napisać w tym tygodniu post o tym samym tytule…ale treść będzie w moim odczuciu zupełnie inna 🙂 Tak naprawdę to zupełnie dwa odmienne spojrzenia na tę kwestię 😉 Ważne że Wam się podobało, pozdrawiam!
I to jest najfajniejsze, że każdy ma inne spojrzenie na tą samą sytuację. Choć ja nie ukrywam, że miejsce fok jak dla nie jest zdecydowanie w morzu ale jeżeli są to osobniki chore i trzeba im pomóc to bardzo dobrze ze takie miejsce jest w Polsce.
Wyberamy się w tym roku do Trójmiasta i chciałabym zajechac jeszcze do fokarium. piękne zdjęcia i śliczny Jaś 🙂 my ostatnio byliśmy w błędnych skalach i Martynka była zachwycona. Do wrocławskiego zoo też się wybieramy,więc może umowimy się 😉
Co do zoo to jest super pomysł. Zgadamy się na priv.
Fajną opcją wycieczki na Hel jest wypad z trójmiasta wodnym tramwajem.
Oj my nie mieliśmy aż tyle czasu bo pojechaliśmy na He ostatniego dnia, ale dzięki za podpowiedź
O tak, na pewno warto zaszczepić w dziecku chęć podróżowania. Tak małe dzieci chłoną wszystko jak gąbka. A jak wiadomo nie od dziś…podróże kształcą 🙂
Tak, my Jasia na pierwszą wycieczkę zabraliśmy jak miał 3,5 tyg nad jeziorko. Uwielbiamy jeździć.
Byliśmy rok temu!! Polecamy taką wycieczkę! Dzieciaki zachwycone :-)) Śliczne zdjęcia!!
Dziękuję bardzo u mnie Jaś też był zachwycony. Uwielbia z nami jeździć.
Świetny post i jak zawsze cudowne zdjęcia. Aż zatęskniłam z naszym morzem. Co do ZOO byliśmy w zeszłym roku i w tym również się wybieramy, moja córka była zachwycona. Pozdrawiam i zapraszam do nas https://siostrydajarade.blogspot.com/2016/06/maltex-baby-make-your-baby-happy.html
Dzięki Kasiu ja ZOO w Wocławiu I AFRYKARIUM mam nr 1 na liście.
Niedługo wybieramy się nad morze i też zastanawialiśmy się nad Fokarium. Na pewno się tam wybierzemy. Nasz 3-latek też był zachwycony morzem, statkami itd. Więc foki to miejsce obowiązkowe do zobaczenia.
Ja polecam na 100% i chętnie za jakiś czas znowu pojedziemy.
Tez bylismy. Potem jak male dziecko ogladalam Wszystkie maskotki foczki 😀
Kocham Półwysep i już przebieram nóżkami bo w tym roku znowu pojedziemy do Jastarni więc na bank odwiedzimy ponownie fokarium 🙂
Rzadko bywam nad polskim morzem, ta odległość. Ale miło poczytać, może zaplanujemy coś w najbliższym czasie 🙂
Podróże to świetna sprawa, a już na pewno dla dziecka, które cały czas czegoś poszukuje. Ja na Helu byłem w zeszłym roku i też pamiętem, że fokarium mile mnie zaszkoczyło, a miałem wtedy 21 lat 🙂
Nic nie kształci bardziej, niż podróże. Staramy się często zabierać córkę na wszelkie wypady. Nie na darmo się mówi, że podróże kształcą
Ach wspaniale! My jeszcze nie mamy dzieciatka, ale takze planujemy podrozowac z malcem! Uwazam, ze to cudowne, moc pokazywac swiat malej istotce, ktora do wszystkiego podchodzi z ciekawoscia i otwartoscia! Male dzieci sa genialne pod tym wzgledem, chlona wszystko jak gabka, wasz malec ma szczescie, ze ma takich rodzicow, ktorzy chca mu pokazywac kawalek swiata, ten blisko i ten dalej. Zawsze mnie wyporowadza z rownowagi jak slysze, ze moje plany pdorozowania z dzieckiem to jakies glupoty, ze chce spelniac swoje wymysly kosztem dziecka, bo przeciez w swiecie jest niebezpiecznie, nie wiadomo co moze sie stac, podrozowanie nie jest dobre dla dziecka bo sie meczy, kurcze, podrozowanie to zycie! A potem na kogo ma wyrosnac? Na doroslego, ktory bedzie sie bal wyjsc z wlasnej sfery komfortu, podejmowac jakiekolwiek ryzyka? Byc moze moje postrzeganie sie zmieni jak juz bedziemy mieli dziecko (choc nie sadze 🙂 ) ale na razie mysle, ze podrozowanie z dzieckiem jest super choc pewnie organizacyjnie wymaga troche zachodu, ale jak sie chce to mozna! Super wpis! Pozdrawiam i wszystkiego dobrego! 🙂
Dodałam sobie fokarium do listy miejsc do odwiedzenia. Jeszcze nie miałam okazji tam być 🙂
Nam się podobało, choć tak jak napisała miejsce fok jest w Bałtyku ale wiem że tam im pomagają.
Jakoś pieknie i czytelnie się u Ciebie zrobiło 🙂
Na Helu bylismy i młoda była zachwycona fokami :)))
Dziękuję za komplement.
Jeśli będziemy kiedys w tamtych okolicach to na sto procent zabiorę tam córkę, bo wiem, że ona jak każde dziecko uwielbia zwierzęta. piekne zdjęcia i pamiątka z wakacyjnych podróży, pozdrowienia:)
Pewnie wspaniale jest obserwować jak wspólne wyprawy wpływają na rozwój dziecka 🙂
Też jestem za tym aby zwierzęta oglądać w naturalnym środowisku,a jedyne dziecięce wspomnienie z fokarium to foka pełna miedziaków. Niemniej jednak Hel i okolice to cudowne miejsca. Podobno na Helu jest niesamowita energia- może dlatego, że wszędzie morze 🙂 pozdrawiam ciepło!!
mtkzone Howdy! Someone in my Myspace group shared this site with us so I came to give it a look. I’m definitely loving the information. I’m book-marking and will be tweeting this to my followers! Wonderful blog and brilliant design.|
Byliśmy- świetna atrakcja
Fokarium to strata pieniędzy. Tłumy i nic nie widać Piec fok leży na boczki i nic.