Ferie w górach to może być aktywny wypoczynek i białe szaleństwo na nartach dla całej rodziny, a dla tych których białe szaleństwo nie przekonuje warto zadbać o wspaniały wypoczynek i błogi relaks w innym wydaniu. Jak zaplanować i zorganizować rodzinny wyjazd na ferie w góry tak by wszyscy byli zadowoleni? Jak odpocząć od codziennych obowiązków, a jednocześnie sprawić by wyjazd na ferie w górach każdemu dały wypocząć?
Ferie w górach, aktywny wypoczynek dla całej rodziny
Aktywny wypoczynek dla całej rodziny to dla nas najleposza opcja na spędzenie z dzieciakami feri zimowych. Odpoczynek w górach nie tylko narty! Jeżeli planujecie wybrać się na ferie w góry z całą rodziną, moze ten wpis będzie dla Was inspiracją na zorganizowanie takiego wypoczynku? Warto tak zaplanować wyjazd, żeby każdy był zadowolony. Jeśli nie wszyscy są miłośnikami narciarstwa, warto upewnić się, że pozostali członkowie wyprawy będą mieli co robić. Zobaczcie, jak nam to się udało wszystko pogodzić w tym roku! Biorąc pod uwagę, że nie wszyscy z naszej wycieczki to narciarze musieliśmy zadbać o to, by się z nami nie zanudzili. Dla nas były narty i białe szaleństwo, dla wszystkich wycieczki po okolicy, spacery i błogi telaks na termach.
Na narty i snowboard w okolicy Zakopanego i Poronina
Jechaliśmy z myślą o szaleństwie na nartach. W tym roku postawiliśmy sobie za cel nauczyć Jasia jazdy na nartach i wpoić mu kilka najważniejszych zasad bezpieczeństwa an stoku. Prawie 4 dni spędziliśmy na nartach mimo to wracając do domu wszyscy czuliśmy niedosyt białej jazdy.
Jasiek na stok jeżdził z nami na kilka godzinek, pozostały czas spędzał z babcią i najlepszą ciocią śwoiata. Wiem, że cały dzień nie dałby rady, i tu specjalne ukłony i podziękowania dla mojej teściowej. Wyjazd z babcią to była dla nas mega wygoda. Dwa dni poszaleliśmy na Stacji Narciarskiej SkiSuche.
Mają tu świetnie przygotowany do nauczania maluchów mały stok z taśmą. Fantastyczny patent dzięki któremu maluch wjeżdżając na górę nie męczy się i nie zniechęca. Młodzież wyszalała się na dużym stoku i wszyscy byli zadowoleni. Swoją drogą mają tam wspaniałych instruktorów nauki jazdy. Pozdrowienia dla Pauli, która miała cierpliwość do Jasia, przełamała jego nieśmiałość i zachęciła do treningów.
Nauka pod okiem instruktora to był dobry pomysł!
Pozostałe dwa dni spędziliśmy w Ośrodku Narciarskim Kotelnica Białczańska.
I tu już Jasiek sam zjeżdżał z samej góry. Jazda krzesełkiem i zjazdy z góry bardzo go wkręciły. W sumie chyba wszyscy czujemy niedosyt narciarskiego szaleństwa, ale w tym roku nie mogliśmy pozwolić sobie na dłuższy pobyt w górach.
Może w przyszłym roku zorganizujemy się nieco inaczej. Przy zakupie karnetów najbardziej opłacalne są karnety kilkudniowe w systemie TATRY SUPER-SKI, na jednym karnecie można jeździć na kilkunastu stokach w Polsce i Słowacji.
Spacery, zwiedzanie i piękne górskie krajobrazy
Spacery po górach to jedna z najlepszych atrakcji ferii w górach
Widoki ośnieżonych szczytów od zawsze wprawiały mnie w zachwyt. I choć góry są piękne o każdej porze roku, to jednak zima wydają się jeszcze bardziej niedostępne i majestatyczne. Z pewnością w zimę na szlakach dostępnych dla turystów pojawia się mniej osób i zazwyczaj są to ludzie, którzy wiedzą jak się zachować na szlaku, by zapewnić sobie bezpieczeństwo. Jeśli szukacie ciszy i spokoju, z pewnością go tu znajdziecie.
Biorąc pod uwagę, że zarówno nasi znajomi, którzy pojechali z nami, tak jak i babcia nie jeżdżą na nartach, postanowiliśmy zaplanować coś dla nich. Wybraliśmy się na pieszą wycieczkę na Gubałówkę od strony Zębu. Coś niesamowitego, widoki przecudne, trasa łatwa, mało turystów spacerujących tą drogą. Gorzej już na samej Gubałówce, gwar, rejwach, jedno wielkie wesołe miasteczko. Coś, co niekoniecznie mi odpowiada. Jeszcze przyjemniej się wracało. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o malowniczy kościółek na Bachledówce.
Spacer i piękne widoki z Gubałówki
Gubałówka to podłużne wzniesienie na Pogórzu Gubałowskim, które ma wysokość do 1129 m na zachodnim jej końcu. Wznosi się ona w północno-zachodniej części Zakopanego. Wysokość wzniesienia wynosi od 1120 m na wschodnim końcu do 1129 m na zachodnim końcu. Jak już wspomniałam, polecam dotarcie na Gubałówkę id strony Zębu. Tanio, zdrowo i można oczy nacieszyć widokami do woli. Przy dobrej widoczności możemy podziwiać szczyty Pienin, Gorców i Beskidu Żywieckiego.
Z Zakopanego na Gubałówkę można również wjechać koleją linowo-terenową. Która została wybudowana w 1938 roku. Długości całej trasy wynosi około 1298 m. To chyba najbardziej popularna atrakcja wśród turystów odwiedzających Zakopane. Z jej grzbietu można podziwiać panoramę Tatr, Zakopanego oraz Podhala.
Drewniany kościół i kaplica w Bachledówce
Bachledówka to wzgórze na Pogórzu Gubałowskim. To idealne miejsce dla ludzi, którzy cenią wypoczynek w ciszy, spokoju oraz nie stronią od pięknych widoków. Przy okazji wycieczki na Gubałówkę, odwiedziliśmy jeden z najwspanialszych punktów widokowych na Tatry oraz Beskidy. Od Zakopanego dzieli ją około 9 km, od Nowego Targu – jest to około 13 km. Mieliśmy okazję podziwiać piękny Kościół Ojców Paulinów na Bachledówce. Kościół z piękną góralską snycerką, w którym ołtarz, konfesjonały i inne elementy wyposażenia wykonane są z drewna. Pięknie ozdobione góralskimi motywami i wzorami geometrycznymi.
Zakopane i wjazd na Wielką Krokiew
Będąc w okolicy Zakopanego, ostatniego dnia wybraliśmy się na szybkie zwiedzanie górskiej stolicy Polskich nart. Jako atrakcja dla całej rodziny, uważam, że całkiem ok. Myślę, że, warto się było wybrać się na Wielką Krokiew im. Stanisława Marusarza. To najsłynniejsza polska skocznia narciarska zlokalizowana na północnym stoku góry Krokiew w Zakopanem. Chcąc dotrzeć na sam szczyt, można pójść na pieszo lub skorzystać z kolei linowej na Wielką Krokiew. Z pewnością to ciekawa atrakcja turystyczna dla małych i dużych.
Zainteresowanym tą atrakcją podaję cennik w sezonie 2019
• Bilet normalny — 15,00 zł.
• Bilet ulgowy — młodzież szkolna, studenci do 26 lat, osoby niepełnosprawne — 10,00 zł.
• Opiekunowie grup, przewodnicy, dzieci do lat 7 — 5,00 zł.
Cena biletu zawiera: wjazd na stację górną kolejki linowej ze zjazdem, wraz z dostępem do zwiedzania udostępnionych miejsc widokowych. Może tanio to nie jest, ale widoki z góry przepiękne.
Zakopane zazwyczaj kojarzone jest z Krupówkami. To jakby nie było jeden z ważniejszych symboli Zakopanego. Dla mnie trochę przereklamowany. Za dużo kramów, fastfoodów, szpetnych reklam tak naprawdę zasłaniających piękno zakopiańskiej zabudowy. Gdyby tak wzorem krakowskiej starówki na Krupówkach stworzyć Park Kulturowy z zakazem reklam byłoby cudnie.
