Bałtowski Kompleks Turystyczny powstał w 2004 roku. Był to pierwszy jura park w Polsce. Miejsce to zasłynęło z odnalezienia tropów wielkich gadów. Park dinozaurów to tylko jedna z licznych atrakcji na terenie Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego również zimą. Latem do odwiedzin zachęca bardzo wiele atrakcji dla całych rodzin, takich jak: Zoo Safari, Park Miniatur, Wesołe miasteczko, Kino 5D i wiele innych atrakcji dla małych i dużych.
Wydarzeniem tej wiosny, a nawet roku będą moje urodziny. Wspólne z moją mamą wiele lat temu postanowiłyśmy, że będzie to w dzień matki. Data łatwa do zapamiętania, a i wiosną można liczyć na więcej kwiatów. Te urodziny są wyjątkowe. Zmiana kodu. Nie wnikajmy w szczegóły, jaka cyfra z przodu. W sercu maj, w duszy 18-latka. Ale pomysł męża gdzie rozpocząć tegoroczny rok jubileuszowy dał mi trochę do myślenia. Pojedźmy do krainy dinozaurów, swoich spotkasz, pogadacie powspominacie. No tak, taka młódka to ja już chyba nie jestem, ale że aż tak? Jako, że znam jego trochę niebanalne poczucie humoru, nie obraziłam, a nawet podchwyciłam temat. Pojedźmy do Bałtowa. Byliśmy tam latem, było super więc zobaczmy jak jest zimą (zerknijcie na naszą relację z letniego wypoczynku).
Bałtów to niewielka miejscowość w województwie świętokrzyskim. Od czasu, kiedy powstał tu JuraPark,jest to miejscowość znana w całej Polsce. Najpierw powstał rezerwat z makietami dinozaurów, muzeum jurajskie i park rozrywki. Z czasem dołączyły kolejne atrakcje, takie jak: wioska Świętego Mikołaja, Zwierzyniec i stok narciarski.
Było pięknie, byliśmy oczarowani wystrojem, tysiącami migających lampek i ogromem atrakcji dla całej rodziny.
Gwarantujemy Wam, że jest tu, co robić o każdej porze roku. Teraz opowiemy Wam, co warto zobaczyć w Bałtowie zimą. Naszą relację z letniego wypoczynku w Bałtowie możecie zobaczyć w tym wpisie. Słysząc same pozytywne opinie o zimowym wypoczynku w Bałtowie, postanowiliśmy sprawdzić sami.
Zimowe atrakcje w Bałtowskim Kompleksie Turystycznym
Pod koniec stycznia wybraliśmy się do naszego ulubionego Rancza w Dolinie na terenie Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego. Jaś uwielbia to miejsce. My zresztą też. Jesteście ciekawi, jakie jeszcze atrakcje zimą nas tam skusiły i przyciągnęły! Świetnie,że to miejsce się rozwija, wciąż mają nowe pomysły i plany na przyciągnięcie turystów.
Wykorzystując sukces dinozaurów, stworzono tu ogromny kompleks turystyczny idealny dla rodzin z dziećmi. To doskonałe miejsce dla tych, którzy poszukują zarówno odpoczynku, jak i dobrej zabawy o każdej porze roku. Dziś chcieliśmy Wam pokazać, jakie atrakcje czekały na nas zimą?
Zwierzyniec Bałtowski – wspaniała atrakcja na terenie kompleksu
Zwierzyniec Bałtowski górny, jest to kilkadziesiąt hektarów pełnych dzikich zwierząt. Zimąich ilość jest ograniczona ze względu na zjawiska atmosferyczne i wytrzymałość zwierząt. Będąc latem byliśmy zafascynowani widokami, ba nawet wielbłąd włożył głowę do naszego autobusu by przywitać się z nami. I jak tu nie zabrać dzieci do takiego bajkowego miejsca! Latem po terenie zwierzyńca górnego jeździ dziennie kilkanaście Scholl Busów, zimą te wyjazdy są nieco ograniczone i jest zdecydowanie niej zwierząt. Bądąc tam zimą z wyciągu krzesełkowego można obserwować ogromne stada biegającej zwierzyny, danieli, saren, jeleni i szkockiego bydła. Część zwierzą na czas zimy dla bezpieczeństwa jest wywożona do ogrodów zoologicznych. Zarówno dla dzieci jak i dorosłych jest to niesamowita atrakcja.
Szwajcaria Bałtowska zimą – zimowe atrakcje Bałtowa
Jeżeli mieszkacie w centralnej Polsce a najdzie Was ochota, by poszusować na nartach, to zdecydowanie polecamy a narty Bałtowski Kompleks Turystyczny, który zimą zmienia się w Szwajcarię Bałtowską, która zachęca mniejszych i większych narciarzy do spróbowania swoich sił na ich stokach. Narty i snowboard to główne atrakcje zimowych wyjazdów do Bałtowa. Stok ten jest jednym z ciekawszych świętokrzyskich ośrodków narciarskich.
