Czy warto się szkolić i podnosić kwalifikacje.
Po zamknięciu pewnego rozdziału związanego z moją poprzednią pracą uważam, że jak najbardziej warto się szkolić i podnosić swoje kwalifikacje. Nowa praca, a raczej jej poszukiwania na razie z marnym skutkiem, nowe wymagania, oraz być może nowe możliwości.Oczywiście wszyscy chcą zatrudniać ludzi z dużymi kwalifikacjami. Korporacje niestety żądzą się swoimi prawami więc albo podejmujesz prace i godzisz się na ich warunki albo szukasz pracy dalej. Ja już szukam 3 miesiąc i jak na razie nic godnego uwagi nie znalazłam. Nie mam pretensji pracując 9 lat u poprzedniego pracodawcy ukończyłam różne kursy, które teraz jednak nie mają żadnego znaczenia.
Nasze życie to nieustanny proces w którym ciągle zdobywamy nowe doświadczenia i umiejętności a nasze życie staje się ciekawsze i bogatsze w doświadczenia. Dążymy do rozwoju intelektualnego ze względu na sytuację na rynku pracy, która jest wciąż niestabilna i pracodawcy szukają zazwyczaj tych lepszym wykształceniem, doświadczeniem i skończonymi kursami. Bardzo utkwiły mi słowa, które usłyszałam będąc na studiach a napisał je Henry W.Longfellow: „Nie patrz ze smutkiem w przeszłość, ona nie powróci. Zacznij dążyć do doskonalenia samego siebie, bo przecież nic nie tracisz”. Więc głowa do góry i trzeba działać.
Zazwyczaj my sami możemy zadbać o wzmocnienie swojej pozycji zawodowej korzystając z licznych szkoleń na które czasem wysyła nas również pracodawca. Kilka razy miałam przyjemność bywać na takich szkoleniach. Wtedy powiązanych z moim stanowiskiem pracy i nie uważam tego za stracony czas. Zazwyczaj z takich szkoleń staram się wynieść jak najwięcej tak by w przyszłość móc skorzystać ze zdobytej wiedzy. Pamiętam, że u nas w pracy ludzie zazwyczaj chętnie korzystali z proponowanych kursów. Zapewniały nam one zdobycie kwalifikacji i nowych umiejętności niezbędnych w danym zawodzie.
Należy sobie również odpowiedzieć na pytanie czy szkolić się zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, czy wybierać szkolenia przydatne w przyszłej pracy?
W moim przypadku i jedno i drugie. Marzy mi się kurs fotografii i jak na początek chciałabym zacząć od jej podstaw i na tym się skupić. Zobaczę jak to będzie się rozwijało, co wyniosę z takich zajęć. Mam już nawet wybraną szkołę i jest to Akademia Fotografii Dziecięcej, zastanawiam się tylko czy przez Internet będę w stanie wynieść z zajęć to co dla mnie najcenniejsze i najbardziej wartościowe. Czy samodzielnie będę w stanie zgłębić tajniki i techniki fotografii. A jak sami wiecie fotografa to moja pasja i pisałam już o tym w tym wpisie.
Bo tak jak wiedzę ogólną z zakresu zarządzania czy marketingu byłabym w stanie wypracować w domu korzystając z dostępnych w wydawnictwach pozycji z zakresu ciągłego doskonalenia, poszerzania wiedzy zdobytej na studiach i udało by mi się nawet zdobyć certyfikat green Belt. W zawodzie wyuczonym i po skończonych studiach magisterskich z zarządzania i marketingu niestety nie wykorzystałam nigdy swoich możliwości. Bo cóż można było więcej na stanowisku przedstawiciela handlowego. Poza zrobieniem targetów, uśmiechem do kontrahentów praktycznie nic. Jak ja bym chciała żeby mój syn dobrze obrał swoją ścieżkę kariery zawodowej.
Kilka najważniejszych pytań na które powinniśmy sobie odpowiedzieć przed jakimkolwiek szkoleniem
- Powód, dla którego chcemy uczestniczyć na kursach doszkalających i czy są one nam potrzebne.