Dziś niestety jest trochę brzydko i tandetnie. W planach mieliśmy jeszcze Śnieżny Labirynt Kasprowy Wierch i wjazd na szczyt Kasprowego Wierchu, ale kolejka do kasy nas wystraszyła. Tę atrakcję i kilka innych zostawiamy się na następny raz. Z pewnością chcemy jeszcze dzieciom pokazać Muzeum Tatrzańskie, Cmentarz na Pęksowym Brzyzku, Kaplicę w Jaszczurówce oraz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Miejsca z historią, które warto choć raz w życiu zobaczyć, pokazać dzieciom , to miejsca o których warto pamiętać.
Lokalne atrakcje w pobliżu Poronina
Mieszkając w Poroninie, to tu szukaliśmy atrakcji dla pozostałych członków naszej zimowej wyprawy w góry. Wszyscy z przyjemnością zdecydowali się na Szaflary i ich gorące źródła. Dla nas na każdym wyjeździe w góry to obowiązkowy punkt planu. W źródłach termalnych wypoczniesz, ale także podreperujesz zdrowie. W najbliższej okolicy miejsca naszego zamieszkania mieliśmy do wyboru aż dwa kompleksy basenowe, z których postanowiliśmy skorzystać. Udało się nam odwiedzić Kompleks Term Gorący Potok i Tremy Szaflary.
Kompleks Term Gorący Potok
Podczas naszego pobytu aż dwa razy wybraliśmy się na termy. Chcieliśmy, by wszyscy uczestnicy wycieczki mieli jakąś rozrywkę. Nie mogliśmy sobie odmówić tej rozrywki. Po dniach spędzonych na stoku byliśmy bardzo spragnieni ciepełka. Termy Gorący Potok to nowy kompleks basenów zewnętrznych z wodą termalną o temperaturze 34 – 40°C. Pierwszy raz byłam na tak gorących basenach. Znajdziecie tu aż 22 niecki basenowe. Fajna atrakcja dla spragnionych cieołą i kąpieli na dworze.
Na uwagę zasługuje również strefa SPA&wellness, gdzie można skorzystać z kąpieli w borowinie w specjalnie przygotowanych kadziach. Borowina wykazuje działanie prozdrowotne oraz kosmetyczne: ujędrnia, odmładza i odżywia skórę twarzy i ciała. Zdecydowanie polecam. Szkoda, że nie skorzystaliśmy ze strefy dla dzieci, która jest czynna tylko w okresie od maja do października weekendowo*, a w miesiącach lipiec — sierpień codziennie, więc chcemy tam wrócić jeszcze latem, by móc skorzystać z tych wszystkich atrakcji, które oferuje kompleks. Uwaga, wszystkie niecki basenowe są na zewnątrz!
Termy Szaflary
Ten obiekt znamy od kilku ładnych lat, to obiekt, który teraz skradł serce Jasia za sprawą zjeżdżalni wewnątrz. Szalał na niej chyb z godzinę. Dość mały obiekt, porównując do tych, które mieliśmy okazję odwiedzić, ale ma swój urok. Do dyspozycji są cztery baseny z wysoko zmineralizowaną wodą termalną. Temperatura wody utrzymywana jest w zakresie 30-38st. C
W sezonie zimowym do dyspozycji są dwa baseny wewnętrzne, trzytorowa zjeżdżalnia rodzinna oraz brodzik dla dzieci ze zjeżdżalnią dla dzieci. Dla amatorów szalonej jazdy i spragnionych wrażeń polecam zjeżdżalnie o długości ponad 55 m, jednak te czynne są tylko w sezonie letnim. Więc w góry waro się wybrać nie tylko zimą. W planach na wiosnę tego roku mamy Szczyrk i Bieszczady.
Jak oszczędzaliśmy na wyjeździe?
Po pierwsze karnety, jak wiecie to chyba najdroższe w wyjeździe na narty. Dlatego w tym roku upiliśmy karnety całodniowe, co w naszym przypadku było bardzo opłacalne. Nasz najdzielniejszy narciarz nie przekracza w kasku 120 cm. I to jest zaleta bycia małym. Zawodnicy do metr dwadzieścia w kapeluszu jeżdżą za darmo. Poza jazdą na nartach zaplanowane mieliśmy wycieczki i spacery po okolicy. Wygrzewanie się na termach, po dniu spędzonym na stoku to po prostu bajka.
W tym roku ze znajomymi zatrzymaliśmy się w Apartamentach CzubinSki, mieliśmy dwa niezależne apartamenty z dostępem do kuchni. W rozliczeniu na osobę wyszło nas to nie aż tak dużo, jak na wysoki sezon. Są to nowe i bardzo schludnie urządzone apartamenty. Zamieszkanie u Państwa Czubińskich było bardzo dobrym wyborem. W ramach oszczędności na feriach gotowaliśmy sami. W przypadku naszej licznej rodziny, czyli 6 osób z babcią, stołowanie się na własny koszt, było tak naprawdę dużą oszczędnością. Poza tym, która restauracja gotuje lepiej od ukochanej babci? W domu też się je, więc wyżywienia nie wliczam w koszty wyjazdu. Kwatery, karnety, paliwo, przejazd autostradą, wejścia na termy, to były tak naprawdę koszty, które trzeba ponieść podczas ferii.
Ferie w górach z dziećmi, co zabrać, na co zwrócić uwagę planując wyjazd?
Był to już nasz kolejny rodzinny wyjazd na ferie, więc z roku na rok jesteśmy coraz lepiej przygotowani. Największym wyzwaniem było znaleźć kwaterę, spakować się na tydzień. Zabrać to, co konieczne. Uzupełnić i skompletować sprzęt narciarski (Jasiek rośnie i sprzęt trzeba wymieniać częściej). Skompletować ciepłe ubrania, kurtki, odzież termiczną i tysiące innych rzeczy. Warto pamiętać, że dla dzieci jeżdżących na nartach, podstawowym wyposażeniem powinny być kaski, choć my dorośli dla własnego bezpeiczeństwa też jeździmy w kaskach. Bezpieczeństwo na stoku przede wszystkim. Nasze wysłużone autko to chyba jest z gumy, pomyślałam, jak zobaczyłam te wszystkie bagaże. Mężuś jednak jakim cudem wszystko zmieścił i pojechaliśmy naszą szóstką poupychani trochę jak sardynki w puszce.
Lubicie raczej aktywny wypoczynek czy błogi relaks? Planując rodziny wyjazd, czym się kierujecie, szukając noclegu i atrakcji?
Nie ma to jak dobra rodzinna zabawa. U nas zero śniegu, wiec z chęcią dzieciom bym taki wyjazd zapewniła. Może za rok.
Co za piękne zdjęcia . Jestem zachwycona! Kochamy ten sam sort <3
Aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu – wspaniale!
Super zdjęcia, widać, że dobrze bawiła się cała rodzina.
Przepiękne zdjęcia, ferie w takim miejscu na pewno byłyby udane! Teraz pozostaje tylko czekać do wakacji 😉
Czas spędzony rodzinnie jest bardzo cenny. Nieważne gdzie i kiedy. Teraz to już bardziej wiosenne wyjazdy są u nas w planach 😉
Ale piękne widoki i uśmiechnięci, radośni ludzie. Bardzo ważny wpis dla tych, którzy rzeczywiście planują zimowe wypady na narty z dziećmi.
Musimy się w końcu wybrać w góry, bo jeszcze nie byliśmy
Do takich wyjazdów mamy jeszcze co najmniej 2 lata 🙂 Na razie bliźniaki za małe 🙂
Aktywne ferie w górach to jak dla mnie jedna z najlepszych propozycji na ciekawe spędzenie zimy. Do tego widoki są niezapomniane! 🙂
Choroba córki pokrzyżowała nam plany i z pełnych dwóch tygodni był tylko tydzień, ale i tak przekonaliśmy się, że ferie w górach to jest to 🙂
Kiedyś i my wybierzemy się w góry zimą. Po Twojej relacji jestem coraz bardziej tego pewna 😉
Macie za sobą cudownie spędzony czas – tylko pozazdrościć 🙂 Też uwielbiamy góry – i chyba nawet wolimy je od morza, bo jest ram więcej okazji do wszelkich aktywności 🙂
W Polsce fajnym ośrodkiem narciarskim jest Istebna w Beskidzie Śląskim
Świetny post, ruch to zdrowie nie tylko dla ciała, ale i dla psychiki. Dolny Śląsk zaprasza na wspólne spędzenie wakacji, ferii czy po prostu czasu wolnego. Niedaleko Jeleniej Góry, bo w Piechowicach mieści się Szwajcarski Dworek – idealne miejsce dla turystów lubiących ciszę i spokój oraz uwolnienie się od miejskiego zgiełku. Oferuje swoim gościom luksusowe apartamenty z widokiem na góry, strefę SPA oraz zielony teren wokół obiektu z basenem zewnętrznym, miejscem na grilla i wodospadem.