Za chwilę rozpocznie się moja przygoda z chustonoszeniem – w zwiąZku z tym w mojej głowie pojawiło się dużo pytań związanych z noszeniem w chuście. Co powinniśmy wiedzieć chcąc nosić dziecko w chuście. Zapraszam na artykuł, który powstał przy mojej współpracy z doradcą chustonoszenia. Dziś mam dla Was garść porad profesjonalistki, od czego zacząć przygodę noszenia w chuście. Osobiście dużo dobrego słyszałam o zaletach tego cudownego wynalazku. Teraz mam chyba ostatnią szansę by zaprzyjaźnić się z chustą i podjąć to wyzwanie. Już nie mogę się doczekać jak będę mogła nosić moją małą córeczkę w chuście. Dziś zapraszam na wpis ekspercki, który przygotowałam dla mnie niezwykle sympatyczna Dagmara Stolarczyk.
Poznajcie Dagmarę doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich:
Dagmara Stolarczyk – doradca noszenia w chustach i nosidłach miękkich. Zajmuje się doradztwem od ponad 4 lat. To nie tylko jej praca, ale i pasja, którą cały czas rozwija. Autorka bloga dziubdziak.pl, na którym pisze m.in. ochustonoszeniu, ale także o zabawach dla dzieci. Prywatnie mama dwóch chłopców. A teraz pora na kilka ważnych pytań o chustonoszenie:
Od czego zacząć przygodę z chustonoszeniem?
Zaczęłabym od weryfikacji potrzeb. Chusta daje uczucie niesamowitej bliskości, a dziecku poczucie bezpieczeństwa. Wycisza, uspokaja, a co mamy cenią najbardziej uwalnia ręce! Nowy członek rodziny potrafi wywrócić życie do góry nogami. Dzięki chuście odnalezienie się w nowej sytuacji jest znacznie łatwiejsze. Chusta pomoże nie tylko w codziennych obowiązkach w domu, ale też da możliwość swobodnej zabawy z starszymi dziećmi. Chusta ułatwi też kołysanie do snu, ustalenie rytmu dnia.
To nie wszystkie zalety noszenia w chuście, ale te najważniejsze. Jeśli czujesz, że właśnie tego Ci trzeba, mamy zweryfikowane potrzeby – teraz najlepszym startem jest znalezienie doradcy noszenia. W taki sposób będziemy mieć pewność, że możemy nosić nasze dziecko i będziemy robić to bezpiecznie.Oczywiście do każdej chusty także jest dołączona instrukcja wiązania, a w Internecie jest wiele filmów, więc samodzielna nauka jest jak najbardziej możliwa. W niektórych miastach organizowanie są też spotkania chustujących mam – warto się na takie wybrać.wybrać. Jednakspotkanie z doradcą daje nam pewność, że pozycja jest właściwa, a technika wiązaniaprawidłowa.
Kiedy można zacząć nosić dziecko w chuście?
Możemy nosić dzieci od pierwszych dni życia. Jednak tu zawsze kieruję pytanie o samopoczucie mamy. Okres połogu jest bardzo ważny i dobrze, by w tym czasie dać ciału czas na regenerację. Jeśli jednak dziecko często chce być noszone i jest maluchem „nieodkładalnym” , na pewno chusta będzie odciążeniem dla kręgosłupa mamy. Zazwyczaj wtedy polecam konsultację minimum po 3 tygodniu życia dziecka. Ja również zdecydowałam się w tym okresie na noszenie. Wcześniej podjęłam próby, ale nie czułam się jeszcze na siłach. Ważne jest, by słuchać swojego ciała. Zawsze jest to świadoma decyzja rodzica.
Od urodzenia można nosić dziecko w chuście tkanej w trzech wiązaniach: kangurek z przodu, plecak prosty, kieszonka. Dodatkowo sprawdzi się też chusta kółkowa. Wszelkiego rodzaju nosidła są dla dzieci samodzielnie siadających, ale chusta kółkowa jest tutaj bardzo fajną alternatywą, jeśli szuka się czegoś na szybko.
Jak wybrać pierwszą chustę?
Chustę można wybrać przed porodem, choć najlepszym momentem jest wybór po urodzeniu, w momencie, gdy decydujemy się na noszenie. Od początku przede wszystkim polecam chustę tkaną.Unikajmy tzw. pościelówek, czyli chust tkanych splotem prostym – jak prześcieradło.