- Czy jest to zmiana pracy i stanowiska a sytuacja zmusza nas do przekwalifikowania czy raczej chcemy podnosić swoje kwalifikacje?
- Hobby, czy jest to spełnienia naszych marzeń i pragnień. Jeżeli tak to od razu napisze, że warto coś takiego dla siebie zrobić. Warto spełniać swoje marzenia.
Nie powinniśmy robisz czegoś wbrew sobie swoim pragnieniom i predyspozycjom. Jeśli nie czujesz się na siłach, aby poznawać podstawy prawa pracy, jak to było w moim przypadku to nie zapisujmy się na te zajęcia. Ja na takim szkoleniu na który zapisałam się pod wpływem chwili i impulsu zmarnowałam rok czasu. Poszukując kursów czy to w sieci, czy to w miejscu zamieszkania, warto się zastanowić kilka razy i wypisać sobie wszystkie za i przeciw, a być może pozwoli nam to uniknąć sytuacji w której zmarnujemy czas a nic to nie wniesie do naszego życia.
Wybierając odpowiedni dla siebie kurs zyskamy cenną wiedzę, czasem doświadczenie np. w przypadku stażu, który czasem po takim kursie musimy odbyć i wiedzy, która być może przyda się nam w przyszłości. Warto dowiadywać się również o kursach w danej dziedzinie dofinansowanych z Funduszów Unii Europejskiej, które za niewielka odpłatnością lub całkowicie bezpłatne. A czasem warto skorzystać z tych organizowanych przez pracodawcę.
Potrzebna jest aktywność i gotowość do podejmowania wyzwań i poszukiwania nowych możliwości na rynku pracy oraz umiejętność przystosowania się do bieżących oczekiwań pracodawców. Szczególnie w czasie jej poszukiwania, o czym przekonałam się ostatnio na własnej skórze. Już niedługo mam nadzieję, że szukanie przeze mnie nowego zajęcia będzie przeszłością.
A swoją droga lubię jak wokół mnie dużo sie dzieje, nie umiem zamykać się w czterech ścianach. Jeżeli mam możliwość doskonalenia się, kształcenia i poznawania nowych osób to bardzo chętnie z tego korzystam. Nowe znajomości, środowisko to szansa na rozwój i samodoskonalenie. Teraz mam pytanie do Was, czy korzystacie z form doszkalania w pracy lub poza nią? A może możecie sie pochwalić kursem, który bardzo Wam się przydał w Waszym życiu. I jeżeli chodzi o fotografię czy w Łodzi mogli byście mi polecić jakąś formę doskonalenia w zakresie fotografii.
Myślę, że każde szkolenie wniesie dużo do naszego życia i samopoczucia, nawet jeżeli wydaje się być nam niepotrzebne.
Z każdego takiego szkolenia zostaje nam coś w głowie to jest fakt. Ja zaczynając uzupełniające roczne studia z prawa pracy nie przewidziałam że ten kierunek absolutnie mnie nie wciagnie. Ale dzięki nim kilka razy jako pracownik widziałam co mi sie należy a co nie.
Szkolenie sie jest zawsze wartościowe i nie ma tu większego znaczenia czy idziesz po linii obecnej pracy czy swojej pasji. Przecież nikt nie moze przewidzieć tego czy za rok, dwa, piec to właśnie jego pasja nie bedzie jego praca.
O super podsumwanie Kasiu.
zdecydowanie jestem za tym, by się szkolić, ale też w kierunku, który wiąże się z zainteresowaniami. Choć w pracy robiłam dokładnie to samo, co teraz na własną rękę, atmosfera tam odbierała mi całą przyjemność z realizowania własnych pomysłów. dopiero pracując dla siebie odkryłam, że kocham to co robię i w ciągu kilku miesięcy macierzyńskiego nauczyłam się więcej niż w pracy. miałam ochotę chłonąć wiedzę, próbować, kombinować, czasami ponosić porażki, ale to też jest przecież najlepsza nauka.
Okres ciąży i macierzyńskiego pod warunkiem że samopoczucie nam na to pozwala to czas, który możemy wykorzystać na podnoszenie swoich kwalifikacji i spełlnianie swoich marzeń.
W tym roku postanowiłam, że rozpocznę naukę fotografii. Mój plan na 2016 rok 🙂
alexanderkowo.pl
Oj to tak jak ja. Właśnie jestem na etapie poszukiwania czegoś dla siebie w tym zakresie.
Mój pracodawca nie oferuje praktycznie żadnych szkoleń. Natomiast z myślą o zmianie pracy i z chęci zrobienia czegoś dla siebie (zazwyczaj myślimy głównie o dzieciach, nie?) zapisałam się do szkoły językowej. Myślę, że warto się doszkalać i rozwijać, a najlepiej żeby to współgrało z naszymi zainteresowaniami.
Super, fajnie i wasnie o to chodzi by to co robimy sprawiało nam przyjemność.
Jestem zdania, że jeśli tylko ktoś chce podnosić swoje kwalifikacje, niech to robi! Ale jest też druga strona medalu, są ludzie, którzy nie rozumieją, jak mozna tego nie robić?! A można … Doszkoliłam się już dostatecznie, dla swoich potrzeb, na dzień dzisiejszy. Nie wykluczam, że będę to chciała robić w przyszłości, ale teraz mówie stop. Pozwoliłam dziecku zawładnąć swoim życiem i nie żałuję tego, ba nawet nie sądziłam, że będzie mi tak dobrze 🙂
Ja na 3 lata równiez zrezygnowałam ze wszystkiego na rzecz dziecka teraz powoli wracam na rynek racy i muszę coś ze soba zrobić. Ale dziecko i tak zawsze bedzie u mnie na pierwszym miejscu.
Niestety nie mogę się wypowiedzieć w tej kwestii, ponieważ mam przepracowane może 5 lat na umowę, a reszta to praca na czarno 🙁 Pomimo, że mam średnie wykształcenie (niestety bez matury, czego teraz żałuję) ciężko znaleźć w moim mieście jakąkolwiek pracę. Jedynie udaje się czasami gdzieś dorobić na sprzątaniu. Dlatego myślałam zmienić zawód, iść do szkoły dla dorosłych i się przebranżowić, gdyż szkoła, którą skończyłam była bez wyboru 🙁
Wiem z jakimi wiąże się to kosztami, tym bardziej, że się nie przelewa, a nowe wydatki wciąż dochodzą. Marzę żeby robić to co lubię, znaleźć pracę do której będę szła z uśmiechem na twarzy i z nim wracała do domu. Jedyna praca, jaką udałoby mi się znaleźć to sprzątaczka i też pracodawcy mają wymogi co do kwalifikacji. Nie chcę całe życie sprzątać, no chyba że założyłabym własną firmę i zatrudniła ludzi do takiej pracy 😉 Oczywiście nie chodzi tutaj o rodzaj pracy, bo wg. mnie żadna praca nie hańbi, tylko o to, że chciałabym robić to co kocham, dlatego muszę poważnie pomyśleć nad zmianą zawodu.
Nowy Rok nie zaczął się dla nas najlepiej, ale wierzę że w końcu powoli wszystko zacznie się układać i w końcu w moim życiu zapanuje spokój i harmonia.
Trzymam kciuki za to by Wam się wszystko poukładało, a to co napisałaś żeby isc do pracy z usmiechem na ustach jest chyba najważniejsze. Będzie dobrze, jestes otwarta na zmiany więc na pewn cś dla sebie znajdziesz, coś co będzie Ci sprawiało radość i pozwoli Ci zarobic sensowne pieniądze.
Bardzo dziękuję i Tobie życzę znalezienia wspaniałej pracy, bądź założenia własnej firmy 🙂
Bądź co bądź, najważniejsze abyś spełniała się w tym co będziesz robiła. Trzymam bardzo mocno kciuki za nas.
