Początek roku szkolnego i adaptacja w przedszkolu to dla małych przedszkolaków bardzo trudny czas. Czas, w którym miejsce będą musiały zmierzyć się z nową rzeczywistością, nowym miejscem i rozstaniem z rodzicami. Myślę, że to trudny czas dla całej rodziny. Wrzesień w życiu rodziny z dzieckiem przedszkolnym to czas zmian i nowych wyzwań. Na początek, warto uzbroić się w cierpliwość i być bardzo wyrozumiałym. Wspierać, pomagać i być blisko dziecka. Słuchać i reagować. Dziś  będzie o adaptacji w przedszkolu  i o tym  jak pomóc dziecku przetrwać ten trudny czas?

Jak przygotować siebie i dziecko na rozstanie związane z rozpoczęciem przedszkola?

Na pewno bardzo dobrym przygotowaniem i przygotowaniem dziecka do rozpoczęcia roku przedszkolnego jest adaptacja przedszkolna. Bardzo żałuję, że w naszym przedszkolu, kiedy Jaś po raz pierwszy poszedł do przedszkola, nie było takiej możliwości. Wiem, że w zależności od placówki przedszkolnej może trwać od kilku do nawet kilkunastu dni. Wszystko jest zależne od dziecka i przedszkola. Przede wszystkim należy pamiętać, że w tym przypadku najważniejsze jest dziecko, choć często to my dorośli chyba bardziej boimy się tego rozstania. Tak było chyba ze mną. Jako rodzice często popełniamy błędy, ja do dziś czerwienię się na myśl naszych pierwszych pobytów w przedszkolu. Kiedy to ja i moje emocje były na granicy rozstroju nerwowego. Z troski i miłości do synka, niestety sama popełniłam sporo błędów, przed którymi chciałabym Was przestrzec.  Poniżej znajdziecie kilka porad, które być może pomogą wam przetrwać czas adaptacji dziecka w przedszkolu.

Wspólne przygotowanie wyprawki przedszkolnej

Warto pozwolić dziecku wybrać poszczególne elementy wyprawki do przedszkola. Na pewno dla dziecka będzie to nowym doświadczeniem, a my w ten sposób możemy mu pokazać, że jest już na tyle duże, by wybrać sobie wzór worka na kapcie, piżamki czy stroju na gimnastykę. Nie bez znaczenia będzie mały plecaczek do przedszkola na wszystkie jego skarby. Dla małego dziecka wspólne wyjście na zakupy i możliwość uczestniczenia w przygotowaniu wyprawki do przedszkola ma ogromne znaczenia. Może maluch będzie sam chciał wybrać sobie buciki do przedszkola lub nowe ubranie na pierwszy dzień w nowym miejscu. Warto też pamiętać o ulubionej pluszowej przytulance dla dziecka, która w pierwszych dniach pobytu w przedszkolu daje mu poczucie stabilizacji, przypomina dom i pełni funkcję terapeutyczną. U nas dzieci mogą nawet w starszych grupach zabierać swoje ulubioną maskotkę do przedszkola.

Pomocne na pewno będą książki związane z tematyką przedszkolną. Mamy ich kilka w soijej dziecięcej biblioteczne jak np: „Nowa w przedszkolu” .   Na rynku wydawniczym dla początkujących  przedszkolaków i ich rodziców ostatnio pojawiło się całkiem sporo ciekawych  propozycji  książkowych, które mogą pomóc w   łatwiejszej    adaptacji przedszkolnej. 

Adaptacja przedszkolna

Jak ułatwić dziecku adaptację w przedszkolu?

Adaptacja w przedszkolu to istotny czas dla małego przedszkolaka i jego rodziców.

  1. Rano staraj się szybko pożegnać i wyjść z przedszkola. Niestety wiem to z własnego doświadczenia, że zbyt długie pożegnania z rodzicami tylko potęgują stres. Zdecydowanie trzeba do minimum skrócić czas rozstania przez zostawieniem malucha w przedszkolu.
  2. Rozmowa i przygotowanie dziecka do planu dnia przedszkolnego. Warto już wcześniej porozmawiać z dzieckiem jak wygląda dzień w przedszkolu. Opowiedzieć o wspólnych posiłkach, ciekawych zajęciach, zabawie, czytaniu bajek i najważniejsze o tym, że w przedszkolu na pewno pozna nowych kolegów i koleżanki.
  3.  Nie zmuszaj dziecka do opowiadania, co wydarzyło się w przedszkolu. Zaczekaj, aż sam będzie na to gotowy, u nas to działa.
  4. Pozwól mu być samodzielnym, nie poganiaj np. przy zakładaniu bucików. Wiem, że szybciej jest ubrać dziecko i sama zrobisz to lepiej, ale każdy, aby dojść do perfekcji, musi ćwiczyć. A im dziecko bardziej samodzielne, tym lepiej poradzi sobie w przedszkolu.
  5.  Bądź zawsze na czas. Przyprowadzaj i odbieraj dziecko punktualnie i zgodnie z obiatnicami. Jeśli umawiasz się, że przyjdziesz po obiedzie, to dotrzymaj danego słowa, bo dziecko nie zna się na zegarku, ono żyje od posiłku do posiłku. I jeżeli Ty, jako rodzic nawalisz, to dziecko straci do Ciebie zaufanie. Czas powrotu do domu jest dla dziecka niezwykle istotny i pamiętajcie, że maluch Was z niego rozliczy. Ważne, żeby dotrzymać danego słowa! Jak obiecujecie dziecku odebrać je po biedzie, to musicie o tym pamiętać.
  6. Nie płacz przy dziecu. Jeżeli zdarzy Ci się uronić łzę, to nie rób tego w towarzystwie dziecka. To dodatkowo wywoła w nim niepokój. Masz ochotę popłakać, zrób to poza murami przedszkola. Ja ryczałam jak bóbr.

Po pierwszym dniu warto wybrać się z dzieckiem na lody lub wybrać się na spacer, zaproponować wspólne malowanie lub pieczenie ciasta.

Adaptacja przedszkolna

Jak postępować i co robić, by nie popełniać błędów podczas adaptacji przedszkolnej?

Poniżej kilka najważniejszych zasad, których warto przestrzegać a będzie dobrze.

• Nie przeciągaj pożegnania.
• Nie zabieraj dziecka do domu, kiedy płacze przy rozstaniu.
• Dotrzymuj słowa.
• Zabieraj dziecko o czasie.
• Nie okazuj negatywnych emocji i nie płacz w obecności dziecka.
• Nie poganiaj.
• Nie wyśmiewaj.
• Nie porównuj z innymi dziećmi.
• Nie obiecuj nagród za chodzenie do przedszkola.
• Przytulaj, kiedy tego potrzebuje.

Adaptacja w przedszkolu, jak wspierać dziecko?
Adaptacja przedszkolna

Ważne dla rodziców i dzieci:

Dość dużym problemem w przedszkolu może być leżakowanie, u nas był to ogromny stres dla Jasia, więc umówiliśmy się, że nie musi leżakować.

W życiu małego dziecka, które dopiero rozpoczyna swoją edukację przedszkolną, tak naprawdę liczy się wsparcie rodziców i okazywana miłość i zainteresowanie. Na pewno nie może tu zabraknąć rozmów. W tych dniach mogą sę pjawić lęki  związane z rosztaniem  a także nocne lęki u malucha. Trzeba być czujnym, obserwować dziecko i reagować gdy dzieje sie coś niepokojącego. .

My już za kilka dni zaczynamy kolejny rok w przedszkolu, mam nadzieję, że ten rok już będzie rokiem, w którym Jasiek po wakacjach do przedszkola wróci z uśmiechem. O moich rozterkach zwiazanych z wysłaniem go do przedszkola przeczytacie  w tym wpisie Choć mam swoje obawy o to, czy po raz kolejny nie zmieni się mu nauczyciel prowadzący, jeżeli tak będzie, to będzie to dla niego duży problem. Przez ostatni rok bardzo przyzwyczaił się do cioci Basi, więc trzymajcie za nas kciuki. Mam nadzieję, że Wasze maluchy również dobrze poradzą sobie w przedszkolu. My na pewno będziemy trzymać kciuki za Was i Wasze dzieci. Na pewno dacie radę, choć pewnie bez uronionej łezki i stresu się nie obejdzie.

Pytanie do rodziców, którzy  mają doświadczenie z rozstaniem i adaptacją przedszkolną.   Jakich rad możecie  udzielić  innym rodzicom, by  pomóc im przetrwać ten czas?  Jak wyglądało u Was pierwsze  rozstanie z maluchem? 

*Jeżeli z czymś się nie zgadzacie, napiszcie to w komentarzu, chętnie zapoznam się z Waszym zdaniem. 

26 thoughts on “Adaptacja w przedszkolu — jak pomóc dziecku przetrwać ten trudny czas?”

  1. Nas dni adaptacyjne czekają w przyszłym tygodniu. Wierzę, że będzie dobrze. Wiele o tym z synkiem rozmawialiśmy, czytaliśmy książeczki o tej tematyce, chodziliśmy na przedszkolny plac zabaw aby się zaklimatyzował. Jak na razie synek się bardzo cieszy. Wspólnie kompletowaliśmy wyprawkę. Okazało się to dla niego wielkim przeżyciem i widziałam, ze miał z tego niezłą frajdę! A jak będzie? Czas pokaże. Trzymajcie kciuki! 😉

  2. A jest złoty środek na adaptację dla roczniaka? Od września idzie do żłobka i strasznie się boję o niego że nie będzie jadł i cały czas płakał?

  3. Proponuję przesta ć nazywać to trudnyn czasem, bo rodzi to stres, który udziela się dzieciom… Nie wszystkie Dzieci tak traumatycznie to przeżywają. Serio bez paniki. Najczęściej to Rodzice bardziej przeżywają i wyolbrzymiają niż Pociechy

  4. Eh… To trudny czas dla dziecka, rodzica i… nauczyciela. Niektórzy rodzice przeżywają ten fakt bardziej niż dzieci, co niestety przekłada się negatywnie na adaptację malucha. Najgorzej, gdy rodzic emocjonalnie sobie nie radzi…

  5. Moja córka poszła do żłobka mając rok. Adaptacja trwała kilka dni. Gdy poszła do przedszkola, wykupiłam godziny adaptacyjne, ale niestety się pochorowała i pierwszy raz poszła już normalnie. Pół godziny płaczu a potem już była dzielna.

  6. Nam bardzo pomogły opiekunki, pierwszy dzień córka pobiegła chętnie. W kolejne dni płakała, ale tylko dopóki mnie widziała. Obiecywałam, że przyjade po nią wcześniej, ale gdy docierałam na miejsce, prosiła bym wróciła za jakiś czas 🙂

  7. Franiu już 3 rok w przedszkolu, i ja za każdym razem przeżywam ten powakacyjny powrót do przedszkola, i nasze rozstanie, za kilka miesięcy do przedszkola pójdzie Tadziu, a ja już cała w emocjach… zatem to chyba rodzice też potrzebuję takiego poradnika jak przetrwać ten ciężki czas

  8. Zgadza się – rodzic radzi sobie chyba gorzej… 😉 Pamiętam, że bardzo trudno było mi zostawić synka samego w przedszkolu. Jasne, wiedziałam, że nie stanie mu się większa krzywda, że to już ten czas itd., ale jakoś tak… nie umiałam odejść 😛 Więc kopnęłam siebie w zadek w myślach i zmusiłam się do szybkiego wyjścia, bo czytałam właśnie gdzieś wcześniej, że długie pożegnania nie są dobre. I co? I to zadziałało, tj. synek łatwiej to przeżył (ja nie :P), więc na plus. Trudniejsze były kolejne dni, gdy zorientował się, że to nie tak na raz, ale codziennie będzie 😉 Za to podobał mi się pomysł z przedszkola, żeby przez pierwszy miesiąc dzieci były w przedszkolu krócej – co by od razu nie było takiego skoku (nie było u nas tych wstępnych przygotowań, „odwiedzania” przedszkola czy coś takiego). No i maskotka przez pierwszy rok codziennie. Udało się :> Synek bardzo lubi swoje przedszkole, a grupę ma wspaniałą. Kiedyś obserwowałam, jak przyszedł ich młodszy kolega, zapłakany, nie chciał zostać, chciał do domu… I oni po niego wyszli. Sami. Przytulili, powiedzieli, że mama po pracy po niego przyjdzie, że budują kolej i tory, i że dadzą mu swój pociąg. Normalnie łzy miałam w oczach – takie kochane czteroletnie dzieciaki :> Nadzieja w narodzie jest! 😉

    1. Zdecydowanie tak, ja tez miałam problem z zakceptowaniem naszego rozstania, tym bardziej, że strasznie sie z Jasiem związałam przez ponad 2,5 roku zanim poszedł do przedszkola. Mam nadzieję ten rok będzie dla nas łatwiejszy.

  9. My jesteśmy w trakcie adaptacji w żłobku. Jak nam idzie? Trudno powiedzieć. Robert bawił się rewelacyjnie, nawet nie patrzył w naszą stronę. Ale w domu to odchorował… Trochę trudno mi uwierzyć, że to dla niego taki stres, przecież nieraz bawił się gdzieś poza domem, czemu żłobek miałby być tak wyjątkowo stresujący? Może to po prostu zbieg okoliczności, że tego dnia gorzej się poczuł… Zobaczymy, jak będzie w poniedziałek, wtedy po raz pierwszy zostanie tam bez nas. Na początek na kilka godzin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *