Książka „Naśladuję zwierzaki” została przygotowana z myślą o najmłodszych dzieciach, które maja już za sobą etap zainteresowania jedynie książkami z obrazkami. Dla maluchów, które są już gotowe by wysłuchać krótkiego tekstu i go powtórzyć.
Miejsce na specjalna dedykację i podpis do kogo należy książeczka.
Czytając tą książkę z dzieckiem możecie się naprawdę świetnie bawić. Dziecko może brać udział w czytaniu i bawić się w naśladowanie głosów zwierząt. Jak dla mnie super propozycja na pierwsze czytanie z dzieckiem. A teksty w książce wpadają w ucho i bardzo łatwo się je zapamiętuje. Krótkie wierszyki są tak przyjemnie dla ucha, że mój synek łapie je w mig. Czas spędzony na udawaniu kaczki, konia czy krowy to naprawdę czas, w którym nasze relacje bardzo się zacieśniły. Czytając ją wspólnie nieźle się bawiliśmy. A ja zdecydowanie musze popracować nad odgłosem konia. Jasiek świetnie naśladował dźwięki jakie wydają takie zwierzęta jak, kot, pies, krówka świnka, myszka, kaczuszka, konik, kurka, kogucik, baranek i kózka. Znał je wszystkie , w końcu prawie całe lato spędziliśmy na wsi. Choć są dzieci które zwierząt z książeczki nie widują wcale. Gwarantuje Wam, że z ta książką nie będziecie się nudzić.
Kotek
Miau! Wesołe w domu słyszę.
Kot mnie wita.
Ten urwisek miauczy miau!
To tylko urywek jednego z wierszyków z książeczki, jest ich tam aż jedenaście. Jedenaście śmiesznych i rymowanych wierszyków. Ja wprost uwielbiam książki dla dzieci a teraz za sprawa mojego 2 letniego synka odkrywam ich naprawdę sporo. I oto kolejna perełka w naszej biblioteczce. Uwielbiam mu czytać a on uwielbia słuchać jak mu czytam. Choć te rymowane przypadły mu do gustu chyba najbardziej. My z Jasiem bawimy się jeszcze tak, że on wyjmuje ze swojej skrzyni ze zwierzątkami jakieś zwierzę i o nim czytamy wierszyk. Mówię Wam jaką mamy wtedy świetną zabawę.
Podczas zabawy w czytanie mamy duży wpływ na rozwój naszego dziecka. Ćwiczymy w ten sposób procesy, pamięci dziecka, oraz mamy wpływ na wyobraźnię naszego małego czytelnika. Niesamowity rozwój koordynacji wzrokowo-słuchowo-ruchowej. Poprzez aktywne czytanie i własną aktywność, dziecko uczy się i ćwiczy cierpliwość oraz pamięć. Idealna dla dzieci z problemami logopedycznymi, które dzięki bardzo łatwym tekstom ćwiczyć mowę i naśladować dźwięk. A bardzo kolorowe ilustracje przyciągają uwagę malucha. Rodzic przestaje być taki poważny i wchodzi w zabawę w naśladowanie. Czym zjedna sobie każde małe serduszko. I właśnie stworzenie odpowiedniej atmosfery, czyli pozytywnego nastawienia do wspólnego czytania oraz zabawy sprawia, że czytanie dla dziecka staje się cudowną zabawą a nie przymusem. Jak dla mnie rady dla rodziców znajdujące się na samym końcu książeczki są bardzo pomocne, żeby zachęcić malucha do czytania.
Dziś mogę Wam napisać, że zakochałam się w książkach z Wydawnictwa MUZA. Książki są cudne pod względem treści, oprawy te, które my akurat mamy są przepięknie wydane. A ilustracje to już bajka, jak dla mnie świetna robota. Jest to książka, która na pewno wprowadzi was w wyśmienity nastrój. Jak dla mnie cała seria tych książeczek jest rewelacyjna.
„Naśladuję zwierzaki”
Autor: Urszula Kozłowska
Ilustracje: Zbigniew Dobosz
Rok wydania: 2015
Oprawa: Twarda
Liczba stron: 32
Format: 20X20 Cm
Wydawnictwo: Muza
Cena katalogowa:19,90 zł
Nie wiem, co ladniejsze. Ilustracje w ksiazce, czy Twoje fotki. Pozdrawiam
Pewnie ilustracje:)
Bardzo fajna propozycja dla najmłodszych.
Jak najbardziej dla maluchów, w doskonały sposób można dziecko uczyć odgłosów wydawanych przez zwierzęta.
Kolejka fajna książka dla maluchów. Super fotki.
Super 🙂 uwielbiamy wierszowane bajeczki, ilustracje też świetne, zabawne, więc na pewno zwrócą uwagę malucha.
zdjęcia są poprostu cuuuuudowne, a książeczka wydaje się ciekawa dla takich maluszków. Twój Jasio to szczęściarz, że tyle książek ma:) co chwilka coś innego:)
My mamy „Naśladuję pojazdy” z tej serii. U nas to był absolutny hicior czytany po kilkanaście razy dziennie. Widzę że zwierzaki też super!
Polecam bardzo gorąco. My czasem ją wyciągamy i się nieźle przy niej bawimy.