🙂
jestem jak najbardziej za szkoleniami – muszą one jednak spełniać określone warunki , muszą być ciekawe, muszą mieć przełożenie na otaczającą nas rzeczywistość – muszą wprowadzać jakąś wartość dodaną do mojego istnienia. Każde szkolenie ( czy to wewnątrz firmy, czy znalezione gdzieś na rynku i opłacone z własnych środków) wnosi coś ciekawego, dzięki temu możemy spojrzeć inaczej na pewne sprawy. Ponadto praca zawodowa może iść w parze z własnymi zainteresowaniami – więc dlaczego tego nie połączyć?
Tea tak uważam, warto pmysleć o sobie a to jest wartość dodana do naszego zycia i kariery.
Gosia, absolutnie uważam, że życie to ciągle podnoszenie kwalifikacji. Nawet doświadczenie wyniesione z domu można umiejętnie wykorzystać. Ja często wracam do materiałów z odbytych szkoleń, bo to wiedza bardzo wartościowa. Dodatkowo powinniśmy raz w roku skorzystać z jakiś warsztatów czy szkoleń. Zwłaszcza, że dzisiaj mamy dostęp do wielu darmowych, finansowanych z UE(tak jak zauważyłaś). Jak dają, to trzeba brać! Od nadmiaru wiedzy nikt się nie rozchorował 😛
Też tak myśle, choc spotkałam sę z takimi stwierdzeniami a po co mi to itp.
Widzisz, kilka razy już myślałam o jakiś szkoleniach…..Siedzę w domu, pracy brak….Sąsiadka zrobiła parę kursów i teraz świetnie zarabia 🙁 Mnie zawsze brakuje odwagi 🙁
Mnie ostatnio tez brakowało a że szukam pracy 3 miesiąc trzeba sie wziac w garść . Głowa do góry i trzeba działać.
U mnie jest podobnie, jak przychodzi do decyzji to znajdę milion argumentów, że to nie dla mnie, a tak naprawdę to obawiam się nieznanego. Ale chciałabym, bo podnosić kwalifikacje zawsze warto.
Może warto zmienić podejście i wziąć byka z rogi.
chyba nawet trzeba 🙂
Warto się szkolić chociażby po to, żeby zrobić coś fajnego dla samego siebie. tak naprawdę to nigdy nie wiemy, kiedy dane doświadczenia wyniesione ze szkoleń, mogą nam się w życiu przydać.
Asiu masz racje, sami nie wiemy jaka przyszłość nas czeka więc warto czerpać wiedze.
Ja szukam pracy ponad 4,5 miesiąca i to nie tylko w zawodzie, na razie bez rezultatu i nawet październikowy kurs w niczym mi nie pomógł. Byłam tylko na jednej rozmowie, ale jako młoda matka nie miałam szans… Taka rzeczywistość, powoli zaczynam tracić nadzieję, liczę jeszcze tylko na jakiś staż, może wtedy się uda … a jeśli nie trzeba będzie pomyśleć nad własnym biznesem.
Najważniejsze jest to by nie zamykać się w tym czym siedzimy, lecz poszerzać horyzonty 🙂
W dzisiejszych czasach warto się szkolić i podnosić kwalifikacje. Musimy pamiętać, że zawsze może Nas zastąpić ktoś młodszy i jedyne co będzie Nas od nich odróżniać, to zdobyte doświadczenie oraz papierek dokumentujący Nasze starania by być lepszym pracownikiem.
Jestem po pedagogice i po swojej przygodzie w pracy w szkole, jakoś nie za bardzo chcę wrócić do tej branży. Oczywiście uwielbiam pracę z dziećmi, ale Pani dyrektor skutecznie zraziła mnie do pracy w szkole. Myślę wciąż nad swoją przyszłością, nie wiem, czy wrócę do pracy, w której jestem aktualnie zatrudniona.
Myślę nad podjęciem studiów na kierunku, na którym zawsze chciałam spróbować, a jednak się bałam i nie wierzyłam w siebie.
Chcę spróbować, by nie żałować.
Fotografia również jest moją pasją 🙂 Niedawno dostałam w prezencie od męża swoją pierwszą lustrzankę i po prostu jestem zachwycona, ale raczej na pracę zarobkową w tym kierunku nie liczę. Pozostanie to dalej moim hobby 🙂
Koleżanka ukończyła Akademię o której wspominasz i jest zadowolona. 🙂
„Siedząc” w domu z dziecmi i przymierzając sie do pozostania na urlopie wychowawczym, zastanawiam sie wlasnie czy to nie jest przypadkiem najlepszy czas, by spróbować czegoś innego, przekwalifikować sie delikatnie, bo w sumie kto nie próbuje, ten nie wie, czyż nie? 🙂
Takie pmysły czasem są genialne, z perspektywy czasu ja też już nie chciałbym robić tego co wcześniej. Było by bosko gdybym mogla swoją pracę dopasować do siebie.
Jestem zdania, ze trzeba sie szkolić. Wynika to z faktu, ze swiat sie zmienia i nigdy nie wiemy w jakim kierunku pojdzie dalej. Niezapominajmy tez o tym, ze zawod wybieralismy bardzo mlodo i nie zawsze nasz wybor byl odpowiedni. Fotografia? Jak sie nia pasjonujesz to jaknajbardziej moze byc przyszlosc 😉
Oj warto oczywiście 😉 ja mam dwa zawody które wykorzystuje 🙂
Zdecydowanie masz racje. A już nauka języków to podstawa w tych czasach.
Ha! Wielkie miałam plany w pierwszej ciąży. Angielski, szycie, obowiązkowo bezwzrokowe pisania na komp…
Dłuuuugo nic nie wychodziło z moich planów, ale odrobiłam na drugim macierzyńskim 😉 WARTO! Wracam na rynek pracy, bez poczucia, że zawodowo zmarnowałam kilka lat siedząc z dziećmi 🙂
Super, że Ci się udało wszystko pogodzić. Gratuluję.
Warto. Zawsze. W mojej pracy na mnie czekają, to mega komfort miec taką świadomość. Mimo ze jestem na macierzyńskim staram się być na czasie, czytam, doszkalam się i nie odpuszczam.
Ja po wielu latach studiow nie myslalam o zadnym szkoleniu. Dopiero jak zmienilam prace i zostalam menadzerem, stwierdzilam, ze warto skorzystac nie z wiedzy czystoteoretycznej, ale takiej, ktora przyda mi sie w kontaktach z ludzmi. Poszlam na szkolenie do B&O Navigator i to bardzo wplynelo namnie i na moja prace. Zapisalam sie na kolejne i juz nie moge sie doczekac!
Ja postanowiłam sobie zrobić kwalifikacyjny kurs zawodowy w szkole progres, bo myslę, że to doskonały pomysł, żeby dalej się szkolić i uczyć. Postawiłam na technika organizacji reklamy, co zawsze było moim marzeniem 🙂
I seriously love your blog.. Great colors & theme. Did you create this
site yourself? Please reply back as I’m looking to create my very own website and would like to know where you got this from or
just what the theme is called. Kudos!
stemma paris saint germain
I really like what you guys tend to be up too. This kind of clever work and exposure!
Keep up the good works guys I’ve included you guys to our blogroll.
Real Madrid tröja barn
To chyba oczywiste. Człowiek uczy się przez całe życie. Podnoszenie kwalifikacji to rozwój. Nie powinniśmy stawać w miejscu. To wszystko niesie ze sobą pieniądze, zarobki. Kto chciałby całe życie pracować fizycznie, wyczerpująco? Myślę, że teraz jest wiele nawet krótkich kursów, na które warto się zdecydować. Nie zabierają dużo czasu, a naprawdę pracownik jest już zupełnie inaczej postrzegany na rynku pracy, dlatego polecam Żaka.