Chustę wybiera się pod swój rozmiar ubrań – chusty mają różne długości – najpopularniejsze to 3.6 m-5,2 m i w zależności od rozmiaru ubrań i wybranego wiązania wybierany określoną długość. Najlepiej rozmiar dobrać indywidualnie u doradcy (można napisać np. do mnie i zawsze chętnie pomogę).
Drugim parametrem jest wybór chusty pod wagę dziecka. Chusty mają różne gramatury – często jako chusty dla noworodków podawane są chusty z gramaturą 190-210 g – są to cienkie chusty, które faktycznie sprawdzają się przy malutkich dzieciach. Wystarczają do ok. 6-7 kg (ale jest to tylko przybliżona liczba – tu patrzymy na to, czy wiązanie się nie luzuje, czy dziecko nie jest podwieszone za doły podkolanowe i czy nasz kręgosłup nadal jest odciążany). Można więc zdecydować się na grubszą chustę np. 240-260 g, która wystarczy na dłużej. Zawsze też polecam bawełnę, która na początku najlepiej współpracuje.Jeśli jest możliwość warto poprosić o pomoc w doborze doradcę noszenia – albo podczas konsultacji albo online. Do mnie zgłasza się dużo mam i zawsze chętnie pomagam, bo lubię promować bezpieczne noszenie, a wybór odpowiedniej chusty również jest jego elementem.
Gdzie szukać wsparcia?
Przede wszystkim, jeśli chcemy nosić bezpiecznie warto poszukać doradcy noszenia w swojej okolicy lub sprawdzonego doradcy, który poprowadzi lekcję online (podczas pandemii praktycznie każdy doradca się na to zdecydował). W taki sposób mamy pewność, że dziecko jest noszone bezpiecznie. Doradców jest bardzo dużo, więc w większości miejscowości nie będzie z tym problemu. Szukać można na stronach szkół noszenia – ja akurat skończyłam kurs szkoły ClauWi i na stronie znajduje się zakładka z kontaktami do doradców noszenia w poszczególnych województwach. Ale to nie jedyna szkoła noszenia w Polsce. Oprócz tego jest też wiele lokalnych grup chustowych, więc warto podpytać inne mamy, do kogo warto się udać.
Spotkanie z doradcą to nie tylko poznanie ruchów wiązania i pewność, że pozycja będzie właściwa. To też mnóstwo szczegółów dotyczących tego, jaką wybrać chustę, jakie wiązanie sprawdzi się najlepiej w naszym przypadku. Można zgłosić się o prośbę oceny wiązania, ocenę innego wiązania, dobrania nosidła, czy pytania dotyczące ubioru, pielęgnacji chusty. To gwarancja najlepszego startu w świat chustonoszenia.
Jeśli masz pytania napisz w komentarzu. A jeśli szukasz swojej pierwszej chusty lub masz wątpliwości czy chusta jest dla Ciebie, zapraszam Cię do kontaktu na Facebooku lub wysłania do mnie maila daga@dziubdziak.pl.
A teraz pytanie do Was.
Nosliliście, nosicie w chuście? Jak to sie u Was sprawdziło/sprawdza?
Chustonoszenie to zdecydowanie był mój ulubiony sposób przemieszczania się z niemowlęciem.
Gdybym miała wybierać ponownie,na pewno zdecydowałabym się na chustonoszenie. Teraz już na to za pozno,ale podrzucę ten wpis szwagierce,która właśnie urodziła.
Gdybym teraz miała małe dziecko na pewno spróbowałabym chustonoszenia.
Bardzo ciekawy wywiad,, na pewno rozjaśnia wiele wątpliwości młodym mamom, które chciałyby zacząć przygodę z chustonoszeniem
strasznie żałuję, że zabrakło mi determinacji i nie poprosiłam doradcy o pomoc, teraz niestety mam już za duże dzieci i muszę nosić je bez chusty 😉
ja powiem szczerze nie wiedziałam jak poradzic sobie samodzielnie z chustą.. balam się jakoś, że coś zrobię źle, nie tak… korzystałam dlatego z nosideł ale wiem jak bardzo chwalone i uwielbiane przez mamy jest to rozwiązanie. Warto więc dawać wskazówki innym , pomagać i pytać to czego nie wiemy.
U mnie chustonoszenia praktycznie nie było – bliźnięta. 2 może 3 razy próbowałam, gdy jeden maluch spał, drugi marudził, a ja coś miałam do zrobienia.
Chusta to niesamowita bliskość między mamą, a paluszkiem.