Uwielbiam testować kosmetyki dla dzieci. Od chwili, kiedy urodził się Jaś przerobiłam ich już sporo. Niektóre z nich jednak w naszym przypadku sie nie sprawdziły. Odkąd pojawiły się u synka problemy skórne w sposób szczególny dobieram te odpowiednie dla niego. Niestety walka z AZS w naszym przypadku trwa już od kilku miesięcy. Jak sobie z nią radzimy pisałam już w tym wpisie. Od lutego wciąż pojawia się problem zmian skórnych, suchości podrażnień i ogólnie złego stanu skóry Jasia. I ile to jeszcze potrwa tego nie wiem sama?
Ze względu na to, że Jaś ma wrażliwą, i bardzo przesuszoną skórę musze o nią dbać w szczególny sposób. Nie tylko z zewnątrz ale również poprzez stosowanie się do zaleceń lekarza dermatologa. Czyli dieta, dieta i jeszcze raz dieta. Oraz codzienna pielęgnacja. Poszukując rozwiązania naszego problemu ze skórą synka sięgnęłam chyba po wszystko, emolienty, bo głównie w tym myłam Jaśka nie pomogły na tyle, aby objawy zupełnie ustąpiły. Były też przeróżne kremy i wszystko na nic. Nawet nie chcę myśleć, co by było gdybym do jego mycia używała zwykłych kosmetyków dla dzieci. Dlatego konsultując się z wieloma osobami, dermatologiem, alergologiem i pediatrą wiele razy słyszałam o Biodermie. Bioderma wyszła z propozycją przetestowania specjalistycznych kosmetyków dla osób z AZS.
Bioderma Atode Intensive jest to kojący balsam, który odbudowuje barierę ochronną skóry i działa przeciwzapalnie oraz przeciwświądowo. I tu pole do popisu ma mój mąż, który od samego początku kąpie Jasia. Główną zaletą preparatu jest działanie przeciwbakteryjne. Zawiera kompleks wazelinowo – glicerynowy i dzięki niemu natychmiast nawilża wysuszony naskórek. A dzięki zawartości witaminy PP odbudowuje barierę hydrolipidową naskórka. Widzę zdecydowana poprawę na brzuszku Jasia i w miejscach dotkniętych zmianami, że jest o niebo lepiej. Balsam bardzo dobrze natłuszcza skórę i dość szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filtru na skórze. Wcześniej stosowałam kosmetyk, który niestety pozostawiał tak tłuste plamy na piżamce, że z niego zrezygnowałam. Ale również, dlatego że nie przynosił żądnej poprawy. Najważniejsze, że całkowicie prawie zniknęła szorstkość na skórze synka i nie drapie się już on tak jak kiedyś.
Jestem bardzo zadowolona, że otrzymałam propozycje testowanie tych kosmetyków, ponieważ wiem, że pozostaną one w naszej kosmetyczne na długi, długi czas. Bardzo zadowolona. Bardzo mi się również podoba to, że obydwa kosmetyki mają dozownik, który ułatwia pielęgnacje dziecka. I przez to są bardzo praktyczne.
Bioderma Atoderm Intensive Gel Moussant, to żel oczyszczający przeznaczony do skóry atopowej o bardzo wrażliwej. Dodatkowo ma działanie natłuszczające. Wystarczy go nanieść na wilgotna skórę, wmasować i spłukać. Nie zawiera mydła i działa antyseptycznie oraz zapobiega rozwojowi bakterii na skórze. Żel jest hipoalergiczny. W jego składzie brakuje parabenów, i to jest duży plus dla tego kosmetyku. Ja stosuje go od 3 tygodni do codziennej pielęgnacji Jasia i widzę zdecydowaną poprawę w wyglądzie skóry mojego synka. Po używaniu przez okres 3 tygodni emolientu i mleczka okazało się, że skóra, która po emoliencie bardzo ładnie wróciła do normy, jest jest miła i miękka w dotyku. Oczywiście małe zmiany na skórze jeszcze są, ale nie ma już takiej suchości. Skóra też przestała być szorstka. Mogę Wam napisać że pozostanie ona w naszej łazience na długi czas. Bo chyba ciężko będzie mi znaleźć zamiennik tak dobrego produktu. Zaletą ich jest jednak to że są bardzo wydajne. Tylko martwi mnie stan mojego portfela, bo produkty Biodermy do najtańszych nie należą. Ale nie oszukujmy się jakość kosztuje:)
Wpis powstał we współpracy z marką
Najważniejsze, że skórze Jasia kosmetyki pomogły 🙂
Jeszcze nie jest super, ale jest o wiele lepiej niż było ostatnio.
Będę musiała kupić i wypróbować. Na Antka policzkach od niecałych dwóch tygodni jest sucha skóra, aż się robi skorupka. Mam nadzieję, że to nie AZS tylko jakaś alergia pokarmowa, która lada moment zniknie..
U nas od tego się zaczynało, skóra na policzkach tak jak piszesz wyglądała strasznie. Teraz mamy problem z całym ciałem, ale poliki są ładne. Na poliki może dermatolog przepisał by wam doraźnie taka maść, ale do całego ciała polecam Biodermę.
My też używamy Biodermy i ja bardzo sobie chwalę jej działanie.
Wpadłam na chwilę,zostanę na dłużej. Suuper zdjęcia. Jaś jest cudowny. Już się zakochałam.
Dziękuję za miłe słowa. I oczywiście zapraszam do nas 🙂
My też uwielbiamy testować kosmetyki dla dzieci. Moja córcia uwielbia nowości. Całe szczęście nie ma problemów ze skórą. Dobrze, że Jasiowi te kosmetyki pomagają. Cudowne zdjęcia mu robisz, nawet bawiąc się kremem wygląda fantastycznie.
Hej. Jestem również mamą małego alergika. Nasz maluch ma 5 miesięcy i od 3miesięcy zmagamy się z azs u Sebka. My również zaczęliśmy stosować kosmetyki Biodermy. Taki sam balsam i taki sam żel. Tylko interesuje mnie jak często używasz żelu? Ja naszego małego myje kilka razy dziennie, wiadomo skóra ta jest wrażliwa i szybko się przesusza. Na początku używania kosmetyków Bioderma zauważyłam znaczną poprawę. Skóra małego stała się aksamitna i brak suchości, jak u starego człowieka. Natomiast zauważyłam teraz że po użyciu żelu wykwity na skórze synka pogarszają się. Czy możliwe jest, że zbyt często stosuje żel i zamiast pomagać, szkodzi? Lub nie dokładnie spłukuje kosmetyk?
U nas wciąż są nawroty. Jak tylko coś lepiej to za 2 dni znów wykwity. To mydło uczulało. To soczek z gruszki…czasem mi już ręce opadają.
Mam nadzieję że w końcu mu alergia minie.
Pozdrawiam
Traz uzywam innego żelu, ale chyba wróce do biodermy bo raz na jakis czas zmieniam bo skóra sie przyzwyczaja. W piątek po wizycie u dermatologa kolejne żele i maście i już sama nie wiem co robć a skóra wygląda źle. Po biodermie bylo calkiem niezle a może akurat to był ten czas, w którym mielismy mniej zmian na skórze.