Szwajcaria Bałtowska to 2 wyciągi orczykowe i jeden wyciąg krzesełkowy. Łącznie jest tu 5 tras narciarskich z oślą łączką dla najmłodszych narciarzy. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Dla bardziej zaawansowanych polecam wyciąg krzesełkowy i ostrzejszą górkę, można tam poszaleć na czerwonej trasie. Dla spragnionych innych wrażeń działą snowpar. Są też łatwiejsze trasy zjazdowe dla mniej doświadczonych narciarzy i snowboardzistów. Myśmy w tym roku nie skorzystali z krzesełka, ponieważ warunki pogodowe nie pozwoliły na uruchomienie wszystkich tras. Jest jeden tej sytuacji, Jasiek przełamał strach i zaczął samodzielnie jeździć na talerzyku.
A dla tych, którzy do nart się jeszcze nie przekonali lub dopiero się uczą polecam oślą łączkę. Idealna trasa dla tych, którzy zaczynają swoją przygodę z nartami. Wszystkie te trasy są ze sobą połączone, a karnet obowiązuje na każdym wyciągu. Na terenie działa wypożyczalnia sprzętu i punkty gastronomiczne. Od 10 lat jeździmy na nartach, niestety na narty do Szwajcari Bałtowskiej dotarliśmy dopiero w tym roku. I choć pogoda w tym roku zrobiła strasznego psikusa, to z wyjazdu byliśmy bardzo zadowoleni, bo udało się nam pośmigać dodatkowe 3 dni na nartach.
Wioska Świętego Mikołaja – i najfajniejszy Mikołaj, jakiego spotkaliśmy
Do końca lutego w Bałtowie, co roku działała Wioska Świętego Mikołaja i naprawdę warto tu przyjechać z dziećmi. Wioska Świętego Mikołaja znajduje się za ogromną drewnianą bramą, latem znajduje się tu Sabatówka. To tam spotkaliśmy chyba najbardziej sympatycznego Świętego Mikołaja, któremu towarzyszyły elfy, renifery i Pani Mikołajowa. Ba nasz słodziak otrzymał specjalny dyplom, że został oficjalnym pomocnikiem. W odwiedziny do Świętego wybraliśmy się aż dwa razy.
Już w tamtym roku planowaliśmy wycieczkę do Bałtowa, ale ostatecznie nie udało się. W tym roku korzystając z końcówki ferii, zaplanowaliśmy wycieczkę do zimowej krainy! W tym roku zrealizowaliśmy nasze wspólne marzenie i w ostatni weekend wybraliśmy się do Wioski Świętego Mikołaja w Bałtowie! Spędziliśmy w niej 3 dni, był to dla nas cudownie spędzony czas.
„Kraina Lodu” w Bałtowie
Wielki bajkowy świat z dziecięcych marzeń i filmów, ukryty w białej kopule, która bardzo wyróżnia się na terenie JuraParku. Tu mogliśmy wybrać się do bajkowej krainy zrobionej z lodu! Na chwilę przenieśliśmy się do cudownego świata z bajki „Kraina Lodu”. Jasiek bardzo przeżywał przygody Elzy, Anny i jej wiernych przyjaciół! To był nasz [pierwszy punkt programu zaraz po przyjeździe. Jasiek od jakiegoś czasu zafascynowany Krainą Lodu, więc dla niego było to wspaniałe wydarzenie.
Na miejscu sympatyczna Pani przewodnik oprowadzała nas po zimowym królestwie, podczas tego spaceru opowiadała nam historię Anny i Elzy. Podczas tej wędrówki oglądaliśmy fragmenty filmu z „Krainy Lodu”. Dzieciaki były tak bardzo wpatrzone w ekran, że nawet nie zauważyły skąd pojawił się bałwanek Olaf. Olaf był genialny, cudownie naśladował śmiesznego bałwanka. Chyba wszystkie maluchy zapomniały o świecie i zaczęły przytulać się do niego. Jeżeli macie w domu małego fana tej bajki – nie zastanawiajcie się ani chwili, tylko zima wybierzcie się do Bałtowa.
Konie w Bałtowie
Na Jaśka tym razem również czekała niespodzianka w postaci przejażdżki konnej. Nie było warunków i odpowiedniego stroju do jazdy, więc zdecydowaliśmy się na kilkunastominutowy spacer. Mina Jasia bezcenna, uśmiech nie schodził mu z buzi do końca wyjazdu. Trajkotał wciąż o tym, że na wiosnę musimy zacząć jeździć konno.
Gdzie ten Bałtów?
Miejscowość Bałtów położona jest kilkanaście kilometrów od Ostrowca Świętokrzyskiego, w samym sercu Polski, dlatego wszędzie jest niedaleko. Będąc tam warto wybrać się do Krzemionek i Ćmielowa. Na logu opisywałam naszą wycieczkę do Żywego Muzeum Porcelany w Ćmielowie (zobaczcie tu) widzianego oczami dziecka. Z Warszawy do Bałtowa jest 161 km, my z Łodzi mieliśmy 220 m.
Gdzie spać w Bałtowie i okolicach?
Jeżeli chodzi o nocleg po ostatnim pobycie w Bałtowie, naszego Jaśka interesował nocleg tylko w Ranczu w Dolinie, które mieści się na terenie Kompleksu Turystycznego JuraParku. Dla nas latem było to idealne rozwiązanie, dlatego zima też postanowiliśmy zatrzymać się w tym miejscu. Dobre warunki mieszkaniowe i bardzo blisko wszystkich atrakcji (tylko 5 minut spacerem). Jaś był bardzo zadowolony, że mógł zaglądać do koni i kur. O okresie letnim mieszkają tam jeszcze kozy. Warto tu przyjechać, choć na weekend po to by spędzić go bez pośpiechu i skorzystać z wszystkich atrakcji.
Gdzie jeść?
Na terenie parku są restauracje na każdą kieszeń. Na terenie JuraParku działają restauracje takie jak. „Jadło pod Stokiem” i „Zajazd Przystocze”. Tym razem to głownie z niego korzystaliśmy, jest to restauracja o standardzie turystycznym, z bardzo smacznym domowym jedzeniem.
Jasiek pochłaniał tam zazwyczaj naleśniki i zupę jarzynową. Mnie natomiast bardzo smakował żur, pierogi ruskie i zapiekany serek w panierce. Zdecydowanie z deserów, polecamy szarlotkę a do tego pyszną kawę lub gorącą czekoladę. Mam tylko jedną uwagę, chyba pora bardziej zadbać o ekologię. Plastikowe talerze i sztuce to dziś wygląda po prostu źle. A i na normalnych talerzach i metalowymi sztućcami smakuje lepiej. Takie też oczywiście bywały.
Polecam również zajrzeć do Gościńca „Bałtowski Zapiecek” (tam zjecie już bez plastiku). Mają tam naprawdę bardzo smaczną kuchnią. Restauracja ta jest bardzo przyjazna rodzinom z dziećmi. Jest specjalne menu dla najmłodszych, przewijak, toaleta dostosowana dla dzieci, krzesełka dla najmłodszych a przede wszystkim bajkowy plac zabaw.
Cennik:
Opłaca się kupić jeden bilet lub bilet rodzinny na wszystkie atrakcje: są to takie atrakcje jak: JuraPark, Prehistoryczne Oceanarium, Zwierzyniec Bałtowski (dolny + górny), park miniatur Polska w Miniaturze, Sabatówka, Park Rozrywki.
Więcej szczegółów dotyczących rezerwacji i cen biletów znajdziecie na stronie Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego. My uwielbiamy to miejsce i pewnie wybierzemy się tam po raz kolejny. Myślę, że i Wam nie zabraknie tu atrakcji i pomysłów na aktywne, rodzinne spędzenie czasu.
Niestety nie miałam okazji tam być, ale z pewnością odwiedze 🙂
miałam okazję być w bałtowie, ale latem. Nie wiedziałam, że to miejsce tak się zmienia. Muszę je teraz odwiedzić 🙂
Nie byliśmy tam jeszcze, do tej pory synek był za mały. Myślę, że w tym roku zdecydowanie postawimy na takie atrakcje.
Kiedyś miałam ochotę tam zajrzeć, ale zabrakło czasu. Wybiorę się z wnuczkami.
Świetne miejsce i bardzo różnorodne atrakcje! Chętbie się tam wybierzemy przy najbliższej okazji, jak tylko pogkda pozwoli 🙂
Takie wpisy zawsze uświadamiają mi, jak wielu miejsc w Polsce jeszcze nie znam!
Zapomniałam zupełnie o tym miejscu, byliśmy tam chyba 4 lata temu, ale koniecznie musimy powtórzyć wyprawę.
Znajomi nam o tym miejscu mowili i polecali
Dzieci muszą być w siódmym niebie: tyle fajnych miejsc, tyle atrakcji, a ile wspomnień. Super!!!
Jak widać bardzo fajne miejsce do odpoczynku dla dzieci i dla dorosłych 🙂
Może uda się nam tam zawitać, niejako przy okazji, ciekawe miejsce na rodzinny wypad. 🙂
To nasze cudne świętokrzyskie! Uwielbiamy JuraPark w Bałtowie i wracamy tu kilka razy w roku 